Do prokuratury w Częstochowie wpłynęło doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego w listopadzie zeszłego roku. Złożył je poseł PiS Zbigniew Girzyński. Chodzi o niewybredny żart o dziadku Baracka Obamy, który miał opowiadać Sikorski.
Rzecznik prokuratury w Częstochowie, Tomasz Ozimek, potwierdził, że zawiadomienie wpłynęło. Jak napisał Girzyński, minister Sikorski miał w listopadzie 2008 r. na półoficjalnych spotkaniach żartować, że "Obama ma polskie korzenie, bo jego dziadek zjadł kiedyś w Afryce polskiego misjonarza".
Poseł PiS domaga się zbadania, czy szef resortu spraw zagranicznych nie złamał w ten sposób art. 257 Kodeksu karnego. Mówi on m.in. o publicznym znieważeniu osoby lub grupy z powodu przynależności narodowej, etnicznej lub rasowej.
Miał być pozwany już w listopadzie
O dowcipie o misjonarzu napisał na swoim blogu jesienią zeszłego roku polityk PiS i europoseł Ryszard Czarnecki. Politycy PiS chcieli wtedy złożyć zawiadomienie do prokuratury, w końcu tego jednak nie zrobili.
W tym samym czasie do prokuratury wpłynęło inne zawiadomienie - o popełnieniu przestępstwa przez posła PiS Artura Górskiego. Ten ostatni powiedział z trybuny sejmowej, że rządy Baracka Obamy przyniosą "koniec cywilizacji białego człowieka".
Odwet za doniesienie o "żarcie" Rydzyka?
Częstochowscy prokuratorzy nie wiedzą, dlaczego doniesienie trafiło właśnie do ich jednostki. Prasa pisała wcześniej, że to odpowiedź na przesłane do częstochowskiej prokuratury doniesienia posła Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota przeciwko o. Tadeuszowi Rydzykowi. O ile jednak doniesienie Palikota dotyczy sprawy, która rzeczywiście miała miejsce w Częstochowie, to Girzyńskiego już nie.
- Pomiędzy tymi sprawami z doniesienia Palikota i Girzyńskiego nie ma łączności. W piśmie posła Girzyńskiego nie jest wskazane, gdzie doszło do popełnienia przestępstwa. Jeśli uda się to ustalić, tam zostaną skierowane akta sprawy - powiedział prok. Ozimek.
Śledczy przeprowadzą teraz postępowanie sprawdzające. Mają 30 dni na wszczęcie lub odmowę wszczęcia śledztwa.
Palikot powołał się na ten sam paragraf
Doniesienie Palikota ma związek z wypowiedzią redemptorysty podczas spotkania z wiernymi przybyłymi 12 lipca na Jasną Górę w ramach 17. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. Po mszy dyrektor rozgłośni przedstawił publicznie czarnoskórego misjonarza, mówiąc m.in.: "Boże... On się nie mył wcale. Zobaczcie".
Palikot powołuje się na ten sam przepis kk co Girzyński. Poza posłem PO doniesienia przeciwko dyrektorowi Radia Maryja złożyło też kilka innych osób. Według Janusza Palikota wypowiedź zakonnika "bez wątpienia wyczerpuje wszystkie przesłanki warunkujące odpowiedzialność z art. 257 kk,". Jak ocenił w zawiadomieniu do prokuratury poseł, "sugestię, że czarnoskóry pokrzywdzony jest „brudny” należy uznać za równie prostacką co niedorzeczną".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24