- Jest coś dziwnego, nienormalnego, że cała Polska musi żyć tym, że prezydent kraju spotyka się z liderem ugrupowania, które ma większość, który wywodzi się z tego samego obozu co prezydent - mówił we "Wstajesz i wiesz" poseł PO Arkadiusz Myrcha. - Chyba coś w naszym życiu politycznym nawaliło, skoro okazuje się, że osoby, które powinny ze sobą móc rozmawiać w każdej chwili, spotykają się w fanfarach wielkiej medialnej, że tak powiem, opieki - dodał poseł Kukiz'15 Grzegorz Długi.
W piątek po południu odbędzie się kolejne spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim. Prezydent ma przedstawić opinię o poprawkach PiS do jego projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
"Prezydent stara się jednak troszeczkę przejąć inicjatywę"
- Troszeczkę się martwię tym, że tak ważnym dla nas wydarzeniem jest to, że prezydent się spotyka z szefem partii, która ma władzę - komentował to spotkanie poseł Kukiz'15 Grzegorz Długi. - Chyba coś w naszym życiu politycznym nawaliło, skoro okazuje się, że osoby, które powinny ze sobą móc rozmawiać w każdej chwili, w każdej chwili móc podnieść telefon, w każdej chwili do siebie podjechać, spotykają się w fanfarach wielkiej medialnej, że tak powiem, opieki - powiedział.
Zdaniem Długiego "ważne jest to, że pan prezydent stara się jednak troszeczkę przejąć inicjatywę nad uspokojeniem sytuacji w kraju". - Bardzo dobrze, że stara się szukać jakiegoś wypośrodkowanego rozwiązania w tym wszystkim - dodał.
"Knucia w Pałacu"
- Jest coś dziwnego, nienormalnego, że cała Polska musi żyć tym, że prezydent kraju spotyka się z liderem ugrupowania, które ma większość, który wywodzi się z tego samego obozu co prezydent - ocenił to poseł PO Arkadiusz Myrcha. - Te, nie konsultacje, tylko jakieś knucia w Pałacu Prezydenckim nad reformą sądownictwa, nad sądami, nad KRS-em - stwierdził.
- Dwie osoby dzielą w tej chwili nadzór nad wymiarem sprawiedliwości, dzielą sądy - kto będzie nadzorował Sąd Najwyższy, kto będzie nadzorował KRS, ilu posłów kogo wybierze do jakiej instytucji - mówił Myrcha. - Nie ma w ogóle cienia wątpliwości, że w Pałacu Prezydenckim jest tworzony po prostu taki pakt polityczny - dodał.
Według "Gazety Wyborczej", poprawki PiS do prezydenckich projektów mają 25 stron. "Gazeta" twierdzi", że mają one wzmacniać ministra sprawiedliwości tam, gdzie prezydencki projekt go osłabił. Długi skomentował to mówiąc, że jest mu "obojętne, jakie tam są propozycje, ważne, co z tego wszystkiego wyjdzie".
Autor: mart//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24