Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie o podanie podstawy prawnej oraz przyczyn ujawnienia danych wrażliwych pani Joanny. W środę tamtejsza komenda wydała oświadczenie dotyczące kobiety, która przyznała, że zażyła środki poronne, a następnie - kiedy była w szpitalu - została poddana rewizji przez mundurowych.
W ostatnich dniach trwa dyskusja o sprawie pani Joanny, która zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Fizycznie i psychicznie poczuła się źle. Powiadomiła o tym swoją lekarkę. W krakowskim szpitalu spotkało ją przesłuchanie i rewizja ze strony policji. Funkcjonariusze zabrali jej laptopa i telefon. Sprawę przedstawiły "Fakty" TVN.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptopa i telefon
Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie brano pod uwagę stawiania jej zarzutów.
Już po emisji materiału komunikat w tej sprawie wydała Komenda Miejska Policji w Krakowie, później także Komenda Główna Policji. Sprawę komentował też rzecznik krakowskiej policji podkomisarz Piotr Szpiech.
RPO zwraca się do Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie
To właśnie w komunikacie krakowskiej komendy pojawiły się szczegółowe, intymne dane dotyczące pani Joanny i jej stanu zdrowia. W tej sprawie działania podjął Rzecznik Praw Obywatelskich.
"Po wydaniu policyjnego oświadczenia w sprawie interwencji policji wobec kobiety w krakowskim szpitalu Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie o podanie podstawy prawnej oraz przyczyn ujawnienia danych wrażliwych kobiety, wobec której podjęto interwencję" - napisało Biuro RPO.
"RPO zapytał również, czy w tej sprawie wszczęto czynności wyjaśniające, zmierzające do zweryfikowania prawidłowości oraz zasadności działań funkcjonariuszy i ewentualnie, jaki jest jego stan" - dodano.
RPO już wcześniej "podjął sprawę" pani Joanny
Rzecznik Praw Obywatelskich wypowiedział się w sprawie pani Joanny już wcześniej. W środę przekazano, że RPO "podjął sprawę kobiety, wobec której - po zażyciu przez nią tzw. tabletki poronnej - w krakowskim szpitalu na oddziale ginekologicznym interweniowali funkcjonariusze Policji".
"W celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności oraz przebiegu zdarzenia Biuro RPO poprosiło Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie o wyjaśnienia, w tym zwłaszcza co do przesłanek prawnych i powodów interwencji" - dodano.
Oprócz tego Naczelna Izba Lekarska poinformowała w środę, że wobec ujawnionej sytuacji, która spotkała panią Joannę w Krakowie, "prowadzi postępowanie wyjaśniające". Oświadczenie w sprawie pani Joanny wydał także Rzecznik Praw Pacjenta.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN