Koalicja, w której jest Polskie Stronnictwo Ludowe i Sojusz Lewicy Demokratycznej to kwestia dyskusji, która się toczy. Efektem tej dyskusji będzie wynik głosowania na posiedzeniu Rady Naczelnej 6 lipca - powiedział rzecznik PSL Jakub Stefaniak. - Natomiast nie ma wątpliwości, że nasza propozycja, która leży na stole, to dwa bloki na opozycji: chadecki i lewicowy - zaznaczył.
Lider SLD Włodzimierz Czarzasty poinformował w poniedziałek, że w wewnątrzpartyjnym referendum 83 procent członków Sojuszu opowiedziało się za startem w wyborach w koalicji. - Przyzwoitość nakazuje zwrócić się do naszych dotychczasowych koalicjantów i odpowiedzieć na zaproszenie Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Partii Zielonych oraz struktur, które popierały komitet wyborczy Koalicji Europejskiej (...) i stwierdzić, że jesteśmy otwarci i gotowi do kontynuowania rozmów i kontynuowania pracy Koalicji Europejskiej - powiedział Czarzasty. Zaznaczył, że Sojusz jest przygotowany na trzy warianty startu w wyborach - w szerokiej koalicji, koalicji bez PSL i w koalicji lewicowej.
Rzecznik PSL: koalicja z SLD to kwestia dyskusji, która się toczy"
Rzecznik PSL Jakub Stefaniak powiedział, że propozycja PSL, która leży na stole, to propozycja dwóch bloków: chadeckiego i lewicowego. Jak podkreślił, nie widzi w wyniku referendum "kategorycznie zamknięcia tematu lewicowego bloku".
- Więc tu wszystko jest jeszcze otwarte i to kwestia tylko dojrzenia do pewnego pomysłu, który proponujemy. Natomiast jeśli chodzi o PSL, to proszę pamiętać, że decyzja odnośnie formuły startu w najbliższych wyborach będzie podjęta przez Radę Naczelną. To jest ponad 100 członków partii i to oni zdecydują w demokratycznym głosowaniu. Poczekajmy na tę decyzję do 6 lipca - powiedział rzecznik ludowców.
Dopytywany, czy jest brana pod uwagę koalicja, w której jest PSL i SLD, Stefaniak powiedział, że "to jest kwestia dyskusji, która dzisiaj się toczy". - A efektem tej dyskusji będzie wynik głosowania na posiedzeniu Rady Naczelnej - zaznaczył.
- Natomiast nie ma tutaj absolutnie wątpliwości, że nasza propozycja, która leży na stole, to propozycja dwóch bloków: chadeckiego i lewicowego. To jest w naszej ocenie szansa na to, żeby po jesiennych wyborach nawet jeśli procentowo wygra PiS rządzić wspólnie z innymi partnerami. I realizować swój program, bo każde ugrupowanie polityczne dąży do tego, żeby być u władzy i móc realizować swoje propozycje - mówił Stefaniak.
- Dzisiaj patrzymy na to bardzo pragmatycznie i nic nie jest wykluczone, ale też mamy twarde argumenty za tym, żeby proponować takie rozwiązanie dwóch opozycyjnych bloków - dodał rzecznik Stronnictwa.
Stefaniak: koalicja z Wiosną absolutnie nie wchodzi w grę
Władze Wiosny upoważniły w sobotę lidera partii Roberta Biedronia do rozmów z Koalicją Europejską (był to projekt na wybory do europarlamentu; współtworzyły go PO, PSL, Nowoczesna, SLD i Zieloni) o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych. Wiosna nadal rozpatruje też możliwość samodzielnego startu w wyborach albo udziału w koalicji ugrupowań lewicowych.
Pytany o możliwość zawarcia przez ludowców koalicji z Wiosną Stefaniak odpowiedział, że taka "absolutnie nie wchodzi w grę". - Proszę przypomnieć sobie, co mówił lider Wiosny Robert Biedroń w czasie kampanii do Parlamentu Europejskiego i jak negatywnie wypowiadał się o partnerach, którzy tworzyli Koalicję Europejską - podkreślił rzecznik PSL. - Ja nie rozumiem tego, jak można by było teraz utworzyć koalicję z kimś, kto krytykował przede wszystkim Platformę Obywatelską - dodał.
- Pamiętam te happeningi, kruszenie betonu PO-PiS-u, a dzisiaj co? Ten beton już przestał przeszkadzać? Myślę, że to bardzo zły sygnał, a jednocześnie taka koalicja pozbawiłaby części wyborców zarówno PSL, jak i pewnie Wiosny. Więc po co robić coś, co wyklucza wiele osób, które mogłyby oddać głos na dwóch listach wyborczych, czy w dwóch blokach na ugrupowania z jednej strony na PSL, a z drugiej strony na Wiosnę - zaznaczył Stefaniak.
Autor: ads/adso/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24