49-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego zgłosił się niedawno do prokuratury, by odpowiedzieć za zabójstwo sprzed 20 lat. Mężczyzna został namierzony przez policję trzy lata temu we Francji. Nie udało się go jednak sprowadzić wówczas do Polski.
Jak podają katowiccy policjanci, do makabrycznej zbrodni doszło w 1992 roku w Raciborzu. Wówczas 29-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego wraz z trzema innymi osobami pobił mieszkańca Raciborza. Napastnicy następnie poćwiartowali jego ciało siekierą i wrzucili do Odry.
Namierzyli go trzy lata temu
Policja zatrzymała wówczas trzech sprawców morderstwa. Ostatni zdążył wyjechać za granicę. Wydano za nim list gończy. – Śledczy próbowali przez lata namierzyć zabójcę. Dzięki współpracy naszej oraz francuskiej policji, sprawca w 2010 roku został namierzony przez katowicki zespół poszukiwań celowych. – informuje Magdalena Wiśniewska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
- Deportacja zabójcy nie była możliwa, ponieważ były braki formalne we wniosku o ekstradycję. Prawdopodobnie polska i francuska prokuratura nie dogadały się w tej sprawie – dodaje policjantka.
Sam wrócił do Polski
Mężczyzna 11 lipca przyjechał do Polski i sam zgłosił się do prokuratury.
– Napastnik czuł presję francuskiej policji oraz piętno nieuniknionej kary. Powiedział, że wyjeżdża na wakacje do Polski, a tak naprawdę przyjechał przyznać się do winy – mówi Wiśniewska.
Zaznaczyła, że prokuratura przeprowadziła już stosowne czynności z udziałem 49-latka - teraz będzie oczekiwał, aż jego sprawą zajmie się sąd. Za zabójstwo może mu grozić nawet dożywotnie więzienie.
Autor: KP/par / Źródło: TVN24 Katowice / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja