- Miał szansę być drugą ważną postacią w Platformie Obywatelskiej. Pierwszy błąd, który zrobił, to nie wystartował w wyborach na szefa tej partii - mówił o Grzegorzu Schetynie w "Faktach po Faktach" Włodzimierz Czarzasty (SLD). - Zgadzam się, to fatalny błąd - wtórował mu Jacek Kurski (SP).
Grzegorz Schetyna zrobił błąd nie decydując się w sierpniu na start w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej - ocenili zgodnie w "Faktach po Faktach" Włodzimierz Czarzasty (SLD) i Jacek Kurski (SP). Zdaniem polityków, gdyby były lider PO na Dolnym Śląsku tak zrobił, teraz miałby niepodważalną pozycję w swoim regionie, a tak stracił ją na rzecz Jacka Protasiewicza. Schetyna przegrał z nim 11 głosami.
Jeśli Gowin miał szansę, to Schetyna tym bardziej
- Miał szansę być drugą ważną postacią w Platformie Obywatelskiej. Pierwszy błąd, który zrobił, to nie wystartował w wyborach na szefa tej partii - mówił Czarzasty. Dodał, że według niego Grzegorz Schetyna mógłby liczyć w tych wyborach nawet na 45-proc. poparcie. - Nie musiałby wtedy ubiegać się z panem Protasiewiczem o pierwsze miejsce na Dolnym Śląsku - stwierdził poseł SLD. - Skoro nawet ktoś taki jak Jarosław Gowin dostał aż ponad 20 proc. poparcia, to był duży potencjał sprzeciwu wobec Tuska i Schetyna dostałby co najmniej 40 proc. - ocenił z kolei Jacek Kurski, nazywając decyzję byłego marszałka Sejmu o niestartowaniu w wyborach na szefa partii "straszliwym" i "fatalnym" błędem. Według europosła Solidarnej Polski, gdyby Schetyna otrzymał tyle głosów, jego pozycja w PO byłaby tak silna, że Jacek Protasiewicz nie odważyłby się stawać z nim w szranki.
Schetyna "politycznie upokorzony"
Kurski stwierdził też, że teraz Grzegorz Schetyna został "politycznie upokorzony", a ci politycy, którzy na niego stawiali w partii, będą musieli poszukać sobie "indywidualnych strategii przetrwania". W podobnym tonie wyraził się Czarzasty, który wprost powiedział, że "Donald Tusk świadomie eliminuje wszystkie osobowości, które są na około niego". O swojej przyjaźni z Grzegorzem Schetyną zapewniał w programie Andrzej Halicki (PO). - Nic nie zmienia funkcja, czy miejsce w formacji politycznej - oznajmił poseł. Powiedział, że najważniejsza jest teraz praca zespołowa. - Mamy dużo powodów, by być zadowolonymi, ale musimy codziennie weryfikować się w codziennym kontakcie z wyborcami - mówił Halicki.
Autor: ktom/jk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24