Dwaj mężczyźni, by ukraść fiata 126 p., brutalnie pobili 76-letniego mężczyznę, który z wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala. Grozi im teraz do 15 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w czwartek przy ul. Poniatowskiego w Słupsku. 76-letni mężczyzna na rowerze przyjechał do garażu, aby wystawić swój samochód.
Gdy chciał do środka wprowadzić rower, zaatakowali go dwaj napastnicy. Jeden z nich zasłonił mu ręką usta i przewrócił na ziemię. Następnie bandyci zaczęli bić go pięściami oraz kopać. Uderzyli go także kilka razy metalowym łomem, a następnie wsiedli do fiata i odjechali. 76-latek, jak się później okazało, doznał wstrząśnienia mózgu.
Brawurowy pościg
Policja o wypadku została poinformowana przez jednego z przechodniów, którego o pomoc poprosił pobity mężczyzna. Ukradziony "maluch" został zauważony przez patrol w pobliskich Siemianicach. Gdy bandyci spostrzegli jadących za nimi policjantów, zaczęli uciekać. Podczas pościgu zajeżdżali policjantom drogę, a także zmuszali jadących z naprzeciwka do zjechania do rowu.
Rzucali w policjantów drewnem
Gdy samochód został zatrzymany, mężczyźni nie poddali się - zaczęli uciekać na piechotę, rzucając w goniących ich policjantów, kłodami drewna. Ostatecznie przestępcy zostali zatrzymani. 31-letni Daniel Sz. i 20-letni Tomasz M. trafili do policyjnego aresztu, grozi im 15 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl