- Premier Tusk jest ogromnie spóźniony, bo przez wiele lat uważał, że współpraca z Berlinem zastępuje kontakty w Europie Środkowej. Lekceważył Węgry i wiele innych krajów - stwierdził w "Faktach po Faktach" Marek Jurek (Prawica RP). Innego zdania był senator Marek Borowski, który przypomniał, że Polska należy do tzw. przyjaciół polityki spójności, co - jak podkreślił - trzeba ocenić pozytywnie.
- Obecny rząd ma kompletnie zawalone stosunki ze wszystkimi. Z Niemcami to jest przegrana polityka - ocenił Jurek. - Pod koniec ubiegłego roku myśmy apelowali o to, żeby rozpocząć współpracę tych państw, które zachowują walutę narodową, współpracę państw Europy Środkowej - przypomniał były marszałek Sejmu.
- Taki sojusz udało się stworzyć i to po raz pierwszy. I trzeba go ocenić pozytywnie - odpowiedział Borowski, nawiązując do nieformalnej grupy tzw. przyjaciół polityki spójności.
Z kolei Jurek zauważył, że wspomniana grupa "to jest klub spóźniony". - To jest praca spóźniona o parę miesięcy. Oczywiście, klub ten powinien być dzisiaj aktywny - powiedział.
Nieformalną grupę tzw. przyjaciół polityki spójności tworzy 15 państw zabiegających o zwiększenie lub przynajmniej utrzymanie roli polityki spójności w negocjowanym właśnie wieloletnim budżecie UE. Poza Polską skupia ona Bułgarię, Czechy, Estonię, Grecję, Hiszpanię, Węgry, Litwę, Łotwę, Maltę, Portugalię, Rumunię, Słowenię i Słowację oraz Chorwację, która do Unii wejdzie w przyszłym roku.
"W Europie i tak jesteśmy skazani na współpracę"
Brak decyzji ws. budżetu UE na lata 2014-20 to - zdaniem Jurka - "nic nadzwyczajnego". Według niego, znacznie poważniejszym problemem jest "ujawnienie kryzysu pewnej koncepcji - unifikacji na siłę, której instrumentem była wspólna waluta". Idea ta - jak stwierdził były marszałek Sejmu - "ponosi obecnie bankructwo". Dodał jednak, że nawet jeżeli euro upadnie lub jego strefa się zawęzi, co niewątpliwie wywołałoby kryzys polityczny, to "w Europie i tak jesteśmy skazani na współpracę", m.in. ze względu na kwestię bezpieczeństwa.
- Nie wierzę w upadek strefy euro - zastrzegł w odpowiedzi Marek Borowski. Były marszałek Sejmu podkreślił, że "wspólna waluta nie była żadną fanaberią, ale kończyła walkę walut narodowych". - To jest czysty interes - dodał.
Senator zauważył, że - aby skutecznie zmierzyć się z kryzysem oraz konkurować z takimi potęgami gospodarczymi, jak np. Chiny - "trzeba likwidować wszystkie bariery wewnętrzne. Jego zdaniem, obecnie konieczna jest jeszcze głębsza integracja krajów UE.
Piątkowy szczyt UE zakończył się bez kompromisu ws. budżetu UE na lata 2014-20. Przywódcy mają ponownie spróbować porozumieć się na początku roku.
Autor: MON/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24