Minister Radosław Sikorski zaliczył wpadkę, która bardzo utrudni mu funkcjonowanie i będzie mu szkodziła za granicą - ocenił w "Jeden na jeden" doradca prezydenta Tomasz Nałęcz, komentując ujawnioną przez "Wprost" rozmowę Radosława Sikorskiego i Jacka Rostowskiego. Pytany, czy Sikorski powinien podać się do dymisji, odrzekł, że powinien "zadać sobie pytanie, jak na jego miejscu zachowałby się minister spraw zagranicznych cywilizowanego poważanego państwa na świecie".
Nałęcz stwierdził, że jest bardzo zdziwiony tym, że Sikorski mówił w rozmowie z Rostowskim o szkodliwości sojuszu polsko-amerykańskiego.
- Przy polskim położeniu geopolitycznym, polskiej historii, niedocenianie sojuszu polsko-amerykańskiego jest bardzo niemądre - przekonywał Nałęcz.
Nie ukrywał, że dziwi go też słowo "murzyńskość", którego Sikorski użył do określenia polskiej mentalności. Tym bardziej, że - jak zaznaczył - szef MSZ znany jest ze swojej walki z ksenofobią i chamstwem w przestrzeni publicznej. - Szewc bez butów chodzi - podsumował Nałęcz.
- Nie sądzę, aby pan minister chciał się popisać, w cztery oczy rozmawiali, ukazała się jakaś cząstka duszy. To panu ministrowi będzie bardzo szkodziło za granicą - dodał.
"Ma osobisty kłopot"
W opinii Nałęcza to, co powiedział Sikorski, bardzo utrudni mu funkcjonowanie. - Nie bardzo sobie wyobrażam, jak minister będzie mógł się teraz spotykać ze swoimi partnerami - powiedział doradca prezydenta, dodając, że szef MSZ ma teraz osobisty kłopot, gdyż przypomina - jak się wyraził - "biedaka potrąconego przez tira".
Pytany, czy Sikorski powinien się podać do dymisji, Nałęcz odparł: - Tego nie wiem, nie doradzam ministrowi spraw zagranicznych.
Zaraz dodał jednak: - Powinien spojrzeć w lustro i zadać sobie pytanie, jak na jego miejscu zachowałby się minister spraw zagranicznych cywilizowanego, poważanego państwa na świecie, gdyby zaliczył taką wpadkę.
Dopytywany o opinię byłego premiera i szefa MSZ Włodzimierza Cimoszewicza, który stwierdził, że dymisja Sikorskiego powinna być bezwarunkowa i powinien go zastąpić np. Adam Rotfeld, bo to sprawiłoby, że udałoby się wyprostować polsko-amerykańskie relacje, Nałęcz odpowiedział, że całkowicie się z nią zgadza.
Szkodliwy sojusz i murzyńskość
Szef MSZ Radosław Sikorski stwierdził w rozmowie z Jackiem Rostowskim, że polityka prowadzona przez premiera i szefa MON jest błędem, zaś polsko-amerykański sojusz jest nic niewarty, a wręcz jest szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
Określił też mentalność Polaków jako "murzyńskość". Mówił również o tym, jak przy pomocy komisji śledczej "zaj***ć PiS".
Kontekst rozmowy nie jest znany, miało do niej dojść na przełomie stycznia i lutego.
Autor: MAC//rzw/zp / Źródło: tvn24