Jeszcze przed wyborami mamy poznać nazwiska ludzi, z którymi premier się pożegna. Za rządową burtą ma się znaleźć kilka nazwisk. Są też kandydaci na następną kadencję. Plan zmian może pokrzyżować wyborcza porażka PO.
Z informacji "Faktów" TVN wynika, że w rządzie pozostaną: Jacek Rostowski, Radosław Sikorski, Elżbieta Bieńkowska, Ewa Kopacz, Krzysztof Kwiatkowski, Barbara Kudrycka i Tomasz Siemoniak.
Nie ma pewności czy Jerzy Miller zachowa fotel szefa MSWiA, a z rządu raczej na pewno odejdą: Aleksadner Grad (na własną prośbę), Katarzyna Hall i Bogdan Zdrojewski. Wielką niewiadomą jest Cezary Grabarczyk, którego Platforma na razie trzyma w cieniu. Minister infrastruktury nawet nie będzie uczestniczył w debacie TVN24 dotyczącej właśnie infrastruktury. Zastąpi go Elżbieta Bieńkowska.
Bez wygranej, nie ma rządu
Pewne jest - po deklaracji Donalda Tuska - że jeśli PO przegra, nie będzie proceduralnych sztuczek z tworzeniem koalicji i rządu.
Premier powtarza, że w tych wyborach gra toczy się o wszystko. W środę zapowiedział twardo, że bez zwycięstwa Platforma przechodzi do opozycji. PO liczy jednak na wygraną - najlepiej na przynajmniej połowę sejmowych mandatów. Co nie oznacza, że rządziłaby samodzielnie.
- Zapraszalibyśmy do rządzenia Polskie Stronnictwo Ludowe - zapewnia poseł PO Rafał Grupiński.
Ryzyko jest wielkie
Niewykluczone, że swoją drużynę Donald Tusk przedstawi jeszcze przed wyborami. - Dla każdej partii to duże ryzyko, bo wypowiedź kogoś może obniżyć szanse ugrupowania - ostrzega były premier Leszek Miller.
On wie, co mówi. Dziesięć lat temu, tuż przed wyborami, przedstawił filary swojego przyszłego rządu. Sondaże dawały SLD ponad 50 procent poparcia i może by tak się stało, gdyby nie wypowiedź Marka Belki. Ówczesny kandydat na ministra finansów zapowiedział, że przygotowuje "jadłospis zmian". SLD wygrał, ale musiał podzielić się władzą z PSL.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN/fot. PAP