Minister spraw wewnętrznych domknął właśnie plan przejęcia kontroli nad strategiczną spółką - Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych, dokonując zmian w jej zarządzie - dowiedział się portal tvn24.pl. Zmiany odbywają się niemal dokładnie w rok od podsłuchanej rozmowy w restauracji "Sowa i Przyjaciele", gdzie o PWPW Bartłomiej Sienkiewicz dyskutował z szefem NBP Markiem Belką. Aby zatrudnić jednego ze wskazanych przez ministra menadżerów i nie złamać ustawy antykorupcyjnej, specjalną komisję musi powołać premier.
Przejmowanie pełnej kontroli nad firmą, która produkuje dowody osobiste, prawa jazdy, banknoty i znaki akcyzy zajęło ministrowi Sienkiewiczowi niemal dokładnie rok. Finał miał miejsce w poniedziałek rano, gdy na jego polecenie dokonano zmian w zarządzie spółki, przez którą rocznie przepływa około 800 milionów zł. W efekcie poleceń ministra, nowym prezesem spółki został Marek Siwiec, dotychczasowy przewodniczący Rady Nadzorczej. Tak jak szef MSW, nowy prezes jest byłym oficerem Urzędu Ochrony Państwa. W ostatnich latach był udziałowcem w spółkach Piotra Niemczyka, który wspólnie z Sienkiewiczem prosto z opozycji trafił do nowo powstających po 1989 roku służb specjalnych. Fotel wiceprezesa przypadnie Rafałowi Magrysiowi, który, zaledwie przed trzema tygodniami został odwołany z funkcji wiceministra spraw wewnętrznych. Zgodnie z decyzją Rady Nadzorczej wcześniej musi dojść jednak do spełnienia prawnego warunku. - Obejmie on to stanowisko po spełnieniu warunku, o którym mówi ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby publiczne - potwierdza Paweł Majcher, rzecznik resortu spraw wewnętrznych i szef gabinetu politycznego ministra. Chodzi o ewidentną kolizję z przepisami tzw. ustawy antykorupcyjnej. Zgodnie z art. 7 tej ustawy urzędnicy, którzy wydawali decyzje dotyczące danej spółki, nie mogą w niej pracować "przed upływem roku". Tymczasem Magryś jeszcze trzy tygodnie temu jako wiceminister nadzorował funkcjonowanie spółki PWPW. To on np. informował o zmianach w zabezpieczeniach dowodu osobistego, czy też prezentował plany resortu wobec PWPW na specjalnym posiedzeniu sejmowej komisji spraw wewnętrznych. - Będę się domagał wyjaśnień, to wprost złamanie ustawy antykorupcyjnej - mówi poseł PiS Jerzy Polaczek, który prowadził posiedzenie komisji poświęcone wytwórni. Ustawa pozostawia furtkę, która umożliwia podjęcie pracy urzędnikowi, mimo że nie upłynął jeszcze rok. Jest to możliwe, jeśli pozytywną decyzję wyda specjalna trzyosobowa komisja, którą powołuje osobiście premier. - Rafał Magryś obejmie stanowisko wiceprezesa dopiero po decyzji tej komisji - przyznaje Paweł Majcher.
Wiceminister od "smutnego autobusu"
Magryś nadzorował pion rejestrów państwowych i informatyzacji. W ocenie ekspertów nie odniósł sukcesów, a informatyzacja wspomnianych rejestrów nadal kuleje.
Ostatnim jego osiągnięciem jako wiceministra jest robiący furorę w sieci filmik o smutnym autokarze. W ten nietypowy sposób resort reklamuje możliwość sprawdzenia przez Internet, czy autokar, którym pojadą nasze dzieci ma aktualne badania techniczne.
Zbędne konkursy
Marek Siwiec i "warunkowy" wiceprezes nie musieli wykazywać się znajomością poligrafii, zabezpieczeń w dokumentach czy, choćby znajomością kodeksu spółek handlowych. Umożliwiła im to jedna z pierwszych decyzji szefa MSW, która zmieniała statut PWPW, rezygnując z obowiązkowego przeprowadzania konkursów na najwyższe stanowiska w spółce.
Personalne zmiany dyktowane przez MSW docierają także na niższe szczeble hierarchii w tej firmie. Jak ustalił portal tvn24.pl, w ostatnich dniach funkcję wicedyrektora pionu poligrafii w PWPW objął Piotr Wojcieczek. Dotychczas był on znany ze współpracy z miesięcznikiem "Fronda", współtworzył również miesięcznik "Egzorcysta". W sieci można odnaleźć film, w którym opowiada o licznych przypadkach opętania przez szatana.
W rocznicę kolacji za 1450 zł
Zmiany w kierownictwie PWPW odbywają się niemal dokładnie w rok od podsłuchanej rozmowy Sienkiewicza z Belką, do której doszło w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Rachunek na ponad 1400 złotych pokrył wtedy prezes Belka.
Minister Sienkiewicz wyjaśniał prezesowi, że chce bezpośrednio zarządzać PWPW, ponieważ - choć jest jej głównym klientem - "nie ma żadnych wiarygodnych informacji np. o marżach i kosztach" funkcjonowania tej firmy. MSW jest – za ministerstwem infrastruktury – drugim największym klientem PWPW. Resort zamawia w niej m.in druk dowodów osobistych i paszportów. Sienkiewicz skarży się Belce, że płaci PWPW rocznie 200 milionów, a spółka "odprowadza dywidendę do Skarbu Państwa dopiero po trzech latach".
Jak okraść bardziej
To w tym wątku rozmowy pojawia się również nazwisko Zbigniewa Jakubasa, którego firma Mennica Polska biła monety dla Narodowego Banku Polskiego. Sama PWPW zajmuje się natomiast drukiem banknotów. Jakość nagrania utrudnia precyzyjne zrozumienie, na czym polega wspólny plan prezesa NBP i ministra spraw wewnętrznych. Wnioskować można, że obaj snują plan, by zlecić bicie monety i druk pieniędzy zewnętrznej firmie. Tutaj właśnie padają słowa Sienkiewicza o tym, że Jakubasowi "można pokazać jak go okraść bardziej".
Cel tej rozmowy tak wyjaśniał NBP: "W lipcu 2013 roku prezes NBP poprosił ministra spraw wewnętrznych o spotkanie w celu omówienia zagadnień związanych z bezpieczeństwem obrotu gotówkowego, w tym w szczególności modernizacji zabezpieczeń banknotów powszechnego obiegu przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych oraz poinformowania o przetargu na produkcję monet obiegowych 1, 2 i 5 groszy" – napisał bank w oficjalnym komunikacie po ujawnieniu nagrania rozmowy przez tygodnik "Wprost".
Imperium resortu siłowego
Zmiany personalne domykają przejęcie kontroli nad spółką PWPW, który to proces Sienkiewicz rozpoczął przed rokiem. Najpierw - przy wsparciu szefa kancelarii premiera Jacka Cichockiego - miało w tym celu powstać specjalne rozporządzenie. Dlatego, że zgodnie z programem wyborczym Platformy Obywatelskiej, a także praktyką kolejnych szefów resortu skarbu, wszystkie publiczne spółki miały być nadzorowane przez resort skarbu państwa. Po to, by zarządzali nimi urzędnicy, mający w tym praktykę. Ten pierwotny plan przejęcia kontroli nad PWPW nie powiódł się, bo rozporządzenie utknęło na etapie uzgodnień pomiędzy resortami. Dlatego ostatecznie zrobiono to prościej - poprzez nowy akt notarialny, który w lipcu 2013 roku podpisał minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński. Przekazał w nim pełen "nadzór właścicielski" właśnie szefowi resortu spraw wewnętrznych Bartłomiejowi Sienkiewiczowi. Teraz zakończył on proces obsadzania zarządu swoimi zaufanymi współpracownikami.
Autor: Robert Zieliński/ola / Źródło: tvn24.pl