Służby konsularne już od wczoraj działają w sprawie uprowadzonego w Doniecku przez separatystów polskiego księdza - poinformował w środę szef MSZ Radosław Sikorski. Jak dodał, polski konsul jest ostatnim konsulem UE w Doniecku. - Funkcjonuje dosłownie pod ostrzałem w tym mieście. Jest to bardzo niebezpieczna służba - powiedział minister Sikorski.
Biskup diecezji charkowsko-zaporoskiej Kościoła katolickiego na Ukrainie Marian Buczek potwierdził w środę, że prorosyjscy separatyści porwali w Doniecku polskiego księdza Pawła Witka. Według biskupa na negocjacje z porywaczami udał się polski konsul w Doniecku Jakub Wołąsiewicz i biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło.
Jak mówił w środę w rozmowie z dziennikarzami szef MSZ Radosław Sikorski, służby konsularne w sprawie księdza działają już od wtorku. - Interweniują na rzecz uwolnienia naszego obywatela. Jesteśmy także w stałym kontakcie z władzami kościelnymi - powiedział minister Sikorski.
Polski konsul "funkcjonuje pod ostrzałem"
Dodał, że tak jak w Sewastopolu polski konsul był jedynym konsulem Unii Europejskiej, tak teraz nasz przedstawiciel jest ostatnim konsulem UE, który funkcjonuje w Doniecku. - Funkcjonuje dosłownie pod ostrzałem w tym mieście. Jest to bardzo niebezpieczna służba. Tyle mogę ujawnić, aby nie zaszkodzić sprawie - powiedział dziennikarzom Radosław Sikorski.
Pytany, czy konsul nawiązał już bezpośredni kontakt z separatystami, stwierdził: "Pozwólmy mu pracować". Nie chciał także zdradzić, czy z księdzem Witkiem jest kontakt. "Wszystko, co mogłem powiedzieć, powiedziałem" - uciął szef MSZ.
Zaginął we wtorek
Informację o uprowadzeniu księdza Pawła Witka, chrystusowca, przekazały lokalne media w Doniecku. Według informacji od znajomych duchownego, na które powoływał się portal "OstroW", duchowny jest najprawdopodobniej przetrzymywany przez bojowników tzw. Donieckiej Republiki Ludowej w opanowanej przez nich siedzibie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Duchowny zaginął we wtorek około południa. Jego znajomi napisali na Facebooku, że miał wziąć udział w nabożeństwie ekumenicznym na placu Konstytucji w Doniecku, gdzie codziennie odbywa się modlitwa o pokój na Ukrainie, jednak nie pojawił się tam. Według znajomych księdza przyjechał on do Doniecka do proboszcza miejscowej parafii pod wezwaniem św. Józefa.
Autor: kde/tr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24