Trzy lata bezwzględnego więzienia dla Zdzisława M., który podając się ginekologa, wykorzystywał seksualnie pacjentki. Jego partnerce, która nakłaniała inne kobiety do poddania się zabiegom oszusta, sąd wyznaczył 3 lata więzienia w zawieszeniu.
Fałszywy lekarz nie tylko nielegalnie udzielał porad medycznych kobietom, ale także wykorzystywał je seksualnie. Wyrok w Sądzie Rejonowym w Zakopanem zapadł w ubiegłym tygodniu.
- Oskarżeni nie przyznali się do winy. Sąd wyłączył jawność rozprawy, która mogłaby naruszyć ważny interes prywatny pokrzywdzonych - poinformowała dziś Lucyna Franczak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
Erotyczne porady i błękitna krew
50-letni Zdzisław M. wmawiał kobietom choroby i twierdził, że jako lekarz ginekolog może je wyleczyć za pomocą stosunku seksualnego.
Jest to już kolejna sprawa Zdzisława M. w sądzie. W 2008 r. wmówił 19-letniej Darii D., że jest zamożnym hrabią i ma klinikę ginekologiczną w Szwajcarii, w której leczy znanych ludzi. Uwiedziona przez "hrabiego-ginekologa" dziewczyna podróżowała z nim po Europie.
Przez pół roku para była poszukiwana, bo rodzice zgłosili zaginięcie córki. Pod koniec czerwca 2010 roku zostali zatrzymani przez policję na dworcu PKP w Krakowie.
We wrześniu 2011 r. fałszywy ginekolog został skazany. Odpowiadał także za znęcanie się nad żoną i oszustwa.
Ofiara czy współwinna?
Podczas pierwszej rozprawy Daria D. występowała jako ofiara. Tym razem była współoskarżoną. D. miała informować inne kobiety o tym, że Zdzisław M. jest lekarzem i nakłaniała do poddania się proponowanym przez oskarżonego zabiegom, mającym wyleczyć ich z rzekomych schorzeń ginekologicznych.
Wyrok sądu w Zakopanem jest na razie nieprawomocny.
Autor: KSu//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24