Touroperator Sky Club, który organizował wyjazdy pod marką własną oraz Triady, w środę złożył do Sądu Rejonowego w Warszawie wniosek o upadłość spółki. Jak poinformowała polskie MSZ konsulowie cały czas pomagają turystom biura będącym za granicą.
Wniosek ok. godz. 10 został złożony do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy, X Wydziału Gospodarczego ds. Upadłościowych i Naprawczych. We wniosku, do którego dotarła PAP, Sky Club napisał, że "wnosi o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku wnioskodawcy".
Brak środków
O swoich problemach spółka poinformowała we wtorek. Zawiesiła sprzedaż wycieczek i od środy anuluje zaplanowane wyjazdy. Rano Sky Club podał, że za granicą przebywa ok. 4,5 tys. turystów. W oświadczeniu zarząd Sky Club poinformował, że powodem decyzji o złożeniu wniosku o upadłość jest "brak środków finansowych na kontynuowanie działalności operacyjnej". "Spółka zawiesza działalność touroperatorską i sprzedaż wycieczek, a anulowaniu ulegają wszystkie imprezy turystyczne. (...) Klienci, którzy mieli rozpocząć wyjazdy turystyczne w dniu jutrzejszym, zostaną poinformowani o tym, aby nie stawiali się na lotniskach" - napisano w oświadczeniu.
Informacja w urzędzie
Zarząd Sky Club przekazał, że o zaistniałej sytuacji poinformował Urząd Marszałkowski województwa mazowieckiego, który jest dysponentem gwarancji ubezpieczeniowych opiewających na 25 mln zł. Gwarancje dotyczą pokrycia kosztów powrotu turystów do kraju, a także zwrotu wpłat przez nich poniesionych. Według mazowieckiego urzędu wojewódzkiego w środę do Polski ma wrócić 800 klientów firmy Sky Club. Z kolei ok. 18 tysięcy osób zapłaciło za wyjazdy. Większość z tych osób nie wyleciało jeszcze na wycieczki.
MSZ w gotowości
Jak poinformowała w środę rano Paulina Kapuścińska z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, polscy konsulowie starają się jak najszybciej dotrzeć do turystów poszkodowanych w wyniku ogłoszenia upadłości touroperatora Sky Club. Polscy turyści według informacji MSZ przebywają w 10 krajach: Bułgarii, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Turcji, na Cyprze, w Egipcie, Maroku, Tunezji i na Kubie. - Nasi konsulowie w regionach, w których są poszkodowani turyści, starają się jak najszybciej dotrzeć do nich i sprawdzają, jaki jest stan rzeczy. W każdym z tych regionów są różne sytuacje. Są miejsca, gdzie sytuacja jest opanowana i nie ma kłopotów, ale są też takie, gdzie brakuje opłat za hotel bądź transport - powiedziała Kapuścińska. Jak podkreśliła, wszystkie te informacje są niezwłocznie przekazywane przez polskich konsulów do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, który posiada środki i możliwości udzielenia pomocy finansowej poszkodowanym.
Kapuścińska, relacjonując działania MSZ zaznaczyła, że są one utrudnione, bowiem resort nie otrzymał dokładnej listy turystów ani miejsc, w których oni przebywają. - Wczoraj, kiedy ok. godz. 18 otrzymaliśmy informację, że biuro podróży Sky Club ogłosiło upadłość, niezwłocznie postawiliśmy w stan gotowości naszych konsulów, głównie w tych regionach klasycznych dla celów turystycznych. Ich działania polegają na poszukiwaniu rezydentów, odbierania od nich meldunków oraz na wydzwanianiu do hoteli - mówiła Kapuścińska.
Czekają na kontakt
MSZ poinformował też, że można się kontaktować z konsulami w krajach, w których przebywają turyści, a telefony dyżurne placówek - dostępne na stronach internetowych ambasad i konsulatów. Resort zaapelował też do tych grup i turystów polskich, które nie pozostają pod bezpośrednią opieką rezydentów biura o zgłaszanie się do lokalnych służb konsularnych. Urząd Marszałkowski uruchomił też specjalną infolinię dla osób dotkniętych bankructwem biura podróży Sky Club. Jej numer to: (022) 597 95 44.
Autor: mn/tr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Andrzej Grygiel