Wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec krakowskiego sędziego Waldemara Żurka, któremu zarzucono kwestionowanie statusu i umocowania sędziego Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza oraz Krajowej Rady Sądownictwa - poinformował w czwartek rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab. - W kodeksie jest wyraźny zapis, że każdy, kto ma interes prawny, może wnieść takie powództwo o ustalenie. Ja skorzystałem z tego prawa. I za to stawia mi się zarzuty - komentuje sprawę sędzia Żurek.
Jak przekazano w komunikacie, sędziemu Żurkowi zarzucono zachowania przynoszące "ujmę godności sędziego" i "podważające zaufanie do jego niezawisłości, niezależności i bezstronności", a także naruszające zasady etyki zawodowej.
Sędzia Żurek złożył pozew przeciwko Zaradkiewiczowi
Na początku maja sędzia Żurek wniósł do Sądu Najwyższego pozew, w którym domaga się stwierdzenia, że Kamil Zaradkiewicz - wyznaczony wtedy do pełnienia obowiązków pierwszego prezesa SN - nie jest sędzią, a jego powołanie było nieskuteczne. W obszernym pozwie sędzia Żurek zwrócił się też o zabezpieczenie w formie odsunięcia sędziego Zaradkiewicza od pełnienia wszelkich uprawnień, obowiązków i czynności w Sądzie Najwyższym.
W opinii sędziego Żurka Kamil Zaradkiewicz nie jest sędzią SN, ponieważ nie został skutecznie powołany. Według Żurka, wybór sędziowskich członków obecnej KRS został dokonany nielegalnie, w związku z tym wszystkie podejmowane przez ten organ czynności, w tym procedura nominacyjna sędziów, nie może - w jego ocenie - zostać uznana za skuteczną i istniejącą.
Wówczas 8 maja sędzia Żurek powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że "od dłuższego czasu jest bardzo duża grupa sędziów, którzy walczą o zasady trójpodziału władzy, o zachowanie demokracji" i składają pozwy, bo ich zdaniem te "osoby, które zasiadają dzisiaj w izbach Dyscyplinarnej, Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i kilka osób w Izbie Cywilnej nie są sędziami w rozumieniu prawa unijnego i naszej konstytucji".
Rzecznik dyscyplinarny reaguje i stawia zarzut
Po tym pozwie - 8 maja - rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych informował, że jego zastępca Przemysław Radzik podjął czynności wyjaśniające w sprawie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przewinienia dyscyplinarnego przez sędziego Żurka, poprzez podjęcie działań prawnych kwestionujących powołanie Zaradkiewicza do SN, a w dalszej kolejności kwestionujących umocowanie KRS.
W czwartek w komunikacie rzecznika dyscyplinarnego poinformowano, że sędzia Radzik przedstawił Żurkowi zarzut przewinienia dyscyplinarnego, polegającego na uchybieniu godności urzędu poprzez podjęcie działań kwestionujących skuteczność powołania sędziego Zaradkiewicza, a "w konsekwencji kwestionujących stosunek służbowy sędziego Zaradkiewicza, jako wykonującego wówczas obowiązki I prezesa SN". Żurkowi zarzucono w związku z tym również zakwestionowanie umocowania konstytucyjnego organu – Krajowej Rady Sądownictwa – poprzez wniesienie do Izby Pracy SN pozwu o ustalenie nieistnienia stosunku służbowego sędziego Zaradkiewicza.
Sędzia Żurek komentował ten zarzut w rozmowie z reporterką TVN24. - Być może także pan Zaradkiewicz (...) będzie rozpoznawał jedną z moich spraw, które są w Sądzie Najwyższym. Chciałbym, żeby w Sądzie Najwyższym zasiadali sędziowie, a nie niby sędziowie. Mam w tym interes prawny. W kodeksie jest wyraźny zapis, że każdy, kto ma interes prawny, może wnieść takie powództwo o ustalenie. Ja skorzystałem z tego prawa. I za to stawia mi się zarzuty - powiedział.
Na początku maja sędzia Żurek, odnosząc się do tej sprawy, mówił, że nie czuje, aby uchybił godności sędziego. - Wręcz przeciwnie, uważam, że sędziowie powinni się teraz tak zachowywać i bronić zasady trójpodziału władzy i apolityczności sądów - wskazywał. Podjęcie czynności przez rzecznika dyscyplinarnego w tej sprawie ocenił jako "kuriozalne". Zapewnił też, że nie podda się próbie presji, którą - jego zdaniem - chcą wywołać rzecznicy dyscyplinarni.
Z kolei przed tygodniem Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, odnosząc się do sprawy sędziego Żurka, oświadczył, że podejmowanie czynności przez sędziego poza sprawowanym urzędem, w tym inicjowanie postępowań sądowych, nie powinno znajdować się w zainteresowaniu rzecznika dyscyplinarnego. Jak wtedy informowano, RPO podjął z własnej inicjatywy sprawę dotyczącą wszczęcia wówczas przez Radzika czynności wyjaśniających wobec sędziego Żurka.
Wniosek do Sądu Dyscyplinarnego z ubiegłego roku
Rzecznik dyscyplinarny przypominał zaś w maju, że w sprawie sędziego Żurka skierowano w październiku ubiegłego roku wniosek do Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach także dotyczący kwestii sędziego Zaradkiewicza. Żurkowi zarzucono wtedy, że w wywiadzie "sędzia Żurek: Kamil Zaradkiewicz chce zafundować obywatelom chaos w sądach", który ukazał się w serwisie prawo.pl, "uchybił on godności urzędu" i "wygłosił manifest polityczny dotyczący jego poglądów i ocen związanych z działaniem konstytucyjnych organów państwa, w tym Trybunału Konstytucyjnego i KRS".
"Termin rozprawy w tej sprawie został wyznaczony na 1 czerwca" - przekazał rzecznik dyscyplinarny.
Źródło: PAP, tvn24.pl