Dwoje byłych dyrektorów kancelarii Szydło i przepisy antykorupcyjne

Czy Anna Plakwicz i Piotr Matczuk legalnie dorabiali na boku, czy też będąc dyrektorami w Kancelarii Premiera prowadzili biznes?
Piotr Schramm o różnicy między legalnym dorabianiem na boku przez urzędników, a prowadzeniem przez nich biznesu
Źródło: "Czarno na Białym" TVN24

Coraz więcej wątpliwości wokół spółki Solvere. Firma powstała w maju tego roku. W tym czasie jej udziałowcy, a jednocześnie członkowie zarządu, byli jeszcze dyrektorami w kancelarii premier Beaty Szydło. Tymczasem prawo zakazuje wysokim urzędnikom państwowym zasiadania w zarządach spółek.

Anna Plakwicz i Piotr Matczuk, bo o nich mowa, byli dyrektorami w Centrum Informacyjnym Rządu (komórka w strukturze Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - KPRM) do 22 maja. Jak ustalił reporter "Czarno na białym" TVN24 Piotr Świerczek, po odwołaniu ze stanowisk byli nadal zatrudnieni w KPRM - Matczuk do końca czerwca, Plakwicz do końca sierpnia.

Piotr Matczuk - były dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu
Piotr Matczuk - były dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu
Źródło: | "Czarno na Białym" TVN24

Spółka Solvere jest abonentem domen: sprawiedliwesady.pl i takjakbylo.pl, na której zamieszczane są treści kampanii "Sprawiedliwe sądy", prowadzonej przez Polską Fundację Narodową.

Umowa spółki Solvere została spisana 8 maja. Wpis do Krajowego Rejestru Sądowego nosi datę 16 maja. Oznacza to, że przez co najmniej sześć dni - między 16 a 22 maja - urzędujący dyrektorzy w kancelarii premier Beaty Szydło mieli po 50 procent udziałów i jednocześnie zasiadali w zarządzie spółki prawa handlowego.

Anna Plakwicz, była dyrektor departamentu w Kancelarii Premiera
Anna Plakwicz, była dyrektor departamentu w Kancelarii Premiera
Źródło: | "Czarno na Białym" TVN24

- Mieliśmy pozwolenie dyrektora generalnego na dodatkowe zatrudnienie - ucina rozmowę z TVN24 Anna Plakwicz, współwłaścicielka Sovere.

Ustawa o służbie cywilnej istotnie mówi, że "urzędnik służby cywilnej nie może podejmować zajęć zarobkowych bez pisemnej zgody dyrektora generalnego urzędu"

Ustawa o służbie cywilnej
Ustawa o służbie cywilnej
Źródło: | "Czarno na Białym" TVN24

Tyle, że Anna Plakwicz i Piotr Matczuk nie byli zwykłymi urzędnikami w służbie cywilnej. Byli dyrektorami w kancelarii premiera. Dyrektorów zaś obowiązują dodatkowe obostrzenia wynikające z ustawy potocznie zwanej antykorupcyjną.

Ustawa ta już w drugim artykule mówi, że jej przepisy dotyczą dyrektorów departamentów albo zajmujących stanowiska równorzędne pod względem płacowym. Przypomnijmy: Anna Plakwicz była dyrektorem Departamentu Obsługi Medialnej, a Piotr Matczuk - dyrektorem Centrum Informacyjnego Rządu. KPRM potwierdza, że oboje pełnili funkcje dyrektorów departamentów.

Co mówią przepisy o urzędnikach i o dyrektorach

Ustawa antykorupcyjna zabrania dyrektorom służby cywilnej "w okresie zajmowania stanowisk lub pełnienia funkcji":

- być członkami zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego;

- posiadać w spółkach prawa handlowego (...) udziały przedstawiające więcej niż 10% kapitału zakładowego.

Ustawa tzw. antykorupcyjna
Ustawa tzw. antykorupcyjna
Źródło: | "Czarno na Białym" TVN24

Z wpisu do KRS wynika zaś, że Anna Plakwicz i Piotr Matczuk:

- są członkami jej zarządu;

- mają w spółce Solvere po 50 proc. udziałów, będąc jej jedynymi wspólnikami.

Już na pierwszy rzut oka widać, że zawiązanie i zarejestrowanie spółki przez Plakwicz i Matczuka, w czasie gdy byli jeszcze dyrektorami, musi rodzić przynajmniej pytania, czy postępowali zgodnie z prawem.

- Nie ma najmniejszej wątpliwości, że osoby te zajmowały stanowiska objęte zakazami wynikającymi z ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Nie mam też wątpliwości, że w tym przypadku ustawa ta została złamana - mówi TVN24 adwokat Piotr Schramm, praktykujący na co dzień w obsłudze prawnej biznesu.

Piotr Schramm: byli dyrektorzy z KPRM podlegali ustawie antykorupcyjnej

Piotr Schramm: byli dyrektorzy z KPRM podlegali ustawie antykorupcyjnej

Po co urzędnikom zakazuje się biznesów

Dlaczego prawo w Polsce zakazuje dyrektorom w korpusie urzędników państwowych uczestniczenia w prywatnym biznesie? O odpowiedź "Czarno na białym" również poprosiło prawników.

- Celem tych przepisów jest zapobieganie i eliminowanie czynów korupcyjnych, które mogą się zdarzyć w administracji publicznej - tłumaczy Aleksandra Zarosa, radczyni prawna, specjalizująca się w sprawach obrotu gospodarczego. - Chodzi o to żeby wyeliminować konflikt interesów, który może się pojawić. Chodzi też o to, żeby osoba która zajmuje stanowisko publiczne i nagle ma okazję podjąć dodatkową działalność gospodarczą, musiała rozstrzygnąć, co jest dla niej ważniejsze: czy nadal występowanie w interesie państwa czy występowanie w imieniu własnego interesu - dodaje.

Aleksandra Zarosa o tym po co obowiązuje zakaz podejmowania działalności gospodarczej przez wysokich urzędników państwowych

Aleksandra Zarosa o tym po co obowiązuje zakaz podejmowania działalności gospodarczej przez wysokich urzędników państwowych

- Ograniczenie prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby publiczne jest po to żeby ludzie czuli się bezpiecznie. W tym sensie, że urzędnicy są "niekorumpowalni", uczciwi, nie mają żadnych interesów na boku - potwierdza Piotr Schramm.

Czy Solvere grozi przymusowy kurator

Mec. Schramm zwraca uwagę, że zgodnie z przepisami osoby objęte zakazem zasiadania w zarządach spółek - a takimi byli, jego zdaniem, w dniu zarejestrowania spółki dyrektorzy Plakwicz i Matczuk z kancelarii premier Szydło - w ogóle nie powinny być 16 maja wpisani do Krajowego Rejestru Sądowego. Jeżeli zaś zostali wpisani, to sąd powinien wykreślić ich z zarządu i ustanowić kuratora sądowego zarządzającego spółką Solvere do czasu poprawnego wybrania nowych władz. Procedurę taką regulują wprost przepisy ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.

- Oczywiście, następnego dnia po ustanowieniu kuratora walne zgromadzenie spółki Solvere może powołać jeszcze raz te same osoby i znowu ta spółka będzie miała zarząd. Ale na ten moment, gdy KRS dojdzie do wniosku, że nastąpiło złamanie ustawy, powinien wykreślić te osoby i ustanowić kuratora dla spółki - tłumaczy adwokat.

Piotr Schramm o tym co może się stać po ewentualnym ustanowieniu sądowej kurateli nad spółką Solvere

Piotr Schramm o tym co może się stać po ewentualnym ustanowieniu sądowej kurateli nad spółką Solvere

Jeżeli dojdzie do takiego postępowania przed sądem rejestrowym, udziałowcy spółki prowadzącej strony internetowe kampanii "Sprawiedliwe sądy" mogą mieć podwójny kłopot.

- Jeżeli po ustanowieniu kuratora na nowo powołają zarząd, przyznają się tym samym, że prawo zostało złamane. Jeżeli zaś pójdą w zaparte i będą się odwoływać, to w czasie trwającej dość długo procedury odwoławczej, spółką prowadzącą kampanię "Sprawiedliwe sądy", w tej specyficznej sytuacji i w tej specyficznej atmosferze, rządziłby kurator ustanowiony przez sąd - zauważa mec. Schramm.

Jak się ma zgoda dyrektora do prowadzenia biznesu

Czy twierdzenie Anny Plakwicz, że ona i jej wspólnik mieli pozwolenie dyrektora generalnego KPRM na dodatkowe zatrudnienie w jakikolwiek sposób zmienia tę sytuację? W zgodnej opinii obojga rozmówców "Czarno na białym" - nie. Czym innym jest bowiem "zajęcie zarobkowe urzędnika" z ustawy o służbie cywilnej, a czym innym zasiadanie w zarządach spółek i posiadanie udziałów w większej liczbie niż 10 procent.

Piotr Schramm: ustawa o służbie cywilnej i ustawa antykorupcyjna to zupełnie inne regulacje

Piotr Schramm: ustawa o służbie cywilnej i ustawa antykorupcyjna to zupełnie inne regulacje

- Mogę sobie wyobrazić, że jakaś osoba z korpusu służby cywilnej podejmuje działalność publicystyczną czy naukową. W ten sposób dzieli się swoją wiedzą i w ten sposób zarabia na życie. Co innego jednak, jeśli mamy do czynienia z sytuacją, w której ta osoba zakłada lub zarządza daną spółką i działalność tej spółki pozostaje w pewnym konflikcie z działalnością urzędu państwowego, który sprawowali dotychczas - mówi Aleksandra Zarosa.

Aleksandra Zarosa o różnicy między dodatkowym zarobkowaniem a zakładaniem spółki przez dyrektorów departamentów

Aleksandra Zarosa o różnicy między dodatkowym zarobkowaniem, a zakładaniem spółki przez dyrektorów departamentów

Co byli dyrektorzy napisali w oświadczeniach majątkowych?

Wykreślenie zarządu i ustanowienie kuratora w spółce to niejedyna konsekwencja, którą mogliby ponieść wspólnicy spółki Solvere, byli dyrektorzy w kancelarii premiera. Wiele zależy od tego, czy uwzględnili oni swoją działalność biznesową w oświadczeniach majątkowych, które złożyli w dniu ustąpienia z funkcji w KPRM.

Co w nich napisali - nie wiadomo. Kancelaria premiera odmówiła TVN24 udostępnienia oświadczeń majątkowych Plakwicz i Marczuka, tłumacząc, że w myśl ustawy antykorupcyjnej stanowią one "tajemnicę prawnie chronioną".

Jeżeli byli dyrektorzy wymienili w oświadczeniach, że w dniu ustąpienia stanowiska byli wspólnikami i zasiadali w zarządzie spółki, to konsekwencje dla nich kończą się na ewentualnym wszczęciu procedury związanej z wpisem do KRS.

Jeżeli natomiast nie uwzględnili tego faktu, może - zdaniem prawników - grozić im odpowiedzialność karna. Według Piotra Schramma byłaby to sytuacja analogiczna do nieuwzględnienia w oświadczeniu majątkowym przez byłego ministra transportu Sławomira Nowaka posiadania kosztownej ruchomości.

Piotr Schramm o konsekwencjach ewentualnego złożenia niepełnego oświadczenia majątkowego

Piotr Schramm o konsekwencjach ewentualnego złożenia niepełnego oświadczenia majątkowego

- Jak każdy wie, od czasów pewnego człowieka, który miał kłopot z zegarkiem, prawo przewiduje składanie oświadczeń majątkowych. Oświadczenia majątkowe składa się na moment nawiązania stosunku pracy i na dzień opuszczenia stanowiska. Jest bardzo ciekawe, co te osoby wpisały w oświadczeniu majątkowym z momentu opuszczenia stanowiska. Bo jeżeli nie wpisały posiadania udziałów w spółce Solvere, to zgodnie z art. 14 ustawy z 1997 roku, podlegają karze pozbawienia wolności do lat pięciu - mówi Piotr Schramm.

Tego jednak na razie nie wiadomo. Kancelaria premiera, choć ma takie prawo, nie skorzystała z możliwości, aby w "szczególnie uzasadnionych przypadkach" ujawnić oświadczenia majątkowe swoich byłych dyrektorów "pomimo braku zgody składającego oświadczenie".

Obejrzyj cały materiał programu "Czarno na białym":

Prawo czy bezprawie?

Prawo czy bezprawie?

Autor: jp//rzw / Źródło: tvn24.pl, "Czarno na Białym" TVN24

Czytaj także: