- Nie ma presji, jest odpowiedzialność, jest dużo rozmów - tak o przyjęciu przez Polskę uchodźców mówił we wtorek minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Przekonywał, że w tej sprawie Europa powinna podejmować solidarne decyzje. Tłumaczył, że gdyby na Ukrainie doszło do wojny, to Polska byłaby pierwszym krajem emigracji dla Ukraińców i wówczas oczekiwałaby wsparcia od innych krajów europejskich.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Komisja Europejska zaproponuje, by w ramach rozdzielenia między kraje UE uchodźców do Polski trafiło ok. 10-12 tys. z nich.
Grzegorz Schetyna mówił we wtorek, że nikt w tej sprawie nie wywiera na Polsce presji.
- Nikt nie wywiera takiej presji, przynajmniej na mnie jako na ministrze spraw zagranicznych RP - powiedział.
- Nie ma presji, jest odpowiedzialność, jest dużo rozmów o bardzo przykrych rzeczach czy o konsekwencjach wielkiej wędrówki ludów, bo tak to trzeba powiedzieć, czyli wielkiej fali uchodźczej, która jest dzisiaj w centralnej i zachodniej Europie - dodał.
Schetyna tłumaczył, że toczy się dyskusja dot. tego jak Europa może poradzić sobie z tym kryzysem. Jak mówił, ważne są kwestie dot. rejestracji tych, którzy do Europy przybywają i odróżnienie uchodźców politycznych, którzy uciekają przed wojną, od imigrantów ekonomicznych.
"W Polsce mogłoby być tak samo"
Mówił, że decyzje powinny być podejmowane w sposób odpowiedzialny i solidarny.
- Przecież w Polsce mogłoby być tak samo. Jeśli zdarzyłoby się coś nieszczęśliwego na Ukrainie, jeżeli doszłoby tam do prawdziwej wojny, to Polska jest pierwszym krajem emigracji dla Ukraińców - mówił.
- Czy Polska wtedy miałaby brać na siebie całą tę odpowiedzialność? Nie, wtedy prosilibyśmy wszystkie kraje europejskie o wsparcie, pomoc, solidarność - dodał.
Schetyna poinformował, że w piątek w Pradze spotkają się szefowie dyplomacji państw Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Węgry i Słowacja), na które zaproszono także przedstawiciela luksemburskiej prezydencji w UE oraz ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, by rozmawiać o kwestii imigrantów.
Autor: db/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24