Podczas czwartkowej sesji Rady Warszawy radni decydowali o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu. W porządku obrad Rady Warszawy znalazły się dwa projekty uchwał w sprawie zakazu. Różniły się jednym szczegółem: godziną rozpoczęcia zakazu. Klub Lewica i Miasto Jest Nasze proponował prohibicję w godzinach 22-6, a prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski - w godzinach 23-6.
Jednak już na początku sesji okazało się, że prezydent stolicy wycofał się nagle z projektu mówiącego o wprowadzeniu prohibicji na terenie całego miasta. Radni przyjęli zamiast tego stanowisko dotyczące pilotażu, zakładającego wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu jedynie w Śródmieściu i na Pradze-Północ.
CZYTAJ TEŻ: Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?
Radny KO: nie jestem zwolennikiem ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu
Paweł Lech, radny Warszawy (KO), komentował w programie "Tak jest" w TVN24 czwartkową sesję Rady Warszawy. - Nie jestem zwolennikiem ograniczenia nocnej sprzedaży, dlatego że ja jestem zwolennikiem ograniczenia nadużywania alkoholu przez Polki i Polaków - wskazywał.
- Przed sesją odbył się klub, były rozmowy, ażeby wprowadzić na razie pilotaż, dlatego że dane z innych miast wcale nie są takie oczywiste, że zakaz sprzedaży nocnej alkoholu ogranicza spożycie alkoholu i wpływa na ograniczenie sprzedaży alkoholu - tłumaczył.
"Mieszkańcy czują się zagrożeni"
Melania Łuczak, radna Warszawy (Miasto Jest Nasze), wskazywała w "Tak jest" na kwestię bezpieczeństwa. - Od początku kierowaliśmy się przede wszystkim bezpieczeństwem mieszkańców - deklarowała.
- Mieszkańcy w konsultacjach społecznych, również tutaj, w komisjach merytorycznych, w rozmowach, w mailach wskazywali jasno, że czują się zagrożeni - tłumaczyła.
"Jest wojenka wewnątrz partii"
Radni Warszawy zostali zapytani, czy to polityczne napięcia w warszawskiej Platformie Obywatelskiej zdecydowały o wycofaniu projektu zakładającego nocną prohibicję. Prowadząca Anna Jędrzejowska przypomniała, że szef MSWiA Marcin Kierwiński, kierujący stołecznymi strukturami partii, nie jest zwolennikiem nocnego zakazu sprzedaży alkoholu.
- Dla mnie jest jasne, że tutaj jest wojenka między liderami wewnątrz partii. Było to na każdym kroku czuć - odparła Łuczak. - My od dawna wiemy, że pan minister Kierwiński tutaj kieruje Platformę Obywatelską (...) i w jaki sposób wpływa właśnie na decyzje radnych - dodała.
Lech, zapytany o to, czy konflikt w partii miał wpływ na decyzję radnych, odparł: "nie sądzę". - Są różne zdania w naszym klubie - dodał. Zapowiedział, że radni "zdecydowanie" nie wycofają się z programu pilotażowego.
Autorka/Autor: kkop/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz