Bioniczne protezy są bardzo popularne na całym świecie. Naukowcy starają się stworzyć nie tylko reagujące na impulsy mięśni ręce, ale także nogi, choć to jest o wiele trudniejsze. Polscy inżynierowie dzięki swojemu prototypowi dołączają teraz do światowej czołówki. Stworzone we Wrocławiu urządzenie, choć bardzo zaawansowane technologicznie, jest bardzo proste w obsłudze.
- Jej zalety to przede wszystkim to, że ma pięć ruchomych palców, ma ruchomy nadgarstek, ma przestawny kciuk, co daje możliwość uzyskania wszelkiego rodzaju chwytów - wymienia Robert Hećman, który stracił rękę ponad 20 lat temu.
Lepsza i tańsza
Oprócz tego, że polska proteza jest jednym z najnowocześniejszych urządzeń, bo każdy z palców ma niezależny mechanizm a lej nakładany na kikut łączy się z pozostałą częścią falami radiowymi, to dodatkowo jest dwa razy tańsza od zachodnich wynalazków. - Podobne produkty są tylko dwa na świecie. Myślę, że nasze jest w czołówce jeśli chodzi o zaawansowanie, prostotę i też łatwość programu treningowego, który pacjent może używać w domu - mówi Ireneusz Jopek, konstruktor "Superręki".
Teraz naukowcy ścigają się, kto pierwszy skonstruuje dłoń reagującą na siłę dotyku. Nasi absolwenci z Politechniki Wrocławskiej też chcą stanąć do tych zawodów. - Myślę, że jest to do zrobienia w około półtora roku do dwóch lat. Przy nakładach kilkuset tysięcy złotych. W takim zespole multidyscyplinarnym, jak my mamy, myślę, że jest to spokojnie do zrobienia - ocenił Jopek.
Źródło: Fakty TVN