Wizja posła Marka Suskiego kandydującego w kolejnych wyborach prezydenckich wyraźnie pobudziła wyobraźnię internautów. Jest okolicznościowy hasztag, specjalny profil na Twitterze i memy. Przypominamy, jak to się stało, że nazwisko posła PiS pojawiło się w kontekście ewentualnej walki o Pałac Prezydencki.
W poniedziałek Andrzej Duda zapowiedział, że zawetuje ustawę o Sądzie Najwyższym i nowelizację przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa. To dwa z trzech aktów prawnych zmieniających funkcjonowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości. Trzecią z ustaw - o ustroju sądów powszechnych - prezydent podpisał.
Decyzja prezydenta nie spotkała się z zadowoleniem rządzącej większości. We wtorek poseł PiS Marek Suski stwierdził, że "nie jest dla niego oczywiste", iż to Andrzej Duda będzie "naturalnym kandydatem" Prawa i Sprawiedliwości w kolejnych wyborach prezydenckich.
- Uważam, że każdego, czy posła, czy premiera, czy ministra powinno się w jakimś sensie oceniać w podsumowaniu kadencji i na podstawie całej kadencji, a nie jednego zdarzenia negatywnego. Będziemy oceniać całą kadencję i wtedy podejmiemy decyzję - dodał.
Pytany przez TVN24 o to, czy PiS ponownie postawi na Dudę, odparł natomiast: - Wybory za trzy lata.
"Kandydatem będzie poseł Suski"?
W środę decyzji prezydenta o zawetowaniu ustaw bronił jego rzecznik Krzysztof Łapiński. - Prezydent nie patrzy pod kątem tego, czy ktoś go wystawi w następnych wyborach, czy nie. Tylko patrzy pod kątem tego, czy dobrze wykonuje swoje obowiązki jako prezydent Rzeczpospolitej - zaznaczył.
Komentując ewentualny brak poparcia PiS dla Andrzeja Dudy w kolejnych wyborach prezydenckich, Łapiński podkreślił, że "o tym pewnie każda partia będzie decydować za dwa lata". - Oczywiście hipotetycznie można sobie wyobrazić także, że kandydatem będzie poseł Suski - dodał.
O skomentowanie tych słów Marek Suski został poproszony w wywiadzie, którego udzielił Telewizji Republika. Przyznał, że nie słyszał wypowiedzi Łapińskiego, a po jej przytoczeniu stwierdził: - To jest rzecz nierozstrzygnięta.
Dopytywany o to, czy jego ambicje polityczne sięgają tak wysoko, odparł: - Nigdy do tego nie aspirowałem, ale jeżeli rzecznik prezydenta sugeruje, że byłbym lepszym prezydentem niż obecny… Czemu nie?.
- Traktuję swoje funkcje publiczne jako służbę, a nie jako promowanie własnej osoby. Rzeczywiście prezydent popełnił błąd, jak to w życiu bywa - kontynuował Suski. - Czasem jest się skrytykowanym za błędy. To tylko kwestia tego, jak ktoś znosi krytykę, czy potrafi się zreflektować, nawet po delikatnej krytyce. Ja krytykowałem pana prezydenta delikatnie, z poczuciem humoru - dodał.
#Suski2020
Wizja Marka Suskiego - kandydata w kolejnych wyborach prezydenckich - sprowokowała internautów do licznych żartów. Na Twitterze powstał hasztag #Suski2020 oraz "profil dla fanów działalności miejmy nadzieję przyszłego Prezydenta RP - Marka Suskiego!".
pic.twitter.com/OM6ghIIUZB— Lucjan Kaźmierczak (@kazmierczak_l) 26 lipca 2017
Jednym susem do prezydentury!
— Anonimowy Internauta (@AnonimInternaut) July 26, 2017
O pośle Suskim ciągle głośno
Nie pierwszy raz w ostatnich miesiącach Marek Suski stal się bohaterem internetowych żartów. Szerokim echem odbiła się słynna już wypowiedź, która padła podczas komisji śledczej ds. Amber Gold. "Caryca Katarzyna" rozbawiła nie tylko posłów.
Kolejna okazja do żartów pojawiła się niedługo później, podczas posiedzenia sejmowej Komisji do spraw Energii i Skarbu Państwa. Chodziło o oskarżenia o nepotyzm w jednej z firm należących do przewoźnika kolejowego. Posła Suskiego poziom dyskusji tak bardzo zdenerwował, że przed czasem zamknął posiedzenie.
Kolejna wpadka Marka Suskiego miała miejsce podczas przesłuchania na posiedzeniu komisji śledczej do spraw Amber Gold. Poseł PiS zapytał Michała Tuska o "rachunek", nie precyzując, o co dokładnie chodzi.
W ostatnich dniach poseł Suski był też w centrum wydarzeń podczas burzliwych obrad komisji sprawiedliwości, która zajmowała się kontrowersyjnym projektem ustawy o Sądzie Najwyższym.Po tym, jak komisja odrzuciła w jednym bloku głosowań wszystkie poprawki PO, na sali wybuchła kolejna awantura i doszło do szarpaniny o mikrofon przewodniczącego, w której wzięła udział część posłów. Jednym z nich był właśnie Marek Suski.
Autor: kg/ja / Źródło: TVN24, Telewizja Republika