Zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego na temat sytuacji na świecie po zabiciu Osamy bin Ladena domaga się od prezydenta SLD. Politycy argumentują, że po śmierci przywódcy Al-Kaidy "na świecie może pojawić się próba odwetu". Prezydent posiedzenia Rady nie zamierza zwoływać, a politycy innych partii przypominają, że RBN jest "wyłącznie organem doradczym prezydenta" i nie podejmuje decyzji ws. bezpieczeństwa kraju.
SLD chce, żeby w posiedzeniu uczestniczyli szefowie służb bezpieczeństwa. Grzegorz Napieralski wniosek swojej partii argumentował tym, że "gdzieś na świecie może pojawić się próba odwetu" ze strony ugrupowań terrorystycznych i "jest bardzo ważne, abyśmy jako kraj byli przygotowani i bezpieczni". Jak powiedział przewodniczący Sojuszu, w tej sprawie "sejmowa komisja ds. służb specjalnych i Kolegium ds. Służb Specjalnych powinny ze sobą współpracować".
Przy okazji szef SLD wyraził opinię, że polskie "wojska powinny być wyprowadzone z Afganistanu". Pytany, kiedy miałoby to nastąpić, powiedział, że "data, którą definiuje rząd, to rok 2014 i to zdecydowanie za późno". W opinii szefa SLD, możliwe jest bowiem "wyprowadzenie wojsk do końca tego roku".
Posiedzenia nie będzie
Komentując wniosek SLD dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że żadna z instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa nie sygnalizowała prezydentowi zagrożenia w związku z amerykańską akcją w Pakistanie. W związku z tym nie ma potrzeby zwoływania posiedzenia RBN. - Pan prezydent nie zamierza zwoływać Rady Bezpieczeństwa Narodowego, by poinformować jej członków o tym fakcie - powiedziała.
O tym, że nie ma żadnych sygnałów świadczących o tym, że Polska może być zagrożona ewentualnym odwetem ze strony Al-Kaidy Komorowski mówił w poniedziałek w Rzymie.
Rada tylko doradza
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak odnosząc się do pomysłu zwołania RBN w sprawie bin Ladena powiedział dziennikarzom, że Rada jest "wyłącznie organem doradczym prezydenta". Zaznaczył, że za bezpieczeństwo obywateli odpowiadają służby państwowe i specjalne, a najważniejsze jest to, czy są one skuteczne "na co dzień, nie od święta". - Ale też trzeba podkreślać fakt, że zagrożenie terrorystyczne istnieje, że bin Laden stał na czele Al-Kaidy, która była odpowiedzialna za zamachy oraz ofiary i - w związku z tym - to zagrożenie powinno być eliminowane" - dodał.
Zdaniem szefa klubu PiS, polskie wojska powinny opuścić Afganistan wtedy, gdy zapadnie taka decyzja na forum NATO.
RBN jest konstytucyjnym organem doradczym prezydenta w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. W jej skład wchodzą: premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, szef MSZ Radosław Sikorski, szef MON Bogdan Klich, szef MSWiA Jerzy Miller oraz szefowie partii parlamentarnych: PO - premier Donald Tusk, PSL - Waldemar Pawlak (wicepremier i minister gospodarki), SLD - Grzegorz Napieralski i PJN Joanna Kluzik-Rostkowska.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24