To nie było "chlapnięcie", Sikorski chciał uderzyć w Tuska - oceniła w "Jeden na jeden" w TVN24 prof. Jadwiga Staniszkis, socjolog. Odniosła się do słów byłego szefa MSZ dla portalu Politico, że w 2008 roku podczas wizyty Donalda Tuska w Moskwie Władimir Putin miał proponować szefowi polskiego rządu udział w podziale Ukrainy. Jej zdaniem rozmowa, którą przytoczył Sikorski, mogła mieć miejsce.
W opinii Staniszkis Sikorski mógł mówić prawdę, mimo że były szef MSZ potem wycofał się ze swoich słów.
- Może to była ta rozmowa, albo kolejna rozmowa Tuska z Putinem - powiedziała socjolog.
Jej zdaniem Sikorski próbował uderzyć w Tuska, bo był rozżalony - podobnie jak Jacek Rostowski - tym, jak potoczyła się jego polityczna kariera.
- Myślę, że Sikorski (...) był rozżalony i chciał uderzyć w Tuska, ale potem nie wystarczyło mu nerwów, wycofał się i wyszedł (na tym) jeszcze gorzej - oceniła Staniszkis.
Niedawno amerykański portal Politico napisał, cytując marszałka Sejmu, byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, że w 2008 roku podczas wizyty Donalda Tuska w Moskwie Władimir Putin miał proponować szefowi polskiego rządu udział w podziale Ukrainy.
Sikorski tłumaczył potem, że w sprawie przebiegu rozmów w Moskwie "zawiodła" go pamięć. - Po sprawdzeniu okazało się, że w Moskwie nie było spotkania dwustronnego premier Tusk - prezydent Putin - mówił Sikorski.
- W głosowaniu (nad odwołaniem z funkcji marszałka) zostanie obroniony, ale nie będzie miał autonomicznego autorytetu. Może chodzi o to, żeby Sikorski był słabym marszałkiem Sejmu? - zastanawiała się Jadwiga Staniszkis w TVN24.
"Tusk to karierowicz"
W opinii Staniszkis Tusk jest karierowiczem. - Zaskakujące jest, że ktoś taki robi karierę w Europie - dziwiła się. 1 grudnia Tusk obejmie stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.
Zdaniem socjolog Tusk wydaje się podenerwowany nową rolą i tym, czy jej podoła. Widać to było, w jej opinii, w zachowaniu byłego szefa polskiego rządu w czwartek w Brukseli.
Były premier Polski spotkał się tam z ustępującymi szefami Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso i Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem oraz z nowym szefem KE Jean-Claude'em Junckerem. Politycy wspólnie zjedli obiad.
- To było takie (...) trochę pajacowanie, np. to chwytanie klap (marynarek unijnych przywódców - red.), żeby pokazać tę sztuczną swobodę - powiedziała Staniszkis.
W jej opinii u Tuska widać "lukę między kompetencjami a osobowością". - Sukces krajowy (Tuska - red.) został okupiony skumulowanym wyzyskiem - stwierdziła socjolog.
Jej zdaniem były premier swój polityczny sukces zawdzięczał też temu, że unikał problemów i socjotechniczne rozgrywała wszelkie konflikty. - W Europie tak się nie da grać - zaznaczyła Staniszkis.
"Marazm PiS-u"
Staniszkis ostro skrytykowała PiS. W jej opinii partia Jarosława Kaczyńskiego nie idzie po zwycięstwo, tylko stoi w miejscu.
- Jest marazm, nie widać wyrazistej kampanii, nie widać powagi w odnoszeniu się do problemów, które stoją przed Polską - oceniła.
Autor: MAC//rzw / Źródło: tvn24