"Oni nie mają związku z przedwojennymi właścicielami". Zarobili krocie na starych akcjach

[object Object]
"Kolekcjoner starych spółek" - fragment reportażu "Superwizjera"Superwizjer
wideo 2/4

Przedwojenne papiery wartościowe to świadectwo naszej historii. Jednak przez ostatnie ćwierć wieku na ich podstawie reaktywowano wiele przedwojennych firm, aby potem żądać od państwa wielomilionowych odszkodowań za rzekomo utracony majątek. Jedną z kluczowych osób działających na tym rynku jest Tomasz G., oficjalnie znany jako kolekcjoner i ekspert. Reportaż programu "Superwizjer".

Kolekcjoner Tomasz G. pojawia się przy reaktywacjach największych przedwojennych spółek i przy przejęciu cennych gruntów w Warszawie. Współpracował z adwokatem Robertem N., podejrzanym w sprawie działki przy Pałacu Kultury i Nauki.

"Krążył wśród ludzi i zbierał informacje"

Kilka miesięcy temu w tajemniczych okolicznościach odrodziła się przedwojenna spółka Elektrownia w Kielcach. Przed II wojną światową dostarczała mieszkańcom Kielc prąd, a siedzibę miała w centrum miasta. Obecnie, zgodnie z Krajowym Rejestrem Spółek, firma mieści się na przedmieściach w prywatnym domu.

Według oficjalnych danych, spółka zażądała 3,5 miliona złotych odszkodowania od Skarbu Państwa w zamian za utracony majątek. Jej prezesem jest właśnie kolekcjoner Tomasz G. z Warszawy. Do niego zresztą odesłał reportera "Superwizjera" mężczyzna, który otworzył drzwi w kieleckiej siedzibie firmy.

- Ilekroć spotykałem Tomasza G. na giełdach kolekcjonerskich widać było, jak energicznie krąży między ludźmi i ilu ma informatorów - opowiada "Superwizjerowi" Janusz Miliszkiewicz, znawca rynku kolekcjonerskiego.

- Przyjeżdżał na giełdy nie po to, żeby sprzedawać, to chcę podkreślić. I nie miał stoiska, tylko krążył wśród ludzi i zbierał od nich informacje. Myślę, że właśnie o tym, kto ewentualnie ma interesujące go papiery - dzieli się swymi przypuszczeniami.

Tomasz G. siedem lat temu był jednym z podejrzanych w sprawie reaktywacji największej przedwojennej spółki w Polsce - Giesche z Katowic. Należała do niej jedna trzecia obecnego miasta - kopalnie, huty i osiedla domów robotniczych. Po wojnie firmę znacjonalizowano.

Giesche to najgłośniejszy przykład reaktywacji firmy na podstawie dawnych akcji, często przez osoby, które nie miały nic wspólnego z przedwojennymi właścicielami. W podobny sposób reaktywowano około 100 przedwojennych spółek. W kilkudziesięciu takich sprawach pojawia się nazwisko Tomasza G.

"Kolekcjoner starych spółek" - pierwsza część dyskusji
"Kolekcjoner starych spółek" - pierwsza część dyskusjiSuperwizjer

"Ludzie, którzy nie mają żadnego związku z właścicielami"

- Tutaj mamy zbiór, czy też resztki zbioru rodzinnych akcji. Te wszystkie akcje należały do rodziny Pfeifferów. To jest rodzina mojej prababki - opowiada Mikołaj Żółtowski, potomek rodziny warszawskich przemysłowców, pokazując ekipie "Superwizjera" zapełnioną walizkę.

Do jego przodków należało wiele przedwojennych firm. Żółtowski stwierdza, że jego rodzina w pewnym momencie się zorientowała, iż to, co utracili przodkowie, a potem stało się dobrem publicznym Polski i Warszawy, jest teraz w centrum zainteresowania osób, które nie mają żadnego związku z prawowitymi właścicielami czy ich spadkobiercami.

- Nagle okazało się, że wszystkie czy pozostałe części nieruchomości tej spółki zaczynają być przedmiotem obrotu przez ludzi, którzy nie mają żadnego związku z żadnymi rodzinami czy spadkobiercami po przedwojennych właścicielach - pokreślił.

Adwokat i handlarz roszczeń

Kolejnym takim przykładem jest Fabryka Maszyn i Kotlarnia Moc. Przed wojną firma zajmowała się produkcją maszyn, kotłów, dźwigów i wind. Winda tej firmy, z 1937 roku, wciąż działa w jednym z warszawskich budynków. Spółka została reaktywowana przez kilka osób, w tym przez Tomasza G., na podstawie znikomej liczby dawnych akcji.

Mikołaj Żółtowski o pierwszym zebraniu reaktywacyjnym dowiedział się przypadkowo, przeglądając monitor sądowy i gospodarczy. Z ogłoszenia wynikało, że ma dojść do podwyższenia kapitału i zmarginalizowania nieobecnych akcjonariuszy.

Z dziesięcioma rodzinnymi akcjami - jak opowiada - pojawił się na zebraniu. Spotkał tam między innymi Tomasza G.

- Atmosfera była bardzo nieprzyjemna, w spotkaniu wzięło udział także parę innych osób, które w wielu innych reaktywacjach przedwojennych spółek biorą udział razem z panem G., Robertem N. oraz ich też bardzo bliskim współpracownikiem, Januszem P. - opowiada Żółtowski.

Dwie ostatnie osoby, które wymienił rozmówca reportera programu "Superwizjer", czyli adwokat Robert N. i handlarz roszczeń Janusz P., to podejrzani w śledztwach dotyczących warszawskiej reprywatyzacji. Między innymi w sprawie słynnej działki przy ulicy Chmielnej 70, obok Pałacu Kultury i Nauki. Obaj przebywają w areszcie.

Adwokat Robert N. podejrzany jest o korumpowanie urzędników i wielomilionowe oszustwa w związku z reprywatyzacją, a Janusz P. - o wręczenie gigantycznej łapówki. Wielokrotnie pojawiają się w innych spółkach, reaktywowanych przez Tomasza G. Niektóre z nich mają siedzibę w kancelarii Roberta N.

- To jest miejsce, które jest nam dość dobre znane, ponieważ pan G. razem z panem N., jako kuratorzy wielu spółek, które starali się reaktywować, zwoływali zgromadzenia walne i wzywali do składania akcji na zgromadzenia pod tym adresem - mówi Żółtowski. Dodaje, że w związku z tym bywał tam wielokrotnie.

Wglądu do listy akcjonariuszy nie będzie

Mikołaj Żółtowski nagrał jedno z takich spotkań w kancelarii Roberta N. Przy rozmowie obecny był również Tomasz G. W reakcji na prośbę o wgląd do listy akcjonariuszy spółek Pocisk i Moc, Żółtowski został odesłany z kwitkiem.

Adwokat oraz kolekcjoner twierdzili, że dostęp do listy akcjonariuszy spółki Pocisk "nie będzie dostępny", a co do spółki Moc nie podali konkretnych informacji. Na argument Żółtowskiego, że jest to niezgodne z prawem, wyprosili go z kancelarii.

Obie te przedwojenne spółki zostały reaktywowane na podstawie dawnych akcji. Robert N. i Tomasz G. są ich likwidatorami.

Siedemdziesiąt złotych za dwie akcje

Warszawski bazar na Kole to ważne miejsce dla kolekcjonerów. Tomasz G. przyznał, że kupował tam dawne akcje. Reporter "Superwizjera" sprawdził, że bez problemu można tam kupić między innymi akcje spółki Siła i światło oraz spółki Elibor. Dwie kosztują około 70 złotych.

Siła i Światło przed wojną zajmowała się elektryfikacją kraju, miała ogromny majątek. Reaktywowana została przez Janusza P. i Tomasza G. Wśród jej akcjonariuszy znalazł się mecenas Robert N. Spółka miała siedzibę właśnie w jego kancelarii, a on sam reprezentował ją przed sądami i urzędami.

Działalność spółki Elibor obejmowała przemysł metalurgiczny i górniczy. Handlowała także węglem, a nawet importowała amerykańskie samochody. Powiązaną z nią osobą jest Marzena K. To siostra Roberta N., znana z afery reprywatyzacyjnej, najprawdopodobniej najbogatsza urzędniczka w Polsce. Łącznie otrzymała od miasta ponad 38 milionów złotych.

Marzena K. kilka tygodni temu została zatrzymana przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ciążą na niej zarzuty korupcji oraz zatajenia majątku.

Spółka Elibor została reaktywowana dziesięć lat temu. Mecenas Robert N. jest jednym z jej akcjonariuszy i członkiem rady nadzorczej. Firma wystąpiła z szeregiem roszczeń do nieruchomości, ale nic nie otrzymała. W końcu sprzedała roszczenia Marzenie K., która wywalczyła wielomilionowe odszkodowanie za jej przedwojenne mienie.

"Kolekcjoner starych spółek" - druga część reportażu
"Kolekcjoner starych spółek" - druga część reportażuSuperwizjer

"Spółkę reaktywowali ludzie, którzy nie mieli do tego prawa"

W Krakowie także jest kilka spółek, w których dokumentach reaktywacyjnych występuje nazwisko Tomasza G. Jedna z nich - E.S.G.E - przed laty skupowała grunty i zamierzała budować domy, ale plany te pokrzyżował wybuch II wojny światowej.

- Po lewej stronie, to była działka E.S.G.E - mówi Maciej Lenk, pokazując reporterowi duży obszar ziemi. Rozmówca Superwizjera kilkanaście lat temu zauważył, że na atrakcyjnym terenie, który kiedyś należał do spółki, ktoś zaczął budować domy. Sprawdził wówczas akta sądowe i dowiedział się, że nieznane mu osoby ją reaktywowały.

Jego dziadek, inżynier Marian Lenk, był największym akcjonariuszem i jednocześnie dyrektorem przedwojennej E.S.G.E. - Dziadek miał 174 akcje - stwierdza Maciej Lenk.

Podkreśla, że ludzie, którzy ją reaktywowali, dysponowali jedynie niewielką ilością akcji. - To może być procent, może dwa procent. Oni dysponowali paroma akcjami, ciężko mi dokładnie powiedzieć - opowiada.

- Spółka została reaktywowana przez ludzi, którzy według nas, nie mieli do tego prawa. To były akcje imienne, uprzywilejowane. Takich akcji nie można było sprzedawać - zauważa.

"Zbieraliśmy podpisy, żeby to unieważnić"

Nowe Dzielnice to kolejna warszawska firma, reaktywowana przez Tomasza G., który przez kilka lat był również jej prezesem. Spółka miała siedzibę w jego galerii akcji. Reprezentował ją Robert N. Zasłynęła między innymi tym, że sprzedała roszczenia do 32-hektarowej posiadłości firmie deweloperskiej, a decyzją ówczesnego prezydenta Warszawy deweloper uzyskał prawo do jej użytkowania wieczystego.

- Dowiedzieliśmy się od razu. Wśród działkowców zbieraliśmy do puszki pieniądze na adwokata, który się na tym zna. Zbieraliśmy podpisy, żeby to unieważnić. Bardzo to przeżyłam - relacjonuje Barbara Boczkowska, jedna z działkowców.

Chodzi o ziemię wartą ponad 140 milionów złotych na warszawskiej Pradze. Ostatecznie,w wyniku działań prokuratury, umowa z firmą deweloperską została unieważniona, a ziemia wróciła w ręce miasta. Obecnie reaktywację spółki Nowe Dzielnice bada prokuratura w Tarnobrzegu.

"Ja nie chcę rozmawiać. Proszę opuścić tę kamerę"

Ekipa "Superwizjera" TVN24 udała się na ulicę Olecką w Warszawie, gdzie według aktualnych informacji w rejestrach mieści się siedziba spółki Elibor. Okazało się, że pod adresem tym znajduje się słynna galeria akcji warszawskiego kolekcjonera.

- Ja nie chcę rozmawiać - usłyszał reporter Robert Socha. Tak zareagował Tomasz G. na pytanie o reaktywację kilkudziesięciu przedwojennych spółek. Padły też pytania o wątek kupowania starych akcji na wolskim targu.

- Nic takiego nie robiłem - przekonywał G. - Do widzenia. Proszę tę kamerę trochę opuścić! - usłyszał reporter. Następnie ekipa została wyproszona z lokalu.

Nazwisko Tomasz G. pojawia się - lub pojawiało - w około 30 reaktywowanych przedwojennych spółkach.

"Kolekcjoner starych spółek" - druga część dyskusji
"Kolekcjoner starych spółek" - druga część dyskusjiSuperwizjer

Autor: JZ//rzw / Źródło: Superwizjer

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN24

Pozostałe wiadomości

Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przy Lindleya ratownik medyczny został zaatakowany przez pacjenta oczekującego na przyjęcie na oddział. Na miejsce jedzie policja.

Ratownik zaatakowany przez pacjenta na SOR

Ratownik zaatakowany przez pacjenta na SOR

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Henrik Landerholm, doradca premiera Szwecji do spraw bezpieczeństwa narodowego, w poniedziałek zrezygnował ze stanowiska. Wcześniej media ujawniły, że mógł narazić bezpieczeństwo kraju, zostawiając tajne dokumenty po spotkaniu. W sprawie wszczęto śledztwo.

Zgubił telefon, zapomniał o tajnych dokumentach. Doradca premiera podał się do dymisji

Zgubił telefon, zapomniał o tajnych dokumentach. Doradca premiera podał się do dymisji

Źródło:
PAP

- Nasze myśli powinniśmy skierować ku milionom ofiar, które nigdy nam nie powiedzą, co przeżywały, co czuły, ponieważ pochłonęła je Zagłada - powiedział Marian Turski, ocalały z nazistowskiego obozu Auschwitz, podczas uroczystości z okazji 80. rocznicy jego wyzwolenia. Tova Friedman mówiła, że "wszyscy mamy obowiązek nie tylko pamiętać, ale także ostrzegać i uczyć, że nienawiść rodzi więcej nienawiści". Głos zabrali także Janina Iwańska i Leon Weintraub.

"Została nas tylko garstka"

"Została nas tylko garstka"

Źródło:
TVN24, PAP

Policjanci poszukują napastnika, który w poniedziałek około godziny 15 zaatakował 60-letniego mężczyznę ostrym narzędziem w Olkuszu (woj. małopolskie). - Życiu poszkodowanego nie zagraża niebezpieczeństwo. Robimy co w naszej mocy, żeby jak najszybciej ustalić tożsamość sprawcy i go zatrzymać - przekazuje komisarz Marcin Kwiecień z olkuskiej komendy miejskiej.

Drony, śmigłowiec i psy tropiące. Szukają mężczyzny, który zaatakował 60-latka

Drony, śmigłowiec i psy tropiące. Szukają mężczyzny, który zaatakował 60-latka

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Notowania największych amerykańskich firm związanych z rozwojem sztucznej inteligencji (AI) oraz jej infrastrukturą zaliczyły ostry spadek na giełdzie. Pojawienie się DeepSeek podało w wątpliwość dotychczasowy model rozwoju AI, który opierał się na gigantycznych inwestycjach - wskazał "Washington Post".

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

Źródło:
Reuters, PAP

W poniedziałek opublikowany został list gończy za Dawidem Danielem Złotkowskim, który w centrum Głogowa (Dolnośląskie) próbował potrącić autem przechodniów. Wcześniej decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu wydał sąd.

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Artur Olech został odwołany ze stanowiska prezesa PZU. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza - poinformowała spółka w komunikacie. Rada powołała jednocześnie Andrzeja Klesyka do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu.

Prezes PZU odwołany

Prezes PZU odwołany

Źródło:
PAP

Ekolodzy i sąsiedzi Chin obawiają się konsekwencji budowy zapory wodnej, którą Pekin wznosi w Tybecie. Choć ma to być największy tego typu obiekt na świecie, nie podano szczegółów projektu. - Dyskrecja Chin podsyca nieufność - ocenia ekspertka cytowana przez "The New York Times".

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

W Walencji termometry w poniedziałek pokazały prawie 27 stopni Celsjusza. To najwyższa w ponad stuletniej historii pomiarów temperatura w styczniu. Miejscami było jeszcze goręcej. Niezwykłe ciepło jest związane z burzą Herminia, która zaledwie kilkaset kilometrów dalej przyniosła intensywne opady śniegu.

Prawie 27 stopni w środku zimy. Padł styczniowy rekord

Prawie 27 stopni w środku zimy. Padł styczniowy rekord

Źródło:
Daria de Leon, Leonoticias, ENEX, Las Provincias

Byli szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego zostali uznani przez Prokuraturę Krajową za pokrzywdzonych bezprawnym działaniem prokuratury. Śledczy mieli bezprawnie, bo bez dowodów, postawić zarzuty rzekomej współpracy z rosyjskimi służbami generałowi Piotrowi Pytlowi i generałowi Januszowi Noskowi - ustalił dziennikarz "Superwizjera" TVN i tvn24.pl Maciej Duda.

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki na spotkaniu z wyborcami w Tychach komentował rzekomy nowy "podatek od płotu", sugerując, że pewnie będzie też "trzeba zapłacić" za jego banery wyborcze. Wprowadzał w błąd.

Podatek od płotu, opłaty za wieszanie plakatów wyborczych? Wyjaśniamy

Podatek od płotu, opłaty za wieszanie plakatów wyborczych? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Amerykańska policja zatrzymała na Florydzie 37-letniego mężczyznę po tym, jak przekazał służbom, że "działając w samoobronie" śmiertelnie postrzelił 57-latka. Ofiara wynajmowała od niego mieszkanie. Lokalne media informują o szczegółach sprawy, powołując się na raport policji.

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Źródło:
NBC 6 South Florida, CBS News

Na trasie S2 zderzyły się dwa auta: osobowe i ciężarowe. Lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko. Były duże utrudnienia w ruchu.

Trasa S2 stanęła w korku po wypadku. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko

Trasa S2 stanęła w korku po wypadku. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpowszechniany przekaz brzmi alarmująco: oto niemieckie konsorcjum ma pierwszeństwo na wydobywanie węgla ze złoża na Śląsku, a Jastrzębska Spółka Węglowa "musiała ustąpić Niemcom". Wyjaśniamy, o co naprawdę chodzi w tej historii.

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Na Bielanach zderzyły się toyota i kia. Kierowca toyoty trafił do szpitala. Okazało się, że nie było to pierwsze poniedziałkowe zdarzenie z jego udziałem.

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zwyciężyłby zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów prezydenckich w maju - wynika z nowego sondażu Opinia24. Na drugim miejscu znalazł się kandydat PiS Karol Nawrocki, a na trzecim Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Najnowszy sondaż prezydencki

Najnowszy sondaż prezydencki

Źródło:
Opinia24

Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków, którzy w niedzielę zgromadzili się w okolicach obsadzonego przez izraelskie wojska korytarza Netzarim w Strefie Gazy, zaczęły przekraczać go w poniedziałek rano. Jest to skutek porozumienia między Izraelem i Hamasem. Zgodnie z nim tylko nieuzbrojone osoby będą mogły wrócić na północ. Izraela ostrzegł również mieszkańców Gazy, aby nie zbliżali się do izraelskich żołnierzy w żadnym miejscu.

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Źródło:
Reuters, PAP

Proboszcz bazyliki św. Brygidy w Gdańsku zainstalował na dachu świątyni panele fotowoltaiczne. Przekonuje, że instalacji nie widać z dołu, więc nie burzy "wizerunku architektonicznego kościoła". Poza tym panele są zamontowane w bezpieczny sposób. Chociaż ksiądz zapłacił już mandat nałożony przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, ma nadzieję, że instalację uda się ocalić. - Instalacji fotowoltaicznych na średniowiecznych, gotyckich, zabytkowych kościołach w Gdańsku po prostu być nie może - komentuje z kolei rzecznik konserwatora.

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Źródło:
TVN24

Krokodyl pojawił się na plaży w australijskim stanie Queensland. Nietypowy gość wywołał spore zamieszanie wśród plażowiczów - zwierzęta te dość rzadko zapuszczają się tak daleko na południe stanu. Gad szybko znikł ludziom z oczu, a lokalne służby starają się go znaleźć i zabezpieczyć.

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Źródło:
ABC News

Janusz Palikot opuścił w poniedziałek areszt śledczy we Wrocławiu. Były poseł i biznesmen wpłacił 2 miliony złotych kaucji, na co miał czas do końca stycznia. Palikot trafił do aresztu w październiku ubiegłego roku, jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 milionów złotych. - Jestem człowiekiem niewinnym, co udowodnię - mówił po opuszczeniu aresztu.

