Grozi ci niebezpieczeństwo? Daj mi telefon i pieniądze, abym mogła przewidzieć więcej - mniej więcej w taki sposób wróżbitka nabrała mieszkankę Iławy. Nie przewidziała jednak, jak szybko sama zostanie zatrzymana.
W ubiegły wtorek mieszkankę Lubawy zaczepiła na jednej z ulic Iławy (Warmińsko-Mazurskie) 20-letnia kobieta i zaoferowała jej wróżby.
- Wróżbitka poprosiła o kilka wartościowych przedmiotów, niezbędnych do przepowiedzenia przyszłości. Kobieta dała jej telefon komórkowy i 900 zł - powiedział portalowi tvn24.pl Piotr Korzyniewski z zespołu prasowego olsztyńskiej policji.
Jak się okazało, dla wróżbitki było to za mało. Oświadczyła, że kobietę czeka niebezpieczeństwo i poprosiła o kolejne spotkanie. Zatrzymała jej rzeczy tłumacząc, że będą jeszcze potrzebne. Poprosiła również o przyniesienie innych wartościowych przedmiotów. Następnego dnia wróżbitka otrzymała kolejny telefon komórkowy, 500 zł. - Razem ze swoją klientką pojechała do jednego z iławskich supermarketów. Tam zniknęła razem z jej rzeczami. Gdy kobieta zorientowała się, że została oszukana poprosiła o pomoc policję - poinformował Korzyniewski.
20-letnią wróżbitkę-złodziejkę Żanetę A. zatrzymali funkcjonariusze z Iławy. Została oskarżona o przywłaszczenie dwóch telefonów komórkowych i pieniędzy w łącznej kwocie 2,1 tys. zł.
Nie trzeba być wielkim wróżbą, aby zobaczyć Żanetę A. przed sądem. Za przywłaszczenie grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24