Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek złożył pozew do Sądu Najwyższego przeciwko pełniącemu obowiązki pierwszego prezesa tego sądu Kamilowi Zaradkiewiczowi. Domaga się w nim "ustalenia nieistnienia stosunku służbowego" sędziego Zaradkiewicza. Chce też odsunięcia sędziego od orzekania oraz od wykonywania funkcji tymczasowego pierwszego prezesa SN. Na działania Żurka zareagował zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego.
Sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik dawnej Krajowej Rady Sądownictwa złożył w czwartek pozew do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego przeciwko sędziemu z Izby Cywilnej Kamilowi Zaradkiewiczowi, któremu prezydent Andrzej Duda powierzył wykonywanie obowiązków pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
W piątek Waldemar Żurek powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że "od dłuższego czasu jest bardzo duża grupa sędziów, którzy walczą o zasady trójpodziału władzy, o zachowanie demokracji" i składają pozwy, bo ich zdaniem te "osoby, które zasiadają dzisiaj w izbach Dyscyplinarnej, Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i kilka osób w Izbie Cywilnej nie są sędziami w rozumieniu prawa unijnego i naszej konstytucji".
Sędzia Żurek przyznał również, że "ma bezpośredni interes prawny w tym", żeby taki pozew przeciwko Kamilowi Zaradkiewiczowi wnieść. Przypomniał, że wytoczono mu postępowanie dyscyplinarne w zeszłym roku m.in. za to, że kwestionował sposób powołania Zaradkiewicza.
Sprawa toczy się w sądzie dyscyplinarnym przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach.
Zaradkiewicz "nie jest sędzią Sądu Najwyższego"
Sędzia Waldemar Żurek domaga się w pozwie złożonym do Sądu Najwyższego "ustalenia nieistnienia stosunku służbowego sędziego Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza". Jak wskazano, zdaniem sędziego Żurka Kamil Zaradkiewicz "nie pozostaje w stosunku służbowym (pracy) sędziego Sądu Najwyższego, tj. nie jest sędzią Sądu Najwyższego".
W pozwie sędzia Żurek przekonuje, że prawidłowe rozstrzygnięcie postępowania dyscyplinarnego wszczętego przeciwko niemu "wymaga wyjaśnienia statusu służbowego" sędziego Zaradkiewicza. "Wyłącznie Sąd Najwyższy Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w aktualnej sytuacji prawnej, umożliwia właściwe rozpoznanie przedmiotowej sprawy, gwarantując powodowi prawidłową realizację jego prawa do sądu i rozstrzygnięcia sprawy przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd" - podkreślił w pozwie sędzia krakowskiego sądu.
Żurek przywołuje dowody świadczące o tym, że nowa Krajowa Rada Sądownictwa, która nominowała Kamila Zaradkiewicza do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, jest wadliwie powołana i nie daje gwarancji niezależności.
Sędzia Żurek wraz z pozwem złożył też wniosek o wydanie tak zwanego zabezpieczenia w postaci odsunięcia Zaradkiewicza od orzekania i wykonywania obowiązków pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, na czas trwania postępowania.
Żurek w rozmowie z tvn24.pl zaznaczył, że sąd dyscyplinarny w Katowicach, jako właściwy do rozpoznania jego sprawy, wyznaczył prezes Izby Dyscyplinarnej. Sąd Najwyższy w składzie trzech izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał w styczniu uchwałę, w której uznał, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, ale także w rozumieniu polskich regulacji.
Sędzia Żurek powiedział, że w związku z tym kilka miesięcy temu jego pełnomocnicy wystąpili o ponowne wyznaczenie właściwego sądu dyscyplinarnego. Zaznaczył, że może to zrobić tylko pierwszy prezes Sądu Najwyższego. – Chcemy, żeby to zrobiła osoba legalnie zastępująca pierwszego prezesa Sądu Najwyższego – podkreślił. Dodał, że stąd wniosek o zabezpieczenie.
Rzecznik dyscyplinarny podejrzewa przewinienie dyscyplinarne
W piątek Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Piotr Schab poinformował o podjęciu przez zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysława Radzika czynności wyjaśniających w sprawie "uzasadnionego podejrzenia popełnienia przewinienia dyscyplinarnego".
Jak wyjaśniono przewinienie ma polegać na podjęciu "działań prawnych kwestionujących skuteczność powołania Kamila Zaradkiewicza do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego oraz kwestionujących jego stosunek służbowy pełniącego obowiązki I Prezesa Sądu Najwyższego".
W komunikacie przypomniano, że Radzik w październiku zeszłego roku zarzucił sędziemu Żurkowi, że w wywiadzie z 4 lipca 2019 roku, który ukazał się w serwisie Prawo.pl, "uchybił on godności urzędu" i "wygłosił manifest polityczny dotyczący jego poglądów i ocen związanych z działaniem konstytucyjnych organów państwa, w tym Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa".
W komunikacie rzecznika dyscyplinarnego wskazano wówczas, że Żurek kwestionował także legalność powołania Zaradkiewicza na urząd sędziego Sądu Najwyższego. Z kolei zadane Trybunałowi przez SN - w którego skład wchodził Zaradkiewicz - pytanie prawne "w sprawie statusu sędziów powołanych na podstawie niezgodnych z Konstytucją uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w latach 2011-2015, (określił) mianem 'ustawki', zmierzającej do osiągnięcia politycznego celu".
Wybierają pierwszego prezesa
Kamil Zaradkiewicz pełni obowiązki pierwszego prezesa SN od 1 maja. 30 kwietnia zakończyła się kadencja poprzedniej pierwszej prezes SN, profesor Małgorzaty Gersdorf.
W Sądzie Najwyższym rozpoczęło się w piątek Zgromadzenie Ogólne, które ma wyłonić pięciu kandydatów na stanowisko nowego pierwszego prezesa SN. Zaradkiewicz zapowiedział, że nie będzie kandydować na to stanowisko.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24