Trzy kwadranse trwało spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego i kandydatki PO-PSL na premiera Ewy Kopacz ws. nowego rządu. Jak poinformowała dyrektor prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek, prezydent spotka się ponownie z Kopacz w poniedziałek w południe i wtedy desygnuje ją na premiera. Rząd ma być powołany 22 września. - Nowy rząd będzie inny, bo premier jest inny - powiedziała Kopacz.
Kopacz pojawiła się w Belwederze w piątek o godz. 8.30. Wtedy też rozpoczęło się spotkanie z prezydentem. Po spotkaniu Kopacz pojechała do Sejmu.
Tam mówiła, że rozmowa z prezydentem była konkretna, sympatyczna i dobra, bo zna się z nim kilkanaście lat. - Przedstawiłam panu prezydentowi swoją koncepcję konstruowania rządu. Zapewniłam również pana prezydenta, że jeśli powierzy mi misję tworzenia nowego rządu, będę gotowa w konstytucyjnym terminie, czyli 14 dni - powiedziała.
Dodała, że zapewniła także prezydenta, że jemu pierwszemu przedstawi informację o składzie rządu i nikomu innemu.
- Nowy rząd będzie inny, bo premier jest inny. Nie widzicie różnicy między mną a Tuskiem? - zakończyła Kopacz, pytana o personalia.
Poinformowała też, że rozmawiała z prezydentem także o bezpieczeństwie państwa, szczególnie w kontekście tego, co dzieje się za wschodnią granicą.
"Drugie spotkanie w poniedziałek"
Jak poinformowała dyrektor prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek, prezydent spotka się ponownie z Kopacz w poniedziałek w południe i wtedy desygnuje ją na premiera. Rząd ma być powołany 22 września przed wyjazdem prezydenta do Stanów Zjednoczonych.
Przyznała też, że podczas piątkowego spotkania była mowa o personaliach, gdyż, jak zaznaczyła, "trudno było abstrahować od tego tematu, bo byłoby to nienaturalne". - Głównie jednak rozmawiano o perspektywach i koncepcjach tworzenia nowej Rady Ministrów - powiedział Trzaska-Wieczorek.
- Kopacz ma listę ministrów w głowie, ale sądzę, że nie jest ona jeszcze dopięta - mówił z kolei we "Wstajesz i wiesz" prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz.
W czwartek prezydent przyjął dymisję rządu Donalda Tuska, który 1 grudnia ma objąć funkcję szefa Rady Europejskiej.
Tylko Kopacz "zna nazwiska"
Zgodnie z konstytucją od momentu przyjęcia przez prezydenta dymisji rządu nowa Rada Ministrów musi zostać powołana w ciągu 14 dni, więc najpóźniej 25 września. Z powodu wyjazdu Komorowskiego do Nowego Jorku na sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ ostatnim praktycznie możