- Wydaje mi się, że PiS nie chciał konfliktu z Europą, nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo to zachowanie w dziedzinie prawa czy koncentrowanie władzy zostanie odczytane jak z innego kręgu cywilizacyjnego - oceniła w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat prof. Jadwiga Staniszkis.
KE rozpoczęła w środę wobec Polski pierwszy etap procedury mającej na celu przeciwdziałanie zagrożeniom dla państwa prawa.
- Środowiska PiS są coraz bardziej zróżnicowane. Powrót do ostrej retoryki w kręgach rządowych to efekt dyscyplinowania przez to centrum, które jest w parlamencie. Współczuję pani premier - to ona będzie tłumaczyła się z decyzji, od których rząd często się dystansuje np. mówiąc, że rząd nie jest stroną w sporze o TK - powiedziała Staniszkis.
"Polska jest potrzebna Zachodowi"
- Strona zachodnia dostrzegła głęboką obcość cywilizacyjną Polski. (…) W reakcji Niemców przeważa zaskoczenie - stwierdziła Staniszkis.
- Polska jest naprawdę potrzebna Zachodowi, potrzebna Niemcom. Jesteśmy korytarzem do Białorusi, która jest bardzo atrakcyjnym krajem, który wykonuje bardzo ostrożne kroki otwierania się na Zachód. Z perspektywy bezpieczeństwa i perspektywy gospodarczej jest to ważny krok - mówiła.
W opinii prof. Staniszkis działania PiS ws. Trybunału Konstytucyjnego ujawniają, że PiS nie rozumie, czym współcześnie jest władza - że jest to budowanie relacji, pozostawienie swobody, która dodaje wagi, a nie koncentracja siły.
- W wielu aspektach atak na Trybunał Konstytucyjny jest absurdalny i niepotrzebny. Można było inaczej sprawy przeprowadzić. Ta retoryka rządów ludu. Putin też używa argumentu woli politycznej, ale nie użyłby nigdy argumentu ludu - stwierdziła socjolog.
- Wydaje mi się, że PiS nie chciał konfliktu z Europą, bo nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo to zachowanie w dziedzinie prawa czy koncentrowanie władzy zostanie odczytane jak z innego kręgu cywilizacyjnego. Bo PiS nie rozumie Zachodu i Zachód nie rozumie Europy Środkowej. Wydaje mi się, że w tym konflikcie (ws. TK - red.) będzie jakaś zmiana retoryki. (…) Ujawnienie obcości burzy bardzo kruche zaufanie jakie miał do nas Zachód - oceniła.
Oziębienie na linii Warszawa-Berlin
Prof. Staniszkis komentowała także pogorszenie relacji na linii Warszawa-Berlin. - Ten konflikt jest znacznie głębszy niż Prawu i Sprawiedliwości się wydaje. Jednak ta tożsamość konstytucyjna i rola prawa jest tym co konsoliduje Niemcy. PiS wydaje się zaskoczony tą gwałtowną reakcją - stwierdziła prof. Staniszkis.
Oceniła, że taka konfrontacyjna retoryka wobec Niemiec nie będzie skuteczna. - To jest infantylne - dodała.
Zdaniem socjolog rozwiązanie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego leży w rękach prezydenta Andrzeja Dudy. - Piłka jest ręku Dudy. Gdyby zaprzysiągł teraz trzech sędziów wybranych przez Platformę Obywatelską w październiku to (byłby - red.) to jakiś pozór zażegnania konfliktu - powiedziała. Prof. Staniszkis przyznała, że postawa prezydenta Dudy wobec TK spowodowała, że bardzo dużo stracił. - Władza odwołująca się do siły jest żenująca i nieskuteczna - mówiła.
Autor: kło/ja / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat