Prowizoryczny gimbus z dziurą w podłodze i siedzeniami powiązanymi drutem. Tak miejscowy radny woził dzieci w Kolnie (woj. podlaskie). Został prawomocnie skazany, bo nakłonił diagnostę samochodowego, by dopuścił do ruchu zardzewiałego busa. Ale radnym i szkolnym kierowcą jest nadal. Materiał "Blisko ludzi" TTV.
Zdzisław P. jest prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Małym Płocku, kierowcą szkolnego gimbusa oraz radnym powiatowym i członkiem zarządu powiatowego w Kolnie. Został skazany prawomocnym wyrokiem za nakłanianie do fałszerstwa dokumentów, a komisarz wyborczy wygasił mu mandat.
Nadawał się na złom
Radny namówił diagnostę do sfałszowania dowodu rejestracyjnego szkolnego gimbusa nazywanego "Lublinkiem", który był własnością gminy. Trudno było jednak nazwać go autem. Przez dziury w podłodze auta mogło wypaść dziecko, a siedzenia były przywiązane drutem. Bus nadawał się na złom, bo nie miał nawet ważnych badań technicznych. Gdy sprawą zainteresowała się policja, znajomy diagnosta pomógł radnemu sfałszować dowód rejestracyjny.
Dziurawe auto miało na papierze ważne badania techniczne. Radny oraz diagnosta nie chcieli przyznać się do winy. Zostali skazani. Zdzisław P. na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Radny nie chce zrezygnować z diety
Mężczyzna jednak nie rezygnuje z diet radnego i członka zarządu powiatu wartych 1700 zł ani z pracy kierowcy gimbusa. Choć dzieci wozi już nowym busem.
Jak tłumaczy reporter "Blisko ludzi" Piotr Czaban, Zdzisław P. odwołał się do sądu administracyjnego. Ma mieć poparcie kolegów w starostwie i wójta, który go zatrudnia.
Zanim zapadnie wyrok sądu administracyjnego potwierdzający decyzje komisarza wyborczego o wygaszeniu mandatu radnemu, minie co najmniej pół roku. Reporter wyjaśnia, że Zdzisław P., korzystając z luk w prawie, sam nie chce pozbywać się diety.
Dodatkowo, mimo że radny świadomie narażał dzieci na niebezpieczeństwo, nadal jest szkolnym kierowcą. Dyrekcja szkoły, w której pracuje Zdzisław P., nie widzi w tym problemu. Wójt gminy Mały Płock, który bezpośrednio zatrudnia na etacie szkolnego kierowcę, nie tylko go nie zwolnił, ale - jak informuje reporter TTV - zatrudnił również jego syna jako szkolnego kierowcę.
Autor: js/ja / Źródło: TTV
Źródło zdjęcia głównego: TTV