Trybunał Konstytucyjny przekracza swoje uprawnienia. Działa na wyraźne zlecenia - powiedział w niedzielę w "Faktach po Faktach" sędzia Wojciech Hermeliński. Profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego ocenił, że obecne działania TK "są pozbawione podstawy prawnej". - Trybunał wydaje postanowienia, które nie mają żadnego związku z kompetencjami - stwierdził.
Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską orzekł we wtorek, że zastosowanie przepisów "antycovidowych" do przygotowania wyborów korespondencyjnych w stanie epidemii, było zgodne z konstytucją. Według TK takie rozumienie tych przepisów jest zbieżne z "konstytucyjną zasadą współdziałania władz". Sprawę w TK rozpoznał skład pod przewodnictwem Stanisława Piotrowicza, byłego posła PiS. Oprócz będącej sprawozdawcą sprawy sędzi Krystyny Pawłowicz (również b. posłanki PiS) w składzie byli prezes TK Julia Przyłębska oraz sędziowie Bartłomiej Sochański i Rafał Wojciechowski. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
Wcześniej w maju Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej na wniosek posłów PiS wydał decyzją, która ma nakazywać wstrzymanie prac komisji śledczej ds. Pegasusa.
Hermeliński: Trybunał Konstytucyjny przekracza swoje uprawnienia
Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, ocenił, że TK "przekracza swoje uprawnienia". - Trybunał działa na wyraźne zlecenia, przynajmniej stara się wyjść naprzeciw oczekiwaniom - stwierdził.
Sędzia powiedział, że jest to rozwiązanie tymczasowe. Zwrócił uwagę, że "uchwała (Sejmu - red.) z 6 marca mówi, że wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które są wydane w niewłaściwym składzie z naruszeniem prawa, nie powinny być wykonywane przez organy władzy publicznej". - Bowiem istnieje artykuł 7 Konstytucji RP, który mówi, że organy władzy publicznej działają w zakresie prawa i na podstawie prawa, co może skutkować ewentualną odpowiedzialnością, nawet nie wyłączając karnej - powiedział.
Hermeliński został poproszony o komentarz do słów byłej premier Beaty Szydło, która stwierdziła, że nie należy dyskutować z orzeczeniami Trybunału i ona nie dyskutuje, bo Trybunał jest niezawisły. Prowadzący przypomniał, że za czasów rządów Beaty Szydło w Dzienniku Ustaw nie były publikowane orzeczenia TK, gdy na jego czele stał profesor Andrzej Rzepliński.
- To jest ewidentna hipokryzja, bo to jest trochę na zasadzie, że jak Kali ukraść krowę, to dobrze, ale jak Kalemu ukraść krowę, to już jest bardzo niedobrze - stwierdził Hermeliński. - Wtedy pani premier Szydło wstrzymywała publikację wyroków, twierdząc, że trzeba tam coś skontrolować, natomiast teraz już zupełnie zmieniła o 180 stopni swojej zapatrywania - dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szydło osobiście zakazała drukowania wyroków Trybunału. Ujawniono dokumenty ze śledztwa
Zoll: działania Trybunału Konstytucyjnego są pozbawione podstawy prawnej
Profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, były Rzecznik Praw Obywatelskich i były przewodniczący PKW ocenił, że obecne działania Trybunału Konstytucyjnego "są pozbawione podstawy prawnej". - Trybunał wydaje postanowienia, które nie mają żadnego związku z kompetencjami Trybunału. Bo takie orzeczenia, że pan premier mógł coś zrobić albo nie mógł, to jest ocena indywidualnej sprawy, która należy wyłącznie do albo władzy administracyjnej, albo do sądownictwa administracyjnego lub sądownictwa powszechnego - tłumaczył.
Zaznaczył, że "Trybunał Konstytucyjny ma spełniać zupełnie inną funkcję". - Ma badać zgodność norm prawnych z normami wyższego rzędu. A więc ustaw z Konstytucją, rozporządzeń z ustawami i z Konstytucją. I to jest jedno, podstawowe zadanie Trybunału Konstytucyjnego - podkreślił.
Zoll stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny powinien orzekać w określonym składzie, utworzonym z sędziów Trybunału. Zaznaczył jednak, że "te trzy osoby (tzw. sędziowie dublerzy - red.), które wchodzą w skład tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego, nie są sędziami". - Wobec tego wszystkie orzeczenia wydane z tymi osobami w składzie są orzeczeniami nieważnymi z mocy prawa. I to musi być naprawione - powiedział.
Wyjaśnił, że "trzeba będzie postępowania w tych sprawach powtarzać".
Źródło: TVN24