Rosyjski samolot pasażerski uszkodził skrzydło podczas kołowania na łódzkim lotnisku. Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem.
Na pokładzie Tu-154, który przywiózł do Łodzi rosyjskich siatkarzy "Dynamo" na rozgrywki Ligi Mistrzów, znajdowały się 54 osoby. Około godziny 19 samolot bezpiecznie wylądował, jednak podczas ustawiania na płycie postojowej zahaczył skrzydłem o latarnię.
Pilot maszyny zahamował jednak na tyle szybko, że nie uderzył skrzydłem z dużą siłą. Efektem zdarzenie jest tylko niewielkie wgniecenie. Poszycie samolotu nie zostało naruszone.
Niewielkie uszkodzenia mają po południu sprawdzić rosyjscy mechanicy, którzy do Łodzi przylecą specjalnym samolotem i zadecydują, czy maszyna będzie mógła, jak planowano, odlecieć z siatkarzami w niedzielę do kraju.
O wczorajszym zdarzeniu została powiadomiona Państwowa Komisję Wypadków Lotniczych. To ona rozstrzygnie kto zawinił - czy człowiek, czy maszyna? Przebadano już wszystkie osoby odpowiedzialne za koordynację ruchu na lotnisku. Koordynator lotu, dyżurny i piloci przebadani zostali alkomatem. Wszyscy byli trzeźwi.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24