Mój jedyny kontakt z firmą Red is Bad to było noszenie ich odzieży, którą mam w swojej szafie. Tak, nie ukrywam tego - oświadczył prezydent Andrzej Duda. Dopytywany w RMF FM o doniesienia w sprawie firmy, przyznał, że dowiedział się "o tej sytuacji wczoraj z mediów". Prezydent skomentował też kwestię wydatków z Funduszu Sprawiedliwości. - Nie uważam, że świat po którejkolwiek ze stron sceny politycznej składa się z aniołów - odparł.
Portal Onet napisał w poniedziałek, że "za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej Red is Bad Pawłem Szopą swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę", a "dla ekipy (b. premiera Mateusza) Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego - od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny".
Według portalu tylko w ciągu trzech lat na konta Szopy trafiły przelewy na kwotę pół miliarda zł, zamówienia z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dostawał bez przetargu.
Od połowy ubiegłego roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA, a biura RARS i spółek przedsiębiorcy zostały przeszukane w grudniu.
Prezydent: zdarza mi się nosić ich ubrania
We wtorek rano w RMF FM prezydent Andrzej Duda został zapytany, czy nosi jeszcze odzież patriotyczną firmy Red is Bad. - Noszę różną odzież. Staram się nosić odzież polską. Firma Red is Bad to jest polski producent odzieży. Oczywiście zdarza mi się nosić ich ubrania - powiedział.
Dopytywany o doniesienia w sprawie firmy, prezydent przyznał, że dowiedział się "o tej sytuacji wczoraj z mediów". - Nie wiedziałem o tym, natomiast, cóż, każdy inny producent odzieży w Polsce mógł produkować atrakcyjne, ładne koszulki w związku z kolejnymi rocznicami Powstania Warszawskiego, ale jakoś inni tego nie robili. Akurat firma Red is Bad rzeczywiście co roku te koszulki produkowała i ja te koszulki rzeczywiście nosiłem - oświadczył Duda.
- Mój jedyny kontakt z firmą Red is Bad to było noszenie ich odzieży, którą mam w swojej szafie. Tak, nie ukrywam tego - dodał.
W poniedziałek Prokuratura Krajowa poinformowała, że Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach nadzoruje śledztwo w sprawie m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez przedstawicieli RARS.
"Nie uważam, że świat po którejkolwiek ze stron sceny politycznej składa się z aniołów"
Prezydent został zapytany w RMF FM o to, czy wierzy grupie skupionej wokół byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, która twierdzi, że w sprawie Funduszu Sprawiedliwości nie ma żadnej afery, że jest to czysta polityka i atak na nich spowodowany chęcią zemsty.
- Nie uważam, że świat po którejkolwiek ze stron sceny politycznej składa się z aniołów i nigdy tak nie twierdziłem. Mogą być różne sytuacje i między innymi po to jest CBA i inne służby państwowe, ale przede wszystkim CBA, żeby takie (sprawy - red.) badać, czy przypadkiem nie mamy sytuacji korupcyjnych, bo ludzie są bardzo różni i mają swoje słabości - odpowiedział Andrzej Duda.
W związku z powyższym - jak dodał - "jeżeli są twierdzenia, że doszło do jakichś nieprawidłowości, to bardzo proszę przedstawić na to dowody".
W ubiegłym tygodniu do marszałka Sejmu Szymona Hołowni trafił wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS Michała Wosia, b. wiceministra sprawiedliwości. Podstawą wniosku są ustalenia prokuratury dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, m.in. 25 mln zł na zakup Pegasusa. Szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział, że kolejne wnioski o uchylenie immunitetów w związku z nieprawidłowościami w wydatkowaniu środków z FS są w przygotowaniu i będą dotyczyć polityków z Suwerennej Polski.
Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Gumul/KPRP