Od kilku godzin podlascy strażacy gaszą pożar wysypiska śmieci w Koszarówce koło Grajewa. Sytuacja jest opanowana. Nie ma zagrożenia dla ludzi, ani dla środowiska. Hałda śmieci o powierzchni ponad dwustu metrów kwadratowych zapaliła się w nocy. Dogaszanie potrwa jeszcze kilka, a nawet kilkanaście godzin
- W tej chwili rozsuwamy pryzmę, która była objęta pożarem. Dokładnie przelewamy wodą i później będziemy przysypywać piaskiem po to, żeby całkowicie zlikwidować zagrożenie – poinformował st. kpt. Arkadiusz Lichota, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Grajewie.
Strażacy pierwsze zgłoszenie otrzymali dwadzieścia cztery minuty po północy. Z Grajewa natychmiast wyjechało dziewięć zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Dzięki błyskawicznej akcji ponad 30 strażaków i ich ofiarności – jak mówi komendant – udało się bardzo szybko opanować ten pożar i nie rozprzestrzenił się na większą powierzchnię. – To taki nasz sukces w tym wszystkim – dodał Lichota.
Niektórzy strażacy pracują od północy w maskach tlenowych i muszą odpocząć. Komendant powiedział, że to bardzo ciężka fizyczna praca, dlatego niebawem będzie zmiana części ekipy gaśniczej.
Wysypisko pod Grajewem zajmuje około czterech tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Szybka reakcja strażaków uniemożliwiła rozwój pożaru na większe połacie śmieci. Ogień ograniczył się do 225 metrów kwadratowych składowiska śmieci w Koszarówce.
- Hipotez może być kilka, ale na chwilę obecną trwa akcja gaśnicza. Na ustalanie przyczyn przyjdzie czas – zauważa zastępca komendanta.
Jak mówią strażacy, na tym składowisku śmieci nie było ognia od blisko dziesięciu lat. Pożar wysypiska pod Grajewem nie zagraża życiu ludzi. Okoliczne domostwa nie były ewakuowane. Sytuację na miejscu nadzoruje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Autor: nina/gp / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Ruchlewicz/ Grajewo24.pl