Sędzia chce azylu u Łukaszenki. Ruch ABW

ABW
Jacek Dobrzyński: ABW wszczęła czynności kontrolne
Źródło: TVN24

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęła czynności kontrolne w celu zweryfikowania zakresu informacji niejawnych, do których w związku ze sprawowaną funkcją i prowadzonymi sprawami miał dostęp sędzia WSA, który poprosił o azyl na Białorusi - poinformował rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. W poniedziałek na konferencji w Mińsku o swojej prośbie o azyl poinformował Tomasz Szmydt, jeden z bohaterów tzw. afery hejterskiej.

"Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęła dzisiaj czynności kontrolne w celu zweryfikowania zakresu informacji niejawnych, do których w związku ze sprawowaną funkcją i prowadzonymi sprawami miał dostęp sędzia WSA, który poprosił o azyl na Białorusi" - napisał rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.

BiełTA opublikowała w poniedziałek relację z konferencji prasowej, na której Tomasz Szmydt poinformował, że zwrócił się do białoruskich władz o azyl. "W wyniku sprzeciwu wobec polityki i działań władz został zmuszony do opuszczenia Polski i obecnie przebywa na Białorusi" - twierdzi agencja.

CZYTAJ WIĘCEJ: Polski sędzia prosi o azyl na Białorusi. Sikorski "w szoku", jest komunikat sądu

Komunikat Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał w poniedziałek komunikat, w którym czytamy, że "sędzia Tomasz Szmydt od 22 kwietnia 2024 r. do 10 maja 2024 r. przebywa na urlopie wypoczynkowym".

Rzeczniczka WSA w Warszawie sędzia Małgorzata Jarecka przekazała też, że "do chwili obecnej Prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie nie otrzymał od sędziego informacji o zrzeczeniu się urzędu".

Zaplanowane rozprawy z udziałem sędziego Szmydta

Sędzia Szmydt widnieje na stronie warszawskiego WSA w spisie orzekających sędziów. Jak wynika z wokandy, na najbliższe tygodnie zaplanowane są rozprawy w sprawach administracyjnych, w których jest w składach orzekających.

Na przykład 16 maja miał być sprawozdawcą w pięciu sprawach wytoczonych wobec szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - jako organu. Chodzi m.in. o odmowę wypłaty uposażenia funkcjonariuszowi ABW. Z kolei na wokandzie na 24 maja Szmydt miał orzekać m.in. w sprawach bezczynności lub odmowy dotyczącej udostępnienia informacji publicznej przez prezesa SO w Warszawie oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego czy też komendanta stołecznego policji. Był wyznaczony także na przykład do sprawy zasad wykupu wolnych miejsc na cmentarzu komunalnym wobec Rady Miasta Podkowa Leśna.

Z kolei na 4 czerwca sędzia był wyznaczony do posiedzeń niejawnych w specjalnej sali sądu w sprawach wytoczonych, jako organowi, Prezesowi Rady Ministrów. Jak zapisano na wokandzie, w sprawach tych chodzi o odmowy wydania poświadczeń bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych o klauzuli: "tajne", "NATO SECRET", "ESA SECRET", "SECRET UE/EU SECRET".

Afera hejterska

Sędzia Szmydt był jednym z bohaterów tzw. afery hejterskiej. Tę sprawę w sierpniu 2019 roku jako pierwsi opisali dziennikarze Onetu. Podali wtedy, że na komunikatorze WhatsApp działała skupiona wokół byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie sędziów sprzeciwiających się zmianom wprowadzanym przez PiS w sądach.

ZOBACZ REPORTAŻ "CZARNO NA BIAŁYM": "Kasta niezłomnych"

Czytaj także: