Sejmowa komisja poparła w poniedziałek wszystkie poprawki Senatu do noweli Kodeksu wyborczego autorstwa PiS. Umożliwiają one między innymi głosowanie korespondencyjne osobom niepełnosprawnym oraz zwiększają rolę Państwowej Komisji Wyborczej w powoływaniu komisarzy wyborczych oraz szefa Krajowego Biura Wyborczego.
Nowela Kodeksu wyborczego przyjęta przez Sejm znosiła możliwość głosowania korespondencyjnego. Senat opowiedział się za przywróceniem takiej możliwości tylko dla osób niepełnosprawnych. Posłowie sejmowej Komisji nadzwyczajnej - która w poniedziałek rozpatrywała senackie poprawki do noweli Kodeksu wyborczego - poparli jednogłośnie tę poprawkę. Posłowie opozycji opowiedzieli się za wprowadzeniem tej zmiany, wskazywali jednak, że możliwość głosowania korespondencyjnego została ograniczona, ponieważ nie będą mogły z niej korzystać osoby mieszkające za granicą oraz osoby starsze.
"Nadal jest to działanie mające obniżyć frekwencję"
Poseł Marcin Kierwiński (PO) stwierdził, że umożliwienie głosowania korespondencyjnego osobom niepełnosprawnym to "ruch w dobrym kierunku".
- Wciąż jednak nie wszyscy mogą głosować korespondencyjnie. Nadal jest to działanie mające obniżyć frekwencję - zaznaczył. Podobnie poseł PSL Piotr Zgorzelski powiedział, że ludowcy "z satysfakcją odnotowują postęp w zrozumieniu istoty głosowania korespondencyjnego", ale zaznaczył, że poprawka nie uwzględnia seniorów oraz Polonii. Z kolei poseł PO Mariusz Witczak ocenił, że do podjęcia tej poprawki przyczyniła się "presja" wywarta na PiS przez opinię publiczną w tej sprawie.
"Rozwiązanie dobre i akceptowalne"
Poseł PiS Łukasz Schreiber stwierdził, że zmiana zaproponowana przez Senat nie wynika z presji opinii publicznej.
- Istota procesu legislacyjnego polega na dyskusji, w toku której zmienia się ustawy - powiedział. Z kolei inny poseł PiS Marcin Horała przekonywał, że intencją Prawa i Sprawiedliwości "nie było ograniczanie praw niepełnosprawnych", a jedynie zwiększenie uczciwości głosowania. Dodał, że wprowadzenie głosowania korespondencyjnego dla osób niepełnosprawnych "jest rozwiązaniem dobrym i akceptowalnym".
"Naprzeciw uwagom PKW"
Sejmowa komisja poparła też poprawki, które mają zwiększyć rolę Państwowej Komisji Wyborczej w powoływaniu komisarzy wyborczych oraz szefa Krajowego Biura Wyborczego. Zgłosił je w czasie prac w Senacie Marek Pęk (PiS). Argumentował, że poprawki mają wyjść naprzeciw uwagom PKW. W noweli uchwalonej przez Sejm zapisano, że kandydatów na komisarzy wyborczych oraz trzech kandydatów na szefa KBW ma przedstawiać PKW minister spraw wewnętrznych.
Przewodniczący PKW zwracał w Senacie uwagę, że można sobie wyobrazić sytuację, iż w przypadku, gdy PKW nie poprze żadnej z kandydatur przedstawionych przez szefa MSWiA, minister odczeka przewidziany nowelą termin - w przypadku szefa KBW 30 dni, a komisarzy 60 dni - i sam powoła przedstawionych kandydatów. Szef PKW mówił też, że nowe przepisy "wiążą ręce" PKW, bo "w sytuacji, kiedy szef KBW działa nieudolnie, nie spełnia pokładanych na nim obowiązków, nie jesteśmy w stanie tego szefa odwołać". Zgodnie z poprawkami zaproponowanymi w Senacie i popartymi w poniedziałek przez sejmową komisję "w przypadku uzasadnionych zastrzeżeń" zarówno wobec kandydatów na komisarzy wyborczych, jak i szefa KBW, PKW ma poinformować o tym niezwłocznie ministra spraw wewnętrznych, który wskaże nowych kandydatów. W przypadku szefa Krajowego Biura kandydatów przedstawionych przez ministra ma być dwóch.
Poprawki dotyczące szefa KBW
Ponadto poparta została senacka poprawka, która zapewnia też PKW możliwość odwołania szefa KBW przez PKW w uzgodnieniu z ministrem spraw wewnętrznych. Poseł PSL Piotr Zgorzelski stwierdził, że takie rozwiązanie "uzależnia od urzędującego ministra spraw wewnętrznych odwołanie szefa KBW". W jego ocenie nie powinien być on odwoływany "przez organ polityczny". W odpowiedzi na stwierdzenie posła Zgorzelskiego, poseł Schreiber stwierdził, że "danie wolnej ręki PKW w odwoływaniu szefa KBW może doprowadzić do sytuacji, w której mamy permanentnie wakat na tym stanowisku". Schreiber odniósł się także do uwagi posła Nowoczesnej Marka Sowy, według którego termin 30 dni na powołanie szefa KBW jest zbyt krótki, by przeprowadzić procedurę wyboru przewidzianą w noweli.
Poseł PiS przekonywał, że ustawa obliguje szefa MSWiA do "stosunkowo szybkiego przedstawienia kandydatów na szefa KBW".
- Nie przesadzajmy, że tu trzeba 30 dni na rozpatrzenie kandydatów - powiedział Schreiber.
Posłowie poparli też poprawkę Senatu, wprowadzającą dodatkowy warunek, który będzie musiała spełnić osoba powoływana na komisarza wyborczego. Powinna ona dawać "rękojmię należytego pełnienia tej funkcji". Nowelizacja zmienia zapisy czterech ustaw: Kodeksu wyborczego oraz ustaw o samorządzie gminnym, powiatowym, wojewódzkim i o ustroju miasta stołecznego Warszawy.
Jakie zmiany?
Nowela wprowadza dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, która ma być liczona od wyborów samorządowych w 2018 roku. W noweli zapisano, że przepis ten "nie dotyczy wybrania na wójta, burmistrza lub prezydenta miasta przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy". Zgodnie z nowelizacją kadencja rad gmin i powiatów oraz sejmików wojewódzkich wynosić będzie pięć lat. Jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW-y) będą obowiązywać tylko w gminach do 20 tysięcy mieszkańców. Do tej pory ordynacja większościowa dotyczyła wszystkich gmin z wyjątkiem miast na prawach powiatu. Kadencja obecnej Państwowej Komisji Wyborczej wygaśnie po wyborach parlamentarnych w 2019 roku.
Zostanie ona obsadzona zgodnie z nowymi przepisami: siedmiu na dziewięciu jej członków ma być powoływanych przez Sejm, a nie - jak do tej pory - delegowanych przez Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy. Zgodnie z nowelą wprowadzona zostaje nowa definicja znaku "x" na karcie do głosowania - znak "x" to "co najmniej dwie przecinające się linie". "Dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych numerów list i nazw lub nazwisk albo poczynienie innych znaków lub dopisków na karcie do głosowania, w tym w kratce lub poza nią, nie wpływa na ważność oddanego na niej głosu" - zapisano w ustawie. Co do przepisów dotyczących funkcjonowania samorządów nowela stanowi między innymi, że w miastach na prawach powiatu budżet obywatelski będzie obowiązkowy. Wysokość budżetu obywatelskiego będzie wynosić co najmniej 0,5 procent wydatków gminy będącej miastem na prawach powiatu zawartych w ostatnim przedłożonym sprawozdaniu z wykonania budżetu. Nowela wprowadza także inicjatywę uchwałodawczą w samorządach. W gminie do 5 tys. mieszkańców z obywatelską inicjatywą uchwałodawczą może wystąpić co najmniej 100 osób, w gminie do 20 tys. - co najmniej 200, w gminie powyżej 20 tys. – co najmniej 300. W przypadku powiatu do 100 tys. mieszkańców inicjatywę ma co najmniej 300 osób, powyżej 100 tys. - 500. W województwie inicjatywę ma grupa co najmniej 1 tys. mieszkańców.
Autor: js//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24