Według nieoficjalnych informacji najprawdopodobniej w tym tygodniu pojawi się stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wypowiedzi sędziego Lecha Morawskiego - przekazał reporter TVN24 Radomir Wit. Chodzi o jego słowa, między innymi o korupcji wśród sędziów, jakie padły podczas sympozjum w Oksfordzie. Sędzia pojawił się w Trybunale Konstytucyjnym, ale nie chciał komentować swojej wypowiedzi.
We wtorek sędzia Lech Morawski przyjechał do Trybunału Konstytucyjnego.
- Rozmawiałem z nim krótko, ale powiedział, że nie teraz czas na komentarz - relacjonował sprzed Trybunału Konstytucyjnego reporter TVN24 Radomir Wit.
- W międzyczasie do Trybunału przyjechała również prezes Julia Przyłębska, a to oznacza, że najpewniej mogli rozmawiać o całej sytuacji, bo takie nieoficjalne informacje pojawiły się w międzyczasie - mówił reporter.
Wit powiedział, że według nieoficjalnych informacji najprawdopodobniej w tym tygodniu pojawi się stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wypowiedzi sędziego Morawskiego. - Ale raczej nie skończy się na postępowaniu dyscyplinarnym. To będzie coś w rodzaju oświadczenia - dodał.
"Nie jest wiarygodny"
Słowa sędziego Morawskiego, szczególnie o korupcji, wywołały oburzenie wśród sędziów.
Zdaniem byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego profesora Andrzeja Rzeplińskiego wypowiedzi sędziego Morawskiego na Uniwersytecie w Oksfordzie wynikają z jego "głupoty", bądź z "choroby", albo też "dostał takie polecenie".
- To otwiera prokuraturze nie tylko prawo, ale obowiązek wszczęcia śledztwa w sprawie, nie przeciwko konkretnemu sędziemu, na przykład Morawskiemu. To otwiera możliwość prokuraturze buszowania po Trybunale Konstytucyjnym, zakładania podsłuchów - dodał profesor Rzepliński.
W jego opinii profesor Morawski "jest równie wiarygodny jak ktoś skazany za przestępstwo oszustwa, jako świadek w sądzie". - Nie jest wiarygodny - dodał.
Jak relacjonował reporter TVN24, wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat wezwał sędziego Morawskiego do przedłożenia dowodów na poparcie tez stawianych w czasie wykładu na Uniwersytecie w Oksfordzie.
- Nieoficjalnie mówi się też o tym, że takie wezwanie do podjęcia jakichś działań przez prezes Trybunału w stosunku do sędziego Morawskiego pojawiło się nie tylko ze strony wiceprezesa Biernata, ale również ze strony innych sędziów - dodał.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz wybrana na ten urząd w maju 2010 roku oceniła, że z puntu widzenia sędziów "doszło do wypowiedzi, która jest zawstydzająca w pewnej jej części i oburzająca w tej, w której zarzuca się sędziom Sądu Najwyższego i sędziom Trybunału Konstytucyjnego korupcję".
Sędzia TK wybrany głosami Prawa i Sprawiedliwości Henryk Cioch powiedział, że nie ma żadnej korupcji wśród sędziów. - Być może to jakieś przejęzyczenie, może to w kontekście było powiedziane - zastanawiał się w rozmowie z reporterem TVN24.
Burza po wystąpieniu Morawskiego
Wybrany przez PiS członek Trybunału Konstytucyjnego profesor Lech Morawski brał udział 9 maja w sympozjum "Polski kryzys konstytucyjny i instytucjonalna samoobrona" na Uniwersytecie w Oksfordzie. Celem debaty była analiza "z teoretycznej perspektywy kontrowersyjnych wydarzeń wokół polskiego Trybunału Konstytucyjnego od połowy 2015 roku".
Na wstępie sędzia Morawski zaznaczył, że postara się zaprezentować stanowisko "tak krytykowanego polskiego rządu" i jego opinię. Dalej przekonywał, że większość Polaków popiera działania rządu i próbował wyjaśnić, skąd to zaufanie do władz. - Reformy prowadzone przez polski rząd są po to, by przeciwdziałać wszechogarniającej korupcji w Polsce. Korupcji, która rujnuje mój kraj, w którą zamieszani są czołowi politycy, czołowi prawnicy, sędziowie, sędziowie Sądu Najwyższego i sędziowie Trybunału Konstytucyjnego - oświadczył. - Możemy przedstawić bezdyskusyjne dowody - dodał.
- Nie jest prawdą, że sędzia Trybunału Konstytucyjnego profesor Morawski reprezentował polski rząd na konferencji naukowej na Uniwersytecie Oksfordzkim - oświadczyło w zeszły czwartek Biuro TK.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził we wtorek, że sędzia Morawski nie powinien wypowiadać się w imieniu polskiego rządu i jego słowa były zbyt daleko idące. Powiedział, że na pewno dojdzie do rozmowy prezes TK Julii Przyłębskiej z sędzią Morawskim.
Problemy doktoranta profesora Morawskiego
Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu imienia Mikołaja Kopernika podjęła uchwałę potępiającą słowa sędziego Trybunału Konstytucyjnego profesora Lecha Morawskiego między innymi o korupcji wśród sędziów.
Profesor Morawski wykładał na uczelni do września 2015 roku. Teraz problemy ma jeden z jego doktorantów, któremu z uwagi na "kontrowersyjną wypowiedź promotora" pracownicy naukowi UMK odmówili udziału w obronie pracy doktorskiej.
Z kolei rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski przekazał we wtorek, że możliwy jest pozew pierwszej prezes Sądu Najwyższego profesor Małgorzaty Gersdorf lub poszczególnych sędziów SN wobec profesora Lecha Morawskiego.
Autor: js//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24