RELACJA Z WYDARZEŃ W KARPACZU - MINUTA PO MINUCIE
O tym, jakie znaczenie dla partii rządzącej miały wybory na Dolnym Śląsku oraz jaka polityczna przyszłość czeka Grzegorza Schetynę dyskutowali w programie "Kawa na ławę" Beata Kempa (Solidarna Polska), Andrzej Biernat (PO), Marek Sawicki (PSL), Leszek Miller (SLD), Robert Kwiatkowski (Twój Ruch) i Andrzej Duda (PiS).
"Usuwanie elementów wywrotowych z partii"
Leszek Miller bagatelizował wybory w Karpaczu. - Mamy do czynienia z faktem lokalnym, jeden działacz struktur regionalnych partii politycznej zastąpił drugiego działacza, bo przecież wiadomo, że dwóch nie może stać na czele - komentował szef SLD. - Nie sądzę też, żeby prawdziwa była teza, że pozycja premiera Tuska zależy od tego, kto go reprezentuje na czele jakiejś struktury terenowej - dodał.
Innego zdania była Beata Kempa, która uważa, że przegrana Schetyny jest na rękę Tuskowi, który pozbywa się w ten sposób wewnętrznej opozycji. - To, co się dzieje w Platformie Obywatelskiej, pokazuje, że w sytuacji, kiedy partia ma już dwójkę z przodu, czyli spada z 30 proc. do dwudziestu kilku poparcia, to wszelkie elementy, które mogą być tzw. elementami wywrotowymi w partii, muszą w tej partii być albo zmarginalizowane albo usunięte - wyjaśniła posłanka Solidarnej Polski.
W opinii Marka Sawickiego wynik wyborów na Dolnym Śląsku pokazuje, że "Platforma się centralizuje". - Widać wyraźnie, że Donald Tusk swoją pozycję umacnia - wyjaśnił były minister rolnictwa. - Dzisiaj ważne będą wyniki Mazowsza i Wielkopolski. Jeśli obecni liderzy przegrają, to będzie widać, że Donald Tusk i Platforma Obywatelska zmierza tak trochę w stronę Jarosława Kaczyńskiego za czasów AWS, a więc centralizuje się, buduje ściśle jądro, pozbywając się tych skrzydeł, które wzbogacają każdy ruch polityczny - ocenił Sawicki.
Zdaniem Beaty Kempy, Donald Tusk pozbywa się wewnętrznej opozycji
Schetyna jak łódź podwodna?
Goście Bogdana Rymanowskiego zastanawiali się również nad tym, jaka przyszłość czeka Grzegorza Schetynę po przegranej na Dolnym Śląsku. - Nie zgadzam się z tezą, że Schetyna trafiony i zatopiony - powiedział Robert Kwiatkowski. - Jest zatopiony i równie szybko może się przekształcić w łódź podwodną - ocenił poseł.
Andrzej Biernat przekonywał z kolei, że Schetyna jest "wytrawnym politykiem", który "przyjął porażkę z godnością". - Myślę, że jeszcze odegra ważną rolę w Platformie Obywatelskiej - ocenił.
- To, co się stało na Dolnym Śląsku, pokazuje jedno: że w Platformie Obywatelskiej sprawdza się to, o czym mówi się w polityce od bardzo dawna, tzn. że Donald Tusk wytnie Grzegorza Schetynę - stwierdził z kolei Andrzej Duda.
Zdaniem Marka Sawickiego, Grzegorz Schetyna nie jest "politykiem, który się obraża". Były minister rolnictwa nie podejrzewa zatem, że pójdzie w ślady Jarosława Gowina i opuści Platformę. - Pytanie tylko, co Tusk zaproponuje Schetynie - zastanawiał się Sawicki.
Były premier Leszek Miller radził z kolei Schetynie, by przeczekał ciężki okres i "nie podejmował żadnych pochopnych kroków".
Autor: kg//gak / Źródło: tvn24