Grzegorz Braun, europoseł wybrany do PE z list Konfederacji, podczas czwartkowej rozmowy w radiu Wnet kwestionował zbrodnie nazistowskie popełniane w Auschwitz. Po jego słowach prowadzący audycję zdecydował się zakończyć rozmowę, która była prowadzona telefonicznie, bo Braun był w Jedwabnem podczas rocznicy zbrodni z 10 lipca 1941 roku. Domagał się ekshumacji ofiar "dla dobra Polski i świata". Był też w grupie osób, które próbowały zablokować wyjazd samochodów z uczestnikami uroczystości, w tym busa z rabinem Michaelem Schudrichem. Interweniowała policja, która utorowała przejazd.
W czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście - Północ prowadzi czynności sprawdzające w związku z publicznym negowaniem przez Brauna zbrodni nazistowskich. Jak sprecyzowano, chodzi o czyn z art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, który brzmi:
Kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok podawany jest do publicznej wiadomości.
Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożyła posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Jak poinformował prok. Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej, jako że mowa o tak zwanym "kłamstwie oświęcimskim" jeszcze w piątek śledztwo zostanie przekazane do Instytutu Pamięci Narodowej i będzie prowadzone dalej przez IPN.
Sikorski: cios w wizerunek naszego kraju
"Brawo. W interesie wizerunku międzynarodowego RP proszę o szybkie i stanowcze działanie" - napisał na platformie X szef MSZ Radosław Sikorski.
- Są to skandaliczne stwierdzenia, które są ciosem w wizerunek naszego kraju na całym świecie - mówił wcześniej Sikorski w rozmowie z dziennikarzami. Dodał, że "w kraju, w którym Niemcy urządzili obóz zagłady, nie wolno zaprzeczać realności Holokaustu".
- Domagam się od prokuratury, od Instytutu Pamięci Narodowej, stanowczych działań, a także od innych polityków, od Kościoła katolickiego potępienia tego zaprzeczania eksterminacji Żydów przez nazistowskie Niemcy - oświadczył.
Sikorski wyraził przekonanie, że "brunatna fala, którą wszczyna pan Braun i jego kamraci, jest niebezpieczna dla Polski, jej interesów i wizerunku naszego kraju".
Autorka/Autor: momo/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP