- Duda jest teraz po prostu zakładnikiem ustaleń z prezesem Kaczyńskim i to wygląda smutnie i przykro - mówił w "Jeden na jeden" szef Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna. Komentował w ten sposób ustalenia dotyczące poprawek PiS do prezydenckich ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Zdaniem Schetyny te poprawki będą finalizowane podczas kolejnego spotkania Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem.
Radio RMF FM dotarło do poprawek, które PiS ma zaproponować do ustawy o KRS autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy. Posłowie mają głosować na listę 15 kandydatów do KRS przygotowaną przez prezydium Sejmu, a nie na poszczególnych kandydatów. Każdy klub będzie mógł przedstawić maksymalnie dziewięciu kandydatów i co najmniej jeden z nich będzie musiał być uwzględniony - to oznacza, że PiS obsadzi dziewięć miejsc, a opozycja sześć.
Duda "zakładnikiem ustaleń z Kaczyńskim"
- Jestem zdumiony i uważam, że to jest taki bardzo typowy obraz tego, co robi teraz PiS. Niestety razem z prezydentem Dudą - powiedział Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem Duda jest teraz "po prostu zakładnikiem ustaleń z prezesem Kaczyńskim i to wygląda smutnie i przykro". - Jeżeli my o fundamentalnej dla ustroju reformie sądownictwa rozmawiamy, powołując się na przecieki z rozgłośni radiowej, a nie z informacji z parlamentu, z Sejmu, to znaczy, że wszystko staje na głowie. To jest znak kompromitacji, w której niestety bierze udział także prezydent Duda - dodał szef Platformy Obywatelskiej. Schetyna stwierdził, że porozumienie dotyczące ustaw o sądownictwie "będzie finalizowane jutro w rozmowie Kaczyński-Duda". - Jestem przekonany, że ceną za poddanie się przez prezydenta Dudę woli Kaczyńskiego będzie głowa Antoniego Macierewicza. To wszystko tak wygląda - stwierdził.
- Jeżeli prezydent Duda zawiedzie Polaków, ułoży się i podpisze polityczną umowę, polityczny deal z Jarosławem Kaczyńskim, to zapłaci za to polityczną cenę i wtedy Polacy znowu wrócą do protestów. Wierzę w to. Podobnie tak, jak było w lipcu. Tam też nie zdarzyło się to nagle, nie zdarzyło się to od pierwszego dnia, kiedy zaczęto proponować te ustawy - powiedział Schetyna.
"To jest problem dla rządu"
Mówił także o planowanym przez PO wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Jego złożenie zapowiedział w zeszłym tygodniu. - To jest święte prawo opozycji - powiedział. - Ten wniosek dotyczy 11 listopada - dodał.
- To jest problem dla rządu, problem dla Kaczyńskiego, problem dla PiS-u. Muszą sobie z tym poradzić. Ten rząd jest zły. On przyzwolił na zachowania faszystowskie - ocenił szef PO. Zdaniem Schetyny najpierw powinien zostać rozpatrzony wniosek PO, a potem przeprowadzona ewentualna rekonstrukcja rządu.
"Nie jesteśmy dogadani z PiS"
Schetyna został zapytany, czy PO dogadała się z PiS w sprawie proponowanych zmian w ordynacji wyborczej, które będą dawały większe szanse dużym ugrupowaniom w wyborach samorządowych. - Nie jesteśmy dogadani z PiS ani w tej, ani w żadnej innej sprawie - powiedział. - To jest ordynacja, która rujnuje wybory samorządowe, istotę samorządności. Ona zabiera wagę komitetom niezależnym - ocenił propozycje PiS Schetyna. - Nie pisze się ordynacji wyborczej po to, żeby dzielić przed wyborami mandaty w radach miast, powiatów czy sejmikach, tylko żeby dać obywatelom, mieszkańcom, podmiotowość decyzji i wpływu na lokalną władzę - dodał. Stwierdził też, że "kto majstruje przy ordynacji, kto ją podkłada, przygotowuje pod siebie, zawsze przegrywa wybory".
Przeprosiny za zachowanie Szczerby
Szef PO Grzegorz Schetyna przeprosił też za zachowanie posła Platformy Michała Szczerby podczas środowej debaty nad prezydenckim projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. Poseł PO Michał Szczerba nazwał projekty prezydenckie ustaw dotyczących Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa "bujdą na resorach", po czym rzucił wydruk z propozycjami Andrzeja Dudy na podłogę sali plenarnej. Pouczony przez wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską (PO) podniósł go. Posłowie PiS zaczęli krzyczeć: "Przeproś panią". Wicemarszałek ogłosiła przerwę, po której powrócono do rozpatrywania projektu.
Jak zauważył Schetyna, była to emocjonalna debata. Dodał, że on sam jest przeciwny takim incydentom. - Ale przeprosił: i poseł Szczerba, i przewodniczący (klubu Sławomir) Neumann. Ja także przepraszam za takie emocje, które czasami wyrywają się i dają swój kontekst politycznej debacie - podkreślił szef PO - Sprawa jest zamknięta i bierzemy to na siebie, mówimy o tym głośno - oświadczył. Schetyna zapowiedział, że sprawa będzie wyjaśniana przez kolegium klubu parlamentarnego Platformy, jednak - jak dodał - nie będzie kar dla posła Szczerby. - To incydent, uważam go za zamknięty - oświadczył.
Platforma przeciwna zakazowi handlu
W drugiej, internetowej, części programu Grzegorz Schetyna mówił między innymi o zakazie handlu w niedzielę, Nowoczesnej oraz Donaldzie Tusku.
- Jesteśmy za wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu tego projektu - powiedział Grzegorz Schetyna o ograniczeniu handlu w niedziele. Dodał, że "zakazywać i zamykać (sklepy - red.) to jest absurdalny pomysł".
- Jesteśmy za tym, aby można było pracować - mówił szef PO. Przypomniał o sytuacji, gdy Węgry wprowadziły ograniczenie handlu w niedziele i później prezydent musiał wycofywać się z tego pomysłu. Zdaniem Schetyny pomysł PiS jest "absurdalny". - Zostawcie to - apelował. - Jeżeli ludzie chcą kupować, chcą skorzystać z możliwości zakupów w niedziele, to dajcie im taką możliwość. Nie ma rozkazu i nakazu chodzenia na zakupy - komentował. Dodał, że ograniczenie handlu "nie może być dogmatem i narzucane ze strony rządu".
Petru lepszym szefem Nowoczesnej?
Schetyna zapytany o to, komu kibicuje w starciu na szefa Nowoczesnej, czy powinna nim zostać Katarzyna Lubnauer, czy Ryszard Petru, odpowiedział, że "ma dużo większe doświadczenie z Petru" i dobrze mu się z nim rozmawiało.
- Uważam, że to są dobre rozmowy - komentował współpracę pomiędzy Nowoczesną a Platformą Obywatelską. Dodał, że "mimo trudnych spraw, przez które przechodzili" wierzy, że rozmowy będą dalej dobre. Szef PO zapytany o to, jakim szefem byłaby Lubnauer, odpowiedział, że nie wie, a wygrana Petru "nie jest kwestią ogrywania", ponieważ Platforma nie walczy z Nowoczesną, a z PiS.
"Porozmawiamy o współpracy"
- Będziemy z nimi rozmawiać - mówił Schetyna o "karze" dla europosłów PO, którzy nie wstrzymali się od głosu w sprawie krytycznej dla Polski rezolucji Parlamentu Europejskiego na temat praworządności w Polsce, tylko poparli ten dokument. Dodał, że rozmowa ma odbyć się w grudniu.
- Porozmawiamy o współpracy. Musimy wyjaśnić sobie kwestie, które podejmowane są w Strasburgu - zapowiedział szef PO. Zdaniem Schetyny głosowanie europosłów za rezolucją było złamaniem stanowiska, a decyzję podjęła cała delegacja.
O wpisie Tuska
Zdaniem Schetyny niedzielny tweet szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska "spowodował trzęsienie ziemi". Były premier na swoim prywatnym koncie napisał: "Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawisłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie".
Zapytany o ten wpis szef PO odpowiedział, że "nie miałby śmiałości wypytywać" Tuska, dlaczego tak postąpił. - On ma bardzo twardą, taką ostrą ocenę - przyznał. Szef PO przypomniał, że kadencja Donalda Tuska kończy się w grudniu 2019 roku i "wtedy wszystko się otworzy, także dla niego, dla nas". - To będzie ciekawy czas - powiedział.
Autor: mart/tr / Źródło: RMF FM, TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24