Sędzia Waldemar Żurek pomimo decyzji sądu nadal nie został przywrócony do pracy w swoim wydziale. - Sąd nie wykonuje orzeczenia i moim zdaniem jest to oczywiste i rażące naruszenie prawa - powiedział w TVN24. Dodał, że "te wszystkie osoby czują pewien parasol ochronny ze strony prokuratury i dlatego czują się bezkarne".
Sąd Okręgowy w Katowicach w marcu nakazał przywrócenie sędziego Waldemara Żurka do pracy w II wydziale cywilnym odwoławczym w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Chociaż od tej decyzji minęło już ponad półtora miesiąca, do teraz nie została ona wykonana.
Żurek: Sąd nie wykonuje orzeczenia. Moim zdaniem to oczywiste i rażące naruszenie prawa
Sędzia Żurek był w poniedziałek gościem TVN24. Powiedział, że "sytuacja jest kuriozalna, a najgorsze jest to, co dostrzegają dzisiaj obywatele".
- Mamy wykonalne rozstrzygnięcie, które nakazuje przywrócić mnie - jak powiedział sąd - w pełnym zakresie i w pełnym wymiarze czasu pracy do tego wydziału, z którego zostałem bezprawnie usunięty. To orzeczenie zapadło 3 marca, 7 marca była nadana klauzula wykonalności. To oznacza, że sąd powinien to natychmiast wykonać - podkreślił.
- Od tej pory, mamy dzisiaj 24 kwietnia, nie wykonano żadnej czynności, która by to orzeczenie w jakiś sposób respektowała, przywracała mnie do wydziału. Wysłałem kilka pism, zgłosiłem gotowość w tym wydziale. Sąd nie wykonuje orzeczenia i moim zdaniem jest to oczywiste i rażące naruszenie prawa. Być może także wyczerpanie znamion artykułu 231. Kodeksu karnego, czyli niedopełnienie obowiązków przez władze sądu - ocenił sędzia.
Żurek: bezprawie może się dziać, bo nie działają instytucje, które mają to ścigać
Jak mówił, "od wielu lat jest sędzią liniowym" i "nie wyobrażał sobie wcześniej, przed rządami, które sprawuje obecna większość parlamentarna sytuacji, kiedy byłyby tak oczywiste i rażące naruszenia prawa i nie działałaby prokuratura".
Jego zdaniem "te wszystkie osoby czują pewien parasol ochronny ze strony prokuratury i dlatego czują się bezkarne".
- Teraz w mojej sprawie sąd złożył środki odwoławcze i wstępuje do sprawy prokuratura podległa ministrowi Ziobrze. Moim zdaniem władze sądu nie respektują tych orzeczeń, które zapadły, licząc na to, że udział prokuratury albo zmrozi skład, który będzie w drugiej instancji, albo zastraszy tych sędziów, albo będzie jakieś czarowanie w losowaniu składu, bo przecież minister ma dostęp do maszyny losującej - wyliczał gość TVN24.
- Wydaje mi się, że te działania to bezprawie, może się dziać na naszych oczach, bo nie działają instytucje, które mają ścigać tego rodzaju - wydaje mi się że - przestępstwa - dodał sędzia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24