- Myśmy uznali, że wartością nadrzędną jest to, żeby te matury odbyły się w spokoju - tłumaczył w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz decyzję o zawieszeniu ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Odnosząc się do rozpoczynającego się w piątek "okrągłego stołu" stwierdził, że "nikt nie zaneguje faktu, że oświata wymaga zmian, ale tych zmian nie dokonamy podczas jednego wydarzenia na Stadionie Narodowym, to wymaga czasu".
W czwartek przed godziną 15 Sejm uchwalił nowelę Prawa oświatowego, który zakłada, że dyrektorzy szkół będą mieli prawo dopuszczenia uczniów do matury. Wieczorem nowelizacją zajmuje się Senat.
"Wartością nadrzędną jest to, żeby te matury odbyły się w spokoju"
O zawieszeniu strajku Sławomir Broniarz mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24.
- Myśmy uznali, że wartością nadrzędną jest to, żeby te matury odbyły się w spokoju - podkreślił.
- Myśmy uznali, że nie ma sensu kontynuowanie protestu w sytuacji, gdy na szali leży interes ucznia, także nauczyciela, a jednocześnie jest fatalny projekt rządowy, który, moim zdaniem, naruszył ustawę konstytucyjną - dodał, odnosząc się do uchwalonej w czwartek nowelizacji Prawa oświatowego.
"Każde wejście rządu na te osiem tur negocjacji było coraz gorsze"
Gość TVN24 odniósł się także do serii negocjacji strony związkowej z przedstawicielami Rady Ministrów. Ocenił, że "każde wejście rządu na te osiem tur negocjacji było coraz gorsze".
- Myśmy ustępowali, robiliśmy krok, dwa, trzy kroki wstecz, a rząd przychodził i mówił "my wam podniesiemy pensum". Wynik tego podniesienia pensum w przeliczeniu na stawkę roboczogodziny był coraz gorszy. Nauczyciele arytmetyki mówili wyraźnie, że zabierają nam pieniądze, dokładając pracy – wskazywał Broniarz.
Przypomniał także zmieniające się w czasie kolejnych tur negocjacji postulaty płacowe strony związkowej. - Zeszliśmy z tysiąca złotych na 30 procent (podwyższenie średniej pensji nauczyciela o 30 procent - red.), i to rozłożone na trzy raty, co dało rządowi 10 miliardów złotych oszczędności - przekonywał.
Prezes ZNP odniósł się też do zaplanowanego na piątek okrągłego stołu w sprawie sytuacji w oświacie. Podkreślił, że "nikt nie zaneguje faktu, że oświata wymaga zmian, ale tych zmian nie dokonamy podczas jednego wydarzenia na Stadionie Narodowym, to wymaga czasu".
- Pani wicepremier (Beata Szydło, która był gościem "Faktów po Faktach" przed Broniarzem - red.) była uprzejma całkowicie pominąć to, że w agendzie jutrzejszego "okrągłego stołu" nie ma spraw płacowych, rząd to wyrzucił na margines - zwracał uwagę.
Jak stwierdził, "mamy w bliżej nieokreślonej formule rozmawiać o czymś, co niczego nie zmieni w tej sytuacji szkolnej".
Co się wydarzy we wrześniu? Broniarz: każdy scenariusz jest możliwy
Broniarz pytany był także o to, co może wydarzyć się we wrześniu, kiedy to ZNP planuje zorganizować własny okrągły stół. Odpowiedział, że "każdy scenariusz jest możliwy". - Zdaję sobie sprawę, że te emocje, które teraz są, muszą trochę wygasnąć, ale zwracam uwagę na fakt, że myśmy nie zakończyli tego sporu, jesteśmy w trakcie sporu zbiorowego - tłumaczył.
Jak wskazywał, ten fakt powoduje, że "każde ewentualne działanie strajkowe będzie miało zupełnie inny scenariusz przygotowania tego wydarzenia i to też ułatwi ewentualne działania".
Broniarz mówił o tym, czego ZNP oczekuje po ewentualnych przyszłych negocjacjach. - My chcemy zaproponować rządowi "szóstkę", która mówi wyraźnie, że sprawy płacy również są istotne, ale chcemy mówić też o innej szkole, o szkole, gdzie nie uczymy encyklopedyzmu, ale umiejętności, także umiejętności miękkich - przekonywał.
"Moje związki z politykami są praktycznie żadne"
Gość TVN24 odniósł się także do stawianych pod jego adresem zarzutów, dotyczących działania w interesie politycznym.
- Nie kandyduję do Sejmu, nie kandyduję do Senatu, nie kandyduję do europarlamentu, moje związki z politykami są praktycznie żadne - przekonywał.
- Pilnujemy, żeby nie być kojarzonymi z jakimkolwiek ugrupowaniem partyjnym, jakimkolwiek politykiem, staramy się unikać tego stemplowania, że działamy na czyjeś zlecenie - kontynuował.
- Poza Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, nie mam żadnych innych ambicji - zapewniał Broniarz.
Strajk nauczycieli
Ogólnopolski strajk nauczycieli zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych rozpoczął się 8 kwietnia. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności i niezrzeszeni.
W czwartek zebrało się prezydium Związku Nauczycielstwa Polskiego. Po posiedzeniu prezes związku zorganizował konferencję prasową, na której ogłosił decyzję o zawieszeniu strajku.
Autor: mjz//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24