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Źródło:
PAP

Z ciężarówki przewożącej materiały budowlane podczas zakrętu wypadł pręt i wbił się w auto jadące tuż za nim - przekazała straż pożarna. Dwie osoby są ranne.

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Źródło:
TVN24

Nowa Zelandia złagodziła przepisy wizowe dla osób pracujących zdalnie - pisze BBC. Tamtejsze władze mają nadzieję, że pobudzi to rozwój turystyki. 

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Źródło:
BBC

Tylko w niedzielę aresztowano 956 imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Według doniesień "Washington Post" Donald Trump nakazał wypełniać normy aresztowań na poziomie do 1,5 tys. osób dziennie, ponieważ był niezadowolony z dotychczasowego tempa operacji.

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Źródło:
NBC News, PAP, "Washington Post"

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu miało dojść do "utarczki" pomiędzy lekarzem a ratownikiem medycznym. Na miejsce wezwano policję.

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Źródło:
Głos Wielkopolski, tvn24.pl

Brytyjski król Karol III w poniedziałek odwiedził Centrum Społeczności Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. Spotkał się tam z ocalałymi z Holokaustu i uchodźczyniami z Ukrainy. Podtrzymując pamięć o potwornościach przeszłości, kształtujemy naszą przyszłość - podkreślił monarcha podczas spotkania.

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Źródło:
PAP

57-latek z Bydgoszczy przez półtora miesiąca mieszkał z denatem za ścianą. Sprawa wyszła na jaw, gdy sąsiedzi wyczuli na klatce odór rozkładającego się ciała. Jak ustalili policjanci, pod koniec listopada doszło do kłótni i bójki między współlokatorami, które okazały się tragiczne w skutkach. Sprawcy może grozić dożywotnie pozbawienie wolności.

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Źródło:
KWP Bydgoszcz

Donald Trump zrobił "pierwszy ewidentny fałszywy krok" w sprawie wojny w Ukrainie - ocenia w publicysta włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Jak wskazuje, prezydent Stanów Zjednoczonych nie dotrzymał obietnicy zakończenia walk w ciągu dwóch dni, a "ręka wyciągnięta do Rosjan spotkała się z pogardliwymi reakcjami Moskwy".

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP

W obu silnikach samolotu Jeju Air, który rozbił się w grudniu o betonowe ogrodzenie na pasie startowym lotniska Muan w Korei Południowej, znaleziono szczątki ptaków. Z opublikowanego wstępnego raportu ze śledztwa nie wynika jednak, co mogło być bezpośrednią przyczyną katastrofy, w której zginęło 179 osób.

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Do 31 stycznia właściciele nieruchomości muszą przekazać samorządom informacje o obecności na swoich posesjach wyrobów z azbestu. W przypadku niedopełnienia obowiązku może grozić im grzywna.

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Aż dwie trzecie spośród osób, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2, przez ponad rok ma objawy PCS (post-Covid-19 Syndrome). To przede wszystkim zmęczenie, zaburzenia funkcji poznawczych i trudności z oddychaniem. Ale nie tylko. Nowe badanie przeprowadzili badacze z Uniwersytetu we Freiburgu.

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Źródło:
PAP
Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ministerstwo informacji Sierra Leone powiadomiło, że "bada doniesienia medialne" w sprawie holenderskiego barona narkotykowego i groźnego przestępcy Josa Leijdekkersa. Agencja Reutera opublikowała nagranie z mszy, na którym widać Leijdekkersa. Według nieoficjalnych informacji, miał poślubić córkę prezydenta tego kraju.

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Źródło:
PAP, Reuters, BBC, tvn24.pl

W 2010 roku w Polsce było 58,9 tysiąca salonów kosmetycznych i fryzjerskich. Pod koniec 2024 roku było ich już ponad 132 tysiące - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita". - Liczba salonów systematycznie rośnie, co jest oznaką rosnącego zapotrzebowania na tego typu usługi - mówi w rozmowie z dziennikiem Tomasz Starzyk, rzecznik wywiadowni Dun & Bradstreet, która przygotowała raport na ten temat.

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Źródło:
"Rzeczpospolita"