Za nami świąteczne wydatki, przed nami - wyprzedaże. Warszawiacy wyruszyli na zakupy do centrów handlowych. W sklepach na okazje polują prawdziwe tłumy. Co zrobić, żeby na wyprzedażach nie stracić głowy i... portfela?
Zachodnia moda na wyprzedaże przyjęła się także w Warszawie. Centra handlowe wyprzedają kolekcje, których nie opłaca im się magazynować. Prosto zza świątecznego stołu na pierwszy dzień wyprzedaży ruszyły tabuny spragnionych okazji klientów.
Debet zamiast oszczędności
Wyprzedaże to sposób na wypełnienie braków w szafie, to także okazja, by pozwolić sobie na szalony markowy ciuch, na który normalnie nie byłoby nas stać.
Szukanie oszczędności szybko przeradza się jednak w zakupowe szaleństwo. Tracimy kontrolę nad tym, co kupujemy. - Szukamy jeansów, bielizny, koszul, bluzek, sukienek... wszystkiego - mówi reporterowi TVN Warszawa Anna Gołębiowska, klientka jednego z centrów handlowych.
Porównujmy ceny
- Nie wszystkie kolorowe ogłoszenia są dla nas okazją. Sprzedawcy stosują liczne zabiegi, które mają na celu zachęcenie nas do zostawienia w kasie swoich pieniędzy. Zdarza się, że podwyżki mają charakter iluzoryczny – wyższe ceny nigdy nie obowiązywały - radzi Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Zwracajmy też uwagę, czy cena po obniżce odpowiada tej, którą płacimy w kasie - przypomina rzecznik. Do urzędu trafia co roku wiele skarg od klientów, którzy zostali oszukani przy kasie.
Można reklamować!
Nie wszyscy wiedzą, że towar zakupiony podczas wyprzedaży także podlega reklamacji.
- Jeślikupiliśmy wadliwy produkt, zawsze przysługuje nam prawo do reklamacji. Sprzedawca odpowiada za zgodność towaru z umową aż 2 lata. Reklamację składamy w sklepie, najlepiej na piśmie - radzi Małgorzata Cieloch. - Nie zapominajmy o paragonach, są one podstawą dochodzenia roszczeń.
W przypadku sporu z przedsiębiorcą pomocą służą rzecznicy konsumentów. Ich adresy i numery telefonów możemy sprawdzić na stronie internetowej UOKiK.
Będzie coraz taniej
Wyprzedaże w stolicy zaczęły się w sobotę i potrwają aż do przełomu stycznia i lutego. A ceny będą coraz bardziej spadać. Warto poczekać więc na końcowe obniżki.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24