Schetyna: Sienkiewicz zostaje, do września broniony będzie każdy minister

Grzegorz Schetyna w "Jeden na jeden"
Grzegorz Schetyna w "Jeden na jeden"
Źródło: tvn24

- Bartłomiej Sienkiewicz pozostanie ministrem spraw wewnętrznych, przynajmniej do czasu zakończenia sprawy podsłuchów - powiedział w "Jeden na jeden" Grzegorz Schetyna z PO. Dodał, że szef MSZ Radosław Sikorski przeprosił go za swoją wypowiedź, iż pochodzi z "żulii lwowskiej". Padła ona w podsłuchanej rozmowie ministra spraw zagranicznych z bylym już ministrem finansów Jackiem Rostowskim.

Schetyna, odnosząc się do wniosku PiS o wotum nieufności wobec szefa MSW (głosowanie w piątek), powiedział, że niemożliwe jest, aby PO i premier realizowali scenariusze opozycji. Dlatego, jak zaznaczył, broniony będzie każdy minister aż do września, kiedy spodziewane są zmiany w rządzie.

Poza tym, jak zaznaczył Schetyna, sprawa podsłuchów musi być wyjaśniona, aby mogła spotkać się z reakcją premiera.

- Traktuję poważnie deklarację ministra Sienkiewicza, który mówi, że jest poza polityką i to jest ostatnia jego misja, którą musi dokończyć (wyjaśnienie afery podsłuchowej - red.) - powiedział Schetyna.

Dodał, że spodziewa się rozstrzygnięcia w tej sprawie na początku września, czyli zanim ruszy kampania wyborcza.

- Jak najszybciej wszystko wyjaśnić i podjąć decyzję co do dalszego kierunku marszu - takie są oczekiwania Schetyny.

W jego opinii, może się okazać, że za aferą podsłuchową stoją wyłącznie kelnerzy, czego on sam, jak zaznaczył, nie wyklucza.

Schetyna, mówiąc o aferze podsłuchowej, stwierdził, że można mieć pretensje do ABW czy BOR, ale nawet najlepszy oficer nie upilnuje nieostrożnego ministra, który opowiada w lokalach nieprzemyślane rzeczy.

"Byłem zasmucony"

Polityk PO przyznał, że Sikorski przeprosił go za swoją wypowiedź na jego temat. Chodzi o słowa, że Schetyna jest z żulii lwowskiej.

- Byłem zasmucony, że można używać takich słów, nie znając ich znaczenia - podkreślił polityk PO.

Schetyna pytany, czy może być na liście 60 osób, które zostały podsłuchane, odpowiedział, że nie.

- Jestem pewien - oświadczył.

Dopytywany, czy nie chodził do warszawskich restauracji, w których podsłuchiwano polityków, stwierdził, że nie odpowiada mu tam menu.

Autor: MAC / Źródło: tvn24

Czytaj także: