Profesor Jadwiga Staniszkis nie zostawia suchej nitki na najważniejszych polskich partiach politycznych. Platformę krytykuje za to, że aby odnieść sukces "trzeba się wychodzić z teczką za patronem". W PiS natomiast: - Jest wielu kompetentnych młodych ludzi, ale właściwie milczących. Nie mogą przebić się do kolesiostwa - krytykowała socjolożka w "Faktach po Faktach".
Jadwiga Staniszkis negatywnie ocenia zarówno ostatnie afery w łonie Platformy Obywatelskiej, jak i sposób walki politycznej z Prawem i Sprawiedliwością.
- Kiedy Palikot powiedział, że Kamiński chciał przeprowadzić pucz, to przypomniało mi się kiedy obalano premiera Olszewskiego. Robił to przecież m.in. Donald Tusk i nie są to dobre wspomnienia - przypomniała Staniszkis. Po chwili dodała jednak, że Mariusz Kamiński "na pewno jest elementem rozgrywki politycznej, ale na pewno jest też państwowcem".
"Powinien mieć go przy sobie"
Prof. Staniszkis ostro krytykuje Donalda Tuska za dymisję szefa CBA. - Powinien zachować go na stanowisku do czasu wyjaśnienia afer. Lepiej jakby miał go przed sobą lub przy sobie, jako lojalnego urzędnika. Byłby wtedy znacznie wiarygodniejszy - ocenia.
Plus za nominacje
Socjolożka zaznacza, że ostatnie wydarzenia Tuska nie wzmocniły, ale mimo to, przyniosły pewien pozytywny skutek. - Bardzo cenię nominację nowych ministrów. Pan Miller to świetny fachowiec. Na stanowisku ministra sportu znalazł się szkoleniowiec z sukcesami i doktor ekonomii. No i Kwiatkowski, który jest człowiekiem niekonfliktowym i bardzo pracowitym - chwaliła nowych ministrów Staniszkis.
Zostaniemy na niższym szczeblu
Zwracała także uwagę, że konflikt między obu partiami szkodzi Polsce. - Mówiąc, że to jest tylko kwestia wojny z PiS-em jest błędem. To nie jest tylko kwestia wojny, ale stanu państwa - mówi Jadwiga Staniszkis. - Inne państwa wykorzystują kryzys do przeprowadzania ważnych, trudnych reform. My możemy osiąść na niższym szczeblu - technologicznym itp. To jest złe świadectwo także premiera - krytykuje Staniszkis i mówi o kolejnych obawach.
Powinien pozostać premierem
- Nie wyobrażam sobie rządzenia jako kandydat w wyborach prezydenckich. Wyobrażam sobie, że Tusk zostaje tam, gdzie jest władza. A władza jest w rządzie - zauważyła Jadwiga Staniszkis. Dodała też, że "prezydentura dobrym miejscem do rządzenia nie jest".
Mierny stan PO i PiS
Prof. Staniszkis słów krytyki nie szczędziła jednak obu najważniejszym partiom. - Chciałabym, żeby dla Tuska najważniejsze było państwo. Jeśli natomiast najważniejsza jest partia, to jej stan, podobnie jak PiS-u, jest mizerny - uważa socjolożka. Suchej nitki nie zostawia przede wszystkim na polityce kadrowej PO i PiS. - Sam Kwiatkowski mógłby powiedzieć, ile trzeba się wychodzić z teczką za patronem. W PiS też jest źle. Jest wielu młodych, kompetentnych ludzi, ale właściwie milczących, nie mogą przebić się do kolesiostwa - krytykowała Jadwiga Staniszkis.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24