Sejm nie był zgodny w sprawie żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Podczas minuty ciszy upamiętniającej poległych, część posłów SLD i Ruchu Palikota opuściła salę obrad. - To smutne - skwitował zachowanie parlamentarzystów poseł PiS Andrzej Duda.
Część posłów SLD i Ruchu Palikota postanowiła, że nie uczci pamięci żołnierzy wyklętych, mimo że dzień 1 marca, kiedy UB rozstrzelało siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", ustanowiono świętem państwowym.
W czasie, kiedy marszałek Sejmu Ewa Kopacz zaczęła mówić o tych, którzy zginęli za ojczyznę, parlamentarzyści obu ugrupowań zaczęli wychodzić z sali. Niektórzy posłowie w ogóle nie przyszli na ten punkt obrad.
- Mogę mówić za siebie, nie było żadnej dyscypliny klubowej, zostawiliśmy to do rozstrzygnięcia w sumieniu każdego z posłów - mówił później rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. - Ja uważam, że do jednego worka wrzuca się bohaterów, takich jak żołnierze z AK i zbrodniarzy takich jak żołnierze z NSZ (Narodowych Sił Zbrojnych - red.). Należy uczcić pamięć bohaterów z AK, natomiast ci, którzy mordowali Polaków naprawdę nie zasługują na uczczenie - wyjaśnił.
Także rzecznik SLD Dariusz Joński przyznał, że części posłów Sojuszu nie było w sali w trakcie minuty ciszy. Przekonywał jednak, że nie była to żadna manifestacja polityczna.
"To smutne"
- SLD spóźniło się na pierwszy punkt obrad Sejmu, by nie wziąć udziału w minucie ciszy ku czci żołnierzy wyklętych - napisał na Twitterze poseł PiS Przemysław Wipler.
Inny z posłów PiS Andrzej Duda, również na Twitterze, określił zachowanie parlamentarzystów, którzy wyszli z sali, jako smutne.
Z kolei Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski domagał się od marszałek Sejmu wyjaśnień, dlaczego nie doszło do wspólnego ustalenia przez kluby uchwały ws. żołnierzy wyklętych (zgłoszonej przez opozycję) i kto był przeciwko.
Narodowe święto
Nim posłowie uczcili pamięć zastrzelonych przez UB marszałek Ewa Kopacz powiedziała, że Sejm pragnie uczcić pamięć ludzi, którzy prowadzeni miłością do ojczyzny oraz ideą niepodległej Polski wyrażali swój sprzeciw wobec powojennego porządku, często ponosząc za to najwyższą cenę. I podkreśliła, że "ich męstwo, patriotyczna postawa i przywiązanie do najwyższych wartości zasługuje na nasz podziw i szacunek".
Zabici przez UB
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który przypada 1 marca, został ustanowiony w 2011 r. przez parlament "w hołdzie żołnierzom wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".
Data Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych upamiętnia rocznicę wykonania przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa wyroku śmierci na przywódcach WiN-u. 1 marca 1951 r. siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" - ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, por. Józef Rzepka, kpt. Franciszek Błażej, por. Józef Batory, Karol Chmiel i mjr Mieczysław Kawalec - zostało zastrzelonych w mokotowskim więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24