Siostra Macieja Zientarskiego, ciężko rannego w środowym wypadku ferrari, zwróciła się z apelem o oddawanie krwi dla brata. Chodzi o grupę krwi A Rh+. Obecnie stan Zientarskiego jest ciężki, ale stabilny.
Dziennikarz przebywa w stołecznym Szpitalu Klinicznym im. Dzieciątka Jezus na ul. Lindley'a. Tam też mogą zgłaszać się osoby, które chcą oddać krew dla dziennikarza. Należy tylko podać hasło "Zientarski".
W środę wieczorem Maciej Zientarski jechał ferrari, które uderzyło w filar wiaduktu na warszawskim Mokotowie. W stanie ciężkim trafił do szpitala. Pasażer samochodu, dziennikarz "Super Expressu" Jarosław Zabiega, zginął na miejscu.
Lekarze podkreślają, że poszkodowany "cały czas znajduje się w stanie zagrażającym życiu". Aktualnie przechodzi badania i prawdopodobnie w piątek czeka go jeszcze jedna operacja, po której lekarze zamierzają wydać kolejne oświadczenie o stanie zdrowia chorego.
Policja ustala okoliczności tragicznego wypadku. Wstępnie uznaje, że przyczyną mogła być nadmierna prędkość, o czym świadczyłyby zabezpieczone na miejscu ślady i stan rozbitego auta. Ferrari wypadło z drogi i uderzyło w filar wiaduktu prowadzącego na warszawski Ursynów. Samochód stanął w płomieniach.
Zientarski, syn znanego dziennikarza i eksperta motoryzacyjnego Włodzimierza Zientarskiego, prowadzi m.in. V Max w cyfrowym Polsacie, jest też współtwórcą programu "Pasjonaci". Pracuje też w "Antyradiu", które również apeluje na swej antenie o oddawanie krwi A Rh+.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP