Sejm nie zgodził się na uczczenie 75. rocznicy śmierci marszałka Polski Edwarda Śmigłego-Rydza. Przed głosowaniem krytycznie o projekcie uchwały wniesionym przez Prezydium Sejmu wypowiadali się m.in. posłowie PO, PSL, N i Kukiz'15. Przeciw uchwale głosowało 7 posłów PiS.
- Panie posłanki, panowie posłowie, dziwię się państwu, że wprowadzacie tego typu uchwałę pod obrady Sejmu. Ta postać nie jest godna tego, aby uczcić ją tego typu uchwałą - ocenił Michał Stasiński (Nowoczesna).
- O marszałku Rydzu-Śmigłym powinniśmy pamiętać, że nie przygotował Polski do wojny obronnej w 1939 r. Dowodził w sposób tragiczny i fatalny, doprowadził do klęski bitwy nad Bzurą, która była jedynym aktem zaczepnym w tej wojnie - podkreślił poseł Nowoczesnej.
"Takiego bohatera chcecie czcić?"
W podobnym tonie wypowiadał się Piotr Zgorzelski (PSL). - W polskiej historii jest z pewnością wielu bohaterów, których pamięć należy czcić, ale do tego grona na pewno nie zalicza się Edward Rydz-Śmigły. Kapitan schodzi ze statku ostatni. Ta piękna i szlachetna zasada niestety waszego bohatera się nie tyczy, bowiem nie jak kapitan, tylko jak szczur uciekał wtedy, kiedy tysiące polskich żołnierzy przelewało jeszcze krew na dwóch frontach zachodnim i wschodnim - mówił poseł PSL.
- Takiego bohatera chcecie czcić? - pytał Zgorzelski.
Przeciwko podjęciu przez Sejm uchwały ws. uczczenia 75. rocznicy śmierci Edwarda Rydza-Śmigłego opowiedziało się 207 posłów, 175 było za, a 25 wstrzymało się od głosu.
Spory i dyskusje o Rydza-Śmigłego
Edward Śmigły-Rydz był jednym z organizatorów Związku Strzeleckiego. W okresie I wojny światowej walczył w I Brygadzie Legionów Polskich, a po internowaniu Józefa Piłsudskiego został komendantem głównym Polskiej Organizacji Wojskowej.
W wojnie polsko-bolszewickiej dowodził grupą uderzeniową, na czele której zajął Kijów. Podczas odwrotu dowodził 3., a podczas kontrofensywy 2. Armią. W okresie międzywojennym, po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego został Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych, a od 1936 r. marszałkiem Polski.
We wrześniu 1939 r. został mianowany Naczelnym Wodzem Wojska Polskiego. Po wkroczeniu wojsk sowieckich przekroczył granicę z Rumunią, gdzie został internowany. Ocena działań marszałka Śmigłego-Rydza w 1939 r. jest tematem wielu sporów i dyskusji. W tekście napisanym we wrześniu 1941 r. na Węgrzech Śmigły-Rydz odnosząc się do stawianych mu zarzutów dotyczących kampanii polskiej 1939 r. pisał: "Dziś żyjemy pod świeżym wrażeniem klęski, powstają w nas te same uczucia samooskarżenia, jak u naszych pradziadów po rozbiorach. W blasku zwycięstwa topnieją wszystkie winy, w mroku klęski nawet słabości i omyłki urastają do rozmiarów zbrodni. Ludzie szukają winnych, głoszą pomstę za swój zawód, za swoje nieszczęście". W październiku 1941 r. Śmigły-Rydz powrócił potajemnie do Warszawy, gdzie zmarł 2 grudnia tego roku. Okoliczności jego śmierci nie są jasne. Został pochowany na Powązkach pod pseudonimem Adam Zawisza.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Harris & Ewing/Wikipedia (PD Polish)