Związkowcy: strajk w szkołach rozpocznie się 8 kwietnia

Aktualizacja:
[object Object]
Związkowcy skomentowali propozycję strony rządowej dla nauczycielitvn24
wideo 2/35

"Dotychczasowe propozycje rządu nie dają podstaw do odwołania strajku w ramach legalnie toczącego się sporu zbiorowego. Strajk rozpocznie się od 8 kwietnia 2019 roku" - czytamy w komunikacie oświatowych związkowców, wydanym po kolejnych, nieudanych rozmowach z rządem. Wicepremier Beata Szydło zaproponowała nauczycielom nowy kontrakt społeczny, ale jak ci podkreślili w dokumencie, "mimo wielokrotnych próśb" jego zasady nie zostały im przekazane na piśmie.

W piątek rano odbyło się kolejne nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Podczas rozmów wicepremier przedstawiła "nowy pakt społeczny dla oświaty", który zakłada zmiany systemowe i wzrost wynagrodzeń nauczycieli.

"Strajk rozpocznie się od 8 kwietnia 2019 roku"

Miasta organizują pomoc dla rodziców i dzieci. SPRAWDŹ >

"Podczas dzisiejszych rozmów strona rządowa przedstawiała konfrontacyjną ofertę polegającą na radykalnym zwiększeniu pensum (od 25% do 33%) połączoną ze wzrostem średniego (czyli wirtualnego) wynagrodzenia do roku 2023 roku. Strona związkowa nie otrzymała - mimo wielokrotnych próśb - tej oferty w formie pisemnej. Natomiast materiały te - w postaci komunikatu prasowego oraz prezentacji - otrzymali dziennikarze na konferencji prasowej strony rządowej, która odbyła się tuż po rozmowach" - napisali w komunikacie szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz i szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz.

Ich zdaniem, propozycja rządu oznacza "brak realnych podwyżek wynagrodzenia zasadniczego w 2019 roku, znaczącą redukcję etatów nauczycielskich, pogorszenie oferty edukacyjnej w szkołach wiejskich, zwiększenie obowiązków i czasu pracy nauczycieli".

Podkreślili w komunikacie, że "strona związkowa w trakcie negocjacji trwających od 25 marca przedstawiła aż trzy propozycje dotyczące wzrostu wynagrodzeń". "Nie spotkały się one z aprobatą strony rządowej. Także dzisiaj przedstawiciele rządu nie odnieśli się do propozycji FZZ i ZNP złożonej w środę wieczorem (3 kwietnia 2019 r.), polegającej na rozłożeniu 30% podwyżki na dwie tury (15% od 1 stycznia i 15% od 1 września br.)" - czytamy.

"Dotychczasowe propozycje rządu nie dają podstaw do odwołania strajku w ramach legalnie toczącego się sporu zbiorowego. Strajk rozpocznie się od 8 kwietnia 2019 roku" - podsumowali.

Broniarz: możliwości powstrzymania strajku są, warunki jasno określone

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego podkreślił w piątkowe popołudnie, że choć decyzja w sprawie strajku już zapadła, to w dalszym ciągu są możliwości jego powstrzymania. Zaznaczył jednak, że związkowcy "jasno określili stronie rządowej swoje warunki, czyli 30-procentpwy wzrost wynagrodzenia rozłożony na dwie raty".

- Szanse na rozmowy są zawsze, pytamy tylko, czy te rozmowy mają na celu osiągnięcie porozumienia, czy tylko kolejne obrzucanie partnerów społecznych mniej, czy bardziej wybrednymi zarzutami, że jesteśmy sztywni, że nieugięci, że nie jesteśmy elastyczni i że trzymamy się swojego stanowiska. To do niczego nie prowadzi - powiedział Sławomir Broniarz.

Broniarz uzależnił szansę na dalsze rozmowy od tego, czy będzie chciała ich strona rządowa. Zaznaczył przy tym, że termin ewentualnego wznowienia rozmów zaproponowany przez przewodniczącą Forum Związków Zawodowych Dorotę Gardias na niedzielę o godzinie 18. jest zbyt odległy.

- To jest autorska propozycja pani Doroty Gardias, usłyszeliśmy tę propozycję, tylko, że biorąc pod uwagę specyfikę tematu, emocje, a przede wszystkim czas niezbędny, żeby przetrawić propozycje, to moim zdaniem jest to za późno - ocenił Broniarz.

Szef ZNP jako bardziej odpowiedni termin wskazał sobotę. Zaznaczył przy tym, że propozycja rozmów leży po stronie rządowej.

Oświatowa "Solidarność": pozostajemy w sporze

Z kolei Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" przyjęła w piątek - po zakończeniu rozmów w centrum DIALOG - stanowisko mówiące, że pozostaje w sporze zbiorowym do czasu podpisania ze stroną rządową porozumienia uwzględniającego dotychczas wynegocjowane postulaty NSZZ "Solidarność".

NSZZ "Solidarność" przypomina, że negocjowała: podwyżkę wynagrodzeń w wysokości 15 proc. od stycznia 2019 r., zmianę systemu wynagradzania (według którego pensje nauczycieli byłyby bezpośrednio powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej, nowy system powinien obowiązywać już od przyszłego roku), a także wycofanie się z niekorzystnych przepisów dotyczących awansu zawodowego i oceny pracy nauczycieli.

"Zespół negocjacyjny KSOiW NSZZ 'Solidarność' czeka na podpisanie porozumienia" - głosi komunikat.

Podkreślono w nim, że dotychczas udało się wywalczyć: 15-procentową podwyżkę wynagrodzeń w 2019 r. (nadal negocjowany jest termin wprowadzenia) oraz deklarację zmiany systemu wynagradzania nauczycieli (na przełomie czerwca i lipca ma zostać przedstawiony projekt zmian systemu wynagradzania, według którego pensje nauczycieli miałyby być powiązane z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej).

Wśród wynegocjowanych punktów wskazano także wycofanie się z niekorzystnych dla nauczycieli przepisów dotyczących awansu zawodowego i oceny pracy nauczycieli (powrót do wcześniejszych przepisów sprzed września 2018 r.) oraz ustalenie minimum wysokości dodatku za wychowawstwo, który ma wynosić 300 zł.

Oświatowa "Solidarność" krytycznie odniosła się zaś do przedstawionej w piątek przez rząd propozycji zwiększenia pensum nauczycieli. Podkreślono, że "na takie zmiany w Karcie nauczyciela nie ma zgody naszego związku".

22 godziny i 24 godziny pensum

Szczegóły propozycji rządowej wicepremier zaprezentowała w przerwie porannych, piątkowych rozmów, które zakończyły się niepowodzeniem.

Wicepremier mówiła, że rząd podtrzymuje wszystkie dotychczasowe propozycje dla nauczycieli. Są to: w sumie 15 proc. podwyżki w 2019 roku, skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 złotych, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.

- Druga część naszej oferty to jest nowy kontrakt społeczny dla nauczycieli dotyczący wzrostu wynagrodzeń. Mieści się to oczywiście w tych zmianach systemowych, które nazwaliśmy też nowym paktem dla oświaty - powiedziała. Dodała, że ten kontrakt to "unowocześnienie systemu gwarantującego podwyżki wynagrodzeń".

Pierwsza propozycja zakłada zwiększenie pensum do 22 godzin, druga do 24 - sprecyzowała.

- Wymiernym efektem nowego kontraktu społecznego są wyższe wynagrodzenia, które już w 2023 roku wyniosą - w zależności od wybranego wariantu - dla nauczyciela dyplomowanego 7700 lub 8100 złotych brutto miesięcznie - wskazała Szydło.

"Rozpoczynamy prace od razu, kiedy będzie tylko wola ze strony partnerów społecznych"

W wariancie podwyższenia pensum do 22 godzin podwyżki dla nauczyciela dyplomowanego mają być realizowane stopniowo: w 2020 roku nauczycielska pensja wyniosłaby 6128 złotych, 2021 roku - 6653 złotych, w 2022 roku - 7179 złotych, a w 2023 roku - 7704 złotych.

Propozycja rządu dla nauczyciela dyplomowanego w wariancie pensum 24 godzin to: w 2020 roku - 6335 złotych, 2021 roku - 7434 złotych, 2022 roku - 7800 złotych, a w 2023 roku - 8100 złotych.

"Założenia obejmują także prognozę naturalnych odejść nauczycieli z zawodu (m.in. w związku z emeryturą). Średnia odejść z lat 2010-2018 wynosi w granicach 25-30 tysięcy rocznie, a 80 proc. odchodzących nauczycieli nie jest zastępowana. Szacunki sugerują, że pozwala to na wprowadzenie zmian bez jakiejkolwiek dodatkowej redukcji kadry" - czytamy w informacji przekazanej dziennikarzom podczas konferencji prasowej wicepremier Beaty Szydło.

- Przystępujemy do prac nad zmianami systemowymi. Do połowy maja przygotowujemy założenia projektu ustawy, do końca czerwca zakończymy proces legislacyjny i od nowego roku szkolnego wchodzimy już z tym nowym projektem, z tymi zmianami - poinformowała wicepremier. - Zmiany pensum i zmiany systemowe będą wprowadzane krok po kroku, czyli od roku szkolnego 2020 byłaby już nowa struktura wynagrodzeń i organizacji tych zasad zatrudnienia nauczycieli - podkreśliła.

- Rozpoczynamy prace od razu, kiedy będzie tylko wola ze strony partnerów społecznych - dodała.

"Zwracamy się z apelem, żeby w czasie egzaminów strajk został złagodzony"

Szydło oceniła, że ze strony związków zawodowych nie ma w tej chwili woli podpisania porozumienia. - To porozumienie jest również możliwe wtedy, kiedy w czasie egzaminów nie będzie strajku - dodała.

- Zwracamy się z apelem, żeby w czasie egzaminów ten strajk został złagodzony - podkreśliła.

Wicepremier powiedziała, że to nie od niej zależy teraz, czy będą podwyżki i czy unowocześniony zostanie system gwarantujący podwyżki wynagrodzeń w oświacie. - To zależy od strony społecznej - wskazała. Według Szydło od początku ta propozycja była jednak "torpedowana".

Jej zdaniem przedstawiona przez rząd kolejna propozycja jest "najlepsza, przemyślana i przygotowana".

- Czekamy na odpowiedź strony społecznej, kiedy będzie gotowa do rozmów - zadeklarowała. - Dla rządu warunkiem, który chcielibyśmy, żeby był spełniony przy rozmowach, jest to, żeby w czasie egzaminów nie było strajku - podkreśliła wicepremier.

Szydło przedstawiła warianty podwyższenia pensum
Szydło przedstawiła warianty podwyższenia pensumtvn24

"Możemy wznowić rozmowy w niedzielę o 18"

- Bardzo nad tym ubolewam. Moja rola jest trudna, bo mam serce związkowca, a muszę być obiektywna w trakcie negocjacji - mówiła po konferencji wicepremier Betaty Szydło przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias.

- Zaproponowałam, że jeżeli któraś ze stron będzie miała propozycję, to możemy wznowić rozmowy w niedzielę o 18 - dodała.

Gardias zaznaczyła, że "ze smutkiem" obserwowała konferencję prasową strony rządowej, "w momencie, kiedy przedstawiono prezentację przygotowaną tylko na potrzeby mediów". - Ta prezentacja powinna być przedstawiona wszystkim stronom w pokoju, gdzie obradowaliśmy. To oddala strony jeszcze bardziej od tego, co bardzo mocno budowaliśmy przez pięć dni - wskazała Gardias.

"Nie ma powodów, by odwołać strajk"

- Nie zachodzą żadne okoliczności, żadne przesłanki, które dawałyby nam legitymację do tego, abyśmy mogli dyskutować o wstrzymaniu akcji strajkowej w poniedziałek - mówił prezes ZNP Sławomir Broniarz. Podkreślił jednocześnie, że "związki przedstawiły swoją wspólną, wielokrotnie modyfikowaną propozycję wzrostu wynagrodzeń nauczycieli w roku 2019".

- Przy tej propozycji obstajemy. Strona rządowa w ogóle nie chciała się merytorycznie do tego odnieść, posługując się wielkimi liczbami - dodał.

- Nie mam pretensji do pani premier Szydło o to, że prezentując stanowisko strony rządowej, nie do końca była przekonana, co prezentuje. Nie oczekuję, że ona będzie znała różnicę między zwiększeniem a zmniejszeniem pensum, że będzie obracała się w kategorii informacji o wynagrodzeniu zasadniczym w relacji do średniej. To powinna wiedzieć minister finansów - mówił Broniarz.

Broniarz o "pustych deklaracjach"

Według Broniarza, "epatowanie opinii publicznej faktem, że nauczyciele będą zarabiali w roku 2023 kwotę ponad ośmiu tysięcy złotych, przy braku odpowiedzi na pytanie, ile będzie wynosiło wynagrodzenie zasadnicze, jest pustą deklaracją".

- Antycypowanie zdarzeń przyszłych i niepewnych, za cztery lata, przy braku wiedzy, jaka będzie dynamika wzrostu gospodarczego, jak się będzie kształtował PKB, to jest tylko i wyłącznie próba powiedzenia, że coś oferujemy, ale nie do końca jesteśmy przekonani, że będzie to miało rację bytu - stwierdził. Broniarz przekazał, że związkowcy są otwarci na rozmowy, a ich propozycja leży na stole. - Jesteśmy gotowi do tego, żeby rozpatrzeć stanowisko strony rządowej, ale po załatwieniu naszego postulatu. Z tym postulatem przyszliśmy tutaj tydzień temu. To jest postulat 600 tysięcy nauczycieli, którzy zadeklarowali udział w strajku. Mówienie o tym, że w ciągu dwóch miesięcy będziemy pracować nad nowym systemem wynagradzania, dowodzi tego, że ktoś, kto pani premier taką sugestię złożył, absolutnie wprowadza ją w błąd, zresztą nie po raz pierwszy - dodał szef ZNP.

- 8 kwietnia jest datą obowiązującą, czekamy na stanowisko rządu wobec propozycji, jaką związki zawodowe zgłosiły - zapowiedział na koniec.

"Z dokumentami zapoznaliśmy się, przychodząc na konferencję prasową"

Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych również poinformował, że FZZ "nie znajduje podstaw, aby zawiesić czy wstrzymać wykonanie uchwał władz krajowych związków". - Wobec tego 8 kwietnia rozpoczyna się bezterminowy strajk w polskiej oświacie - oświadczył.

- 25 marca umówiliśmy się ze stroną rządową, że strony przedstawiają swoje stanowiska na piśmie. Ze strony FZZ i ZNP wykonaliśmy to zobowiązanie. Niestety odpowiedzi strony rządowej są odpowiedziami ustnymi. Rząd nie przedstawił pisemnego stanowiska, nie przedstawił również pisemnego stanowiska dotyczącego szumnie tutaj ogłoszonego propozycji paktu społecznego dla oświaty - przekazał Wittkowicz.

- My z tymi dokumentami zapoznaliśmy się, przychodząc na konferencję prasową pani premier Szydło i pana ministra Dworczyka - dodał.

Wittkowicz ocenił, że "jeżeli w Polsce ma rozpocząć się strajk generalny w oświacie i strona rządowa podsyca niepokoje i ten pożar gasi, dolewając do niego benzyny, to to jest skrajnie nieodpowiedzialna postawa".

- Jeżeli do strajku dojdzie w poniedziałek, to jest odpowiedzialność personalna osób negocjujących ze strony rządowej, z panią premier Szydło na czele - wskazał.

Wittkowicz: z dokumentami zapoznaliśmy się przychodząc na konferencje prasową
Wittkowicz: z dokumentami zapoznaliśmy się przychodząc na konferencje prasowątvn24

"Nauczyciel sam zapłaci za minimalną podwyżkę"

W trakcie spotkania z rządem prezes ZNP Sławomir Broniarz napisał na Twitterze, że "nauczyciel sam zapłaci za minimalną podwyżkę". Dodał, że propozycja zakłada "zwiększenie pensum o 25 procent".

Po wyjściu ze spotkania w rozmowie z dziennikarzami krótko skomentował ofertę złożoną nauczycielskim związkowcom.

- Zastanawiamy się nad tym, po co była wobec tego pierwotna propozycja rządu, skoro ta dzisiejsza tylko zaognia konflikt, a nie łagodzi - podkreślił.

Ocenił, że w kontekście propozycji rządu nie ma "żadnych szans" na porozumienie.

Broniarz: propozycja rządu tylko zaognia konflikt
Broniarz: propozycja rządu tylko zaognia konflikt

"To, co ZNP zaproponował, jest maksymalnym ustępstwem"

- Znajdujemy się w takim punkcie, w którym możemy powiedzieć, że pole manewru jest znakomicie ograniczone - mówił Broniarz rano, przed wejściem na rozmowy.

Szef ZNP podkreślił, że "to, co Związek Nauczycielstwa Polskiego zaproponował, jest maksymalnym ustępstwem wobec tego, co było przedmiotem negocjacji w momencie ich rozpoczęcia".

- Jest to jednoznaczne stanowisko nauczycieli, którzy do tego protestu się dołączyli, którzy mobilizują nas do tego, abyśmy walczyli o to, co jest przedmiotem naszych oczekiwań - zaznaczył.

Broniarz przypomniał, iż "Związek Nauczycielstwa Polskiego powiedział, że jest gotowy rozmawiać dwadzieścia cztery godziny na dobę". - Ale wydaje nam się, że rozmowy (...) do niczego nie doprowadzą - zaznaczył.

- Strona rządowa wie, jakie są oczekiwania nauczycieli. My nie mamy się gdzie cofać - podkreślił.

Broniarz: to, co Związek Nauczycielstwa Polskiego zaproponował, jest maksymalnym ustępstwem
Broniarz: to, co Związek Nauczycielstwa Polskiego zaproponował, jest maksymalnym ustępstwemtvn24

"To jest próba upolitycznienia tego protestu"

Broniarz odniósł się także do słów wicemarszałka Senatu Adama Bielana, który w TVN24 powiedział, że akcja nauczycieli "była zaplanowana w gabinecie Grzegorza Schetyny".

- Środowisko nauczycieli, a także ci, którzy do związków nie należą, z ogromną dezaprobatą odniosły się do tego, co pan Bielan powiedział. To jest próba upolitycznienia tego protestu, a staramy się w sposób jednoznaczny wskazywać na to, że tutaj nie ma jakiegokolwiek elementu, który by nawiązywał do tezy pana Bielana - skomentował Broniarz.

Podczas późniejszej wypowiedzi razem ze Sławomirem Wittkowiczem (FZZ) Broniarz zaznaczył, że "po wypowiedzi marszałka Bielana i po atakach posłów Prawa i Sprawiedliwości, dzisiejsza tura rozmów będzie przebiegała w daleko większym napięciu".

- Naszym zdaniem [słowa Bielana - red.] to próba upolitycznienia tego dyskursu, tego dialogu, tych negocjacji. To teza skrajnie nieprawdziwa, skrajnie krzywdząca, a jednocześnie, w moim przekonaniu, podważająca wiarygodność strony rządowej, dlatego że pani premier [Szydło - red.] jeszcze trzy dni temu sama apelowała, abyśmy wyciszyli emocje - mówił Broniarz.

Broniarz: dzisiejsza tura rozmów będzie przebiegała w daleko większym napięciu
Broniarz: dzisiejsza tura rozmów będzie przebiegała w daleko większym napięciutvn24

Wittkowicz: warunek początkowy i ostateczny

Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych stwierdził w piątek rano, że związkowcy czekają na konkretne propozycje w sprawie podwyżek wynagrodzeń. - Rząd poprosił o ponad 24 godziny przerwy, więc myślę, że potrzebował tego nie po to, żeby powtórzyć swoją pierwotną ofertę, tylko poszukać dzisiaj rozwiązania - wskazał.

Pytany o to, czy w tym rozwiązaniu muszą być dodatkowe pieniądze, odpowiedział:
 - To jest warunek początkowy i ostateczny, ponieważ głównym problemem jest konieczność podniesienia wynagrodzeń zasadniczych i to znacznego, a nie tego, co do tej pory rząd zaproponował.

- Dopóki trwają rozmowy, jestem urzędowym optymistą - dodał Wittkowicz.

Wittkowicz: jest konieczność podniesienia wynagrodzeń, znacznego, nie takiego, który zaproponował rząd
Wittkowicz: jest konieczność podniesienia wynagrodzeń, znacznego, nie takiego, który zaproponował rządtvn24

Punkt płacowy "pierwszy i najważniejszy"

- Nasze postulaty są jasne od wielu wielu miesięcy i oczekujemy, że zostaną one zrealizowane - powiedział z kolei przed spotkaniem ze stroną rządową Ryszard Proksa, szef Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".

Zaznaczył, że oczekują realizacji "najważniejszego, pierwszego punktu płacowego". - On nie jest zrealizowany - podkreślił Proksa.

Proksa: nasze postulaty są jasne od wielu miesięcy
Proksa: nasze postulaty są jasne od wielu miesięcytvn24

Rozmowy ostatniej szansy. Strajk możliwy od poniedziałku

Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz Forum Związków Zawodowych we wtorek zeszły z głównego żądania 1000 złotych podwyżki do wynagrodzeń zasadniczych. Zamiast tego związkowcy zaproponowali podwyżkę w wysokości 30 procent pensji z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 roku oraz uwolnienie dodatku stażowego ponad ustawowy limit określony na 20 procent. Miało to zwiększyć wynagrodzenie o około 720-730 złotych miesięcznie, w przypadku nauczycieli dyplomowanych o około 990 złotych.

Później zaproponowano podwyżkę rozłożoną na dwie tury: 15 procent od 1 stycznia oraz 15 procent od 1 września.

Nauczyciele planują strajk. RAPORT TVN24.PL >

Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, od 8 kwietnia do odwołania będzie obowiązywał strajk w szkołach. Jego termin zbiegnie się z zaplanowanymi egzaminami: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasistów.

Tegoroczne matury mają rozpocząć się 6 maja.

Autor: akw,js,kb//now,adso / Źródło: TVN24, PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Niemiecka baza wojskowa obok lotniska w Kolonii była w środę tymczasowo zamknięta po tym, jak odkryto dziurę w ogrodzeniu. Po krótkim czasie przywrócono dostęp do bazy, ale żołnierzom powiedziano, aby nie pili wody z kranu. Władze prowadzą dochodzenie pod kątem możliwego sabotażu - poinformowało niemieckie Dowództwo Terytorialne.

Dziura w ogrodzeniu bazy wojskowej, żołnierzom zakazano pić wodę. Władze podejrzewają sabotaż

Dziura w ogrodzeniu bazy wojskowej, żołnierzom zakazano pić wodę. Władze podejrzewają sabotaż

Źródło:
Reuters

Rodzina oraz policja szukają Izabeli Parzyszek z Kruszyna, która w piątek zaginęła w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. 35-latka jechała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia. W pewnym momencie jej auto się zepsuło. Zadzwoniła wówczas do rodziny i ślad po niej zniknął.

Tajemnicze zaginięcie Izabeli Parzyszek. Wysiadła z zepsutego samochodu na autostradzie i ślad po niej zniknął

Tajemnicze zaginięcie Izabeli Parzyszek. Wysiadła z zepsutego samochodu na autostradzie i ślad po niej zniknął

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut popełnienia przestępstwa ogłoszono w środę w Prokuraturze Okręgowej w Zamościu byłemu europosłowi PiS Ryszardowi Czarneckiemu. Chodzi o tak zwaną sprawę "kilometrówek". Śledczy zarzucają mu doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości. Czarnecki został przesłuchany w charakterze podejrzanego, nie przyznał się.

Czarnecki usłyszał zarzut w sprawie "kilometrówek". Według prokuratury oddał tylko połowę pieniędzy

Czarnecki usłyszał zarzut w sprawie "kilometrówek". Według prokuratury oddał tylko połowę pieniędzy

Źródło:
tvn24.pl

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w najbliższych dniach u żołnierzy Wojska Polskiego ma zostać dopuszczone posiadanie zarostu i tatuaży w odkrytych miejscach.

Szef MON zapowiada zmiany w wojsku, chodzi o zarost i tatuaże. "Mogą się niektórzy uśmiechnąć"

Szef MON zapowiada zmiany w wojsku, chodzi o zarost i tatuaże. "Mogą się niektórzy uśmiechnąć"

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W środę 14.08 wieczorem nad Polską zaczęły pojawiać się wyładowania atmosferyczne. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Słychać pierwsze grzmoty

Gdzie jest burza? Słychać pierwsze grzmoty

Źródło:
tvnmeteo.pl

Liczy niespełna 400 mieszkańców, jest jedną z najbogatszych gmin we Włoszech i przyciąga sławnych i bogatych. Portofino wydaje się idealnym turystycznym celem, jednak - jak pisze brytyjski "Guardian" - w ostatnim czasie stało się areną "polowania" na klimatyzatory. Chodzi o ścisłe restrykcje dotyczące używania tych urządzeń i działań podejmowanych w tej sprawie przez lokalną policję.

Polowanie na klimatyzatory w raju dla sławnych i bogatych

Polowanie na klimatyzatory w raju dla sławnych i bogatych

Źródło:
Guardian

W tajemniczym korytarzu odkrytym w Gucin Gaju znaleziono zabytki z czasów wczesnego średniowiecza oraz monety z XVII wieku - poinformowało Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków. Archeolodzy badali, jak pierwotnie wyglądał i do czego służył 65-metrowy tunel.

"Masońskie groby" w katakumbach. Badacze weszli do tajemniczego tunelu

"Masońskie groby" w katakumbach. Badacze weszli do tajemniczego tunelu

Źródło:
PAP

Ministerstwo Zdrowia zapowiada wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Część komentatorów to oburza, jednak specjaliści podkreślają, że to krok w dobrą stronę. - Alkohol nie jest takim samym produktem jak chleb czy mleko, a substancją toksyczną. Z tego względu nie powinien podlegać regułom rynku - mówi Katarzyna Łukowska z Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Nocna prohibicja? "Nikt nie idzie w nocy na stację, bo planuje imieniny"

Nocna prohibicja? "Nikt nie idzie w nocy na stację, bo planuje imieniny"

Źródło:
tvn24.pl

Władze Sewilli zapowiadają walkę z nielegalnie działającymi mieszkaniami na wynajem dla turystów. Planują m.in. odcinanie dostaw wody do nieruchomości nieposiadających licencji. Chcą też cofnąć kilkaset wydanych wcześniej pozwoleń. Burmistrz stolicy Andaluzji zapowiada "zero tolerancji" dla niestosujących się do przepisów.

Walczą z nadmierną turystyką. Odetną wodę w tysiącach mieszkań na wynajem 

Walczą z nadmierną turystyką. Odetną wodę w tysiącach mieszkań na wynajem 

Źródło:
El Pais, Andalucia Today

Prokurator z Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Lublinie skierował do Sądu Okręgowego w Przemyślu akt oskarżenia przeciwko Pablo G. Y. vel Pavel R. - poinformowała Prokuratura Krajowa. Chodzi o oficera GRU Pawła Rubcowa, który podawał się za hiszpańskiego dziennikarza. Prokurator oskarżył go o szpiegostwo.

Podawał się za hiszpańskiego dziennikarza, był szpiegiem GRU. Jest decyzja polskiej prokuratury

Podawał się za hiszpańskiego dziennikarza, był szpiegiem GRU. Jest decyzja polskiej prokuratury

Źródło:
PAP

Kolejny długi sierpniowy weekend wiąże się ze zmianami w rozkładach jazdy komunikacji miejskiej. 14 sierpnia na Stadionie Narodowym odbędzie się mecz o Superpuchar UEFA. 15 sierpnia to dzień defilady z okazji Święta Wojska Polskiego. Niektóre linie zostaną zawieszone, inne pojadą zgodnie ze świątecznym harmonogramem.

Mecz o Superpuchar i defilada. Długi weekend z utrudnieniami

Mecz o Superpuchar i defilada. Długi weekend z utrudnieniami

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Andrzej Duda, w przeddzień Święta Wojska Polskiego, wręczył nominacje generalskie i odznaczenia państwowe. Jak mówił, przyjęcie nominacji generalskiej "to nie tylko prestiż i podsumowanie dotychczasowej służby, ale przede wszystkim to zobowiązanie na przyszłość, do służby jeszcze bardziej wytężonej i bardziej odpowiedzialnej".

Prezydent wręczył nominacje generalskie i odznaczenia państwowe

Prezydent wręczył nominacje generalskie i odznaczenia państwowe

Źródło:
PAP

- Cały czas jesteśmy w kontakcie ze służbami - zapewnił wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski, zapytany o działania w sprawie pomoru ptaków w Warszawie i stwierdzenie w ich ciałach wirusa gorączki Zachodniego Nilu.

Martwe ptaki w Warszawie. W ich ciałach wirus gorączki Zachodniego Nilu

Martwe ptaki w Warszawie. W ich ciałach wirus gorączki Zachodniego Nilu

Źródło:
PAP

Prokuratura Rejonowa w Zakopanem rozszerzyła zakres śledztwa w sprawie śmierci 25-letniego strażaka, który miał zostać dotkliwie pobity w Białym Dunajcu - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn. Pierwsze przestępstwo dotyczy spowodowania obrażeń ciała pokrzywdzonego, a drugie - nieumyślnego spowodowania jego śmierci.

Śmierć strażaka po bójce w remizie. Prokuratura rozszerza śledztwo

Śmierć strażaka po bójce w remizie. Prokuratura rozszerza śledztwo

Źródło:
PAP

30-latek przyjechał na szpitalny oddział ratunkowy w Pabianicach (woj. łódzkie), bo bardzo bolała go głowa. Już wychodząc z auta, miał problemy z równowagą. Okazało się, że mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a auto, którym przyjechał, jest kradzione.

Przyjechał do szpitala, bo bolała go głowa. Okazało się, że to przez alkohol

Przyjechał do szpitala, bo bolała go głowa. Okazało się, że to przez alkohol

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kobieta, o zaatakowanie której podejrzewany jest Marius Borg Høiby, pozostawała z nim w "romantycznej relacji" - informuje policja. Oszczędnie komentuje ona jednak pozostałe szczegóły sprawy, w związku z którą na początku sierpnia zatrzymano 27-letniego syna księżnej koronnej Norwegii, Mette-Marit. Lokalne media donoszą, że do ataku miało dojść w mieszkaniu domniemanej pokrzywdzonej. Publikują też zdjęcia rzekomo dokonanych przez Høiby'ego zniszczeń i opisują groźby, jakie miał kierować pod adresem dziewczyny.  

"Romantyczna relacja" i groźby przez telefon. Nowe ustalenia w sprawie zatrzymanego syna księżnej  

"Romantyczna relacja" i groźby przez telefon. Nowe ustalenia w sprawie zatrzymanego syna księżnej  

Źródło:
ENEX, VG, Se og Hør, tvn24.pl

Scena jak z filmu "Kevin sam w domu" rozegrała się w jednym z przedszkoli w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie). Tym razem jednak nie było śmiesznie. W piątek grupa przedszkolaków wyjechała na wycieczkę, jednak bez jednej 5-latki. Dziewczynka została w przedszkolu bez opieki. Sprawą zajęła się policja, prokuratura oraz kuratorium oświaty.

Pięcioletnie dziecko zostało zamknięte bez opieki na sześć godzin w przedszkolu

Pięcioletnie dziecko zostało zamknięte bez opieki na sześć godzin w przedszkolu

Źródło:
tvn24.pl

Tarnobrzeska prokuratura zaostrzyła zarzuty wobec małżeństwa S., podejrzanego w sprawie śmiertelnego zatrucia wyrabianą przez nich mięsną galaretą. Odpowiedzą nie za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a za nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Śmierć po zjedzeniu galarety. Prokuratura zmienia zarzuty dla małżeństwa sprzedającego wyroby

Śmierć po zjedzeniu galarety. Prokuratura zmienia zarzuty dla małżeństwa sprzedającego wyroby

Źródło:
PAP

Żona szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego w końcówce rządów PiS zarobiła w państwowym banku ponad milion złotych - wynika z ustaleń portalu Onet. Tak dużą pensję miała otrzymać za zaledwie pół roku pracy. Jak zauważają dziennikarze, odpowiedzialnym za spółki Skarbu Państwa był wtedy bliski znajomy Radosława Piesiewicza Jacek Sasin, ówczesny minister aktywów państwowych.

Milion za pół roku pracy. Żona szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego zarobiła za PiS fortunę

Milion za pół roku pracy. Żona szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego zarobiła za PiS fortunę

Źródło:
Onet
Koniec audytu w ABW, brak zawiadomień do prokuratury. "Jestem zdziwiony"

Koniec audytu w ABW, brak zawiadomień do prokuratury. "Jestem zdziwiony"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Mohammad Abu Al Qumsan poszedł odebrać akty urodzeń swoich dzieci - bliźniąt, które właśnie przyszły na świat. Wtedy otrzymał telefon, że dom w Strefie Gazy, w którym rodzina mieszkała, został zbombardowany. Noworodki i jego żona zginęli.

Pozostały mu tylko akty urodzenia. Żona i nowo narodzone bliźniaki zginęli w zbombardowanym domu

Pozostały mu tylko akty urodzenia. Żona i nowo narodzone bliźniaki zginęli w zbombardowanym domu

Źródło:
CNN, Reuters
Partyjni działacze, hejter i prawnicy bliscy władzy. Komu jeszcze płaciło ministerstwo Ziobry?

Partyjni działacze, hejter i prawnicy bliscy władzy. Komu jeszcze płaciło ministerstwo Ziobry?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Hiszpańskie władze prowadzą "wstępne dochodzenie" w sprawie teledysku Katy Perry - informuje BBC. Artystka nakręciła go na Balearach, a część scen miało powstać na chronionych wydmach wysepki Espalmador (S'Espalmador). Urzędnicy twierdzą, że gwiazda nie miała wymaganego pozwolenia.

Dochodzenie po premierze teledysku amerykańskiej gwiazdy. Chodzi o sceny z plaży

Dochodzenie po premierze teledysku amerykańskiej gwiazdy. Chodzi o sceny z plaży

Źródło:
BBC
Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pogoda na długi weekend sierpniowy. Co czeka nas w najbliższych dniach, dla wielu wolnych od pracy? Przesuwające się znad Afryki masy powietrza podniosą w Polsce temperaturę do nawet 35 stopni Celsjusza. Popołudniami będzie uaktywniać się letnia linia nawałnic. Lokalnie zjawiska burzowe mogą być gwałtowne.

"Pogodowa mieszanka wybuchowa". Co nas czeka w długi weekend sierpniowy

"Pogodowa mieszanka wybuchowa". Co nas czeka w długi weekend sierpniowy

Źródło:
tvnmeteo.pl

Liczba zakażeń COVID-19 znów jest duża - ocenia w rozmowie z tvn24.pl prof. dr hab. Anna Piekarska. Kierowniczka Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Biegańskiego w Łodzi zauważa, że do wzrostu liczby chorych dochodzi od początku lipca. Zdaniem Głównego Inspektora Sanitarnego doktora Pawła Grzesiowskiego, szczytu zachorowań należy spodziewać się w połowie września.  

Wakacyjna fala COVID-19 w Polsce. "Zakażeń znów jest dużo"

Wakacyjna fala COVID-19 w Polsce. "Zakażeń znów jest dużo"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Tegoroczny Top of the Top Sopot Festival rusza już za kilka dni. Gwiazdą pierwszego dnia wydarzenia będzie między innymi Sarsa. Piosenkarka opowiedziała w TVN24 o swoich zmaganiach z poważną chorobą, która była inspiracją do powstania nowego singla. - Ten utwór pokazuje, że można przekuć najtrudniejszą sytuację w coś dobrego - mówi.

Sarsa wraca z nowym singlem na Top of the Top Sopot Festival. "Zaklęłam rzeczywistość"

Sarsa wraca z nowym singlem na Top of the Top Sopot Festival. "Zaklęłam rzeczywistość"

Źródło:
tvn24.pl

Poszukiwania złota, intrygi świata finansjery i emocje w kolejnej odsłonie głośnej serii - na platformie Max debiutują w tym tygodniu tytuły w sam raz na letnie wieczory. Na liście premier między innymi film "Furiosa: Saga Mad Max", który niedawno miał swoją premierę kinową.

Niedawno w kinach, teraz online. Co nowego na platformie Max

Niedawno w kinach, teraz online. Co nowego na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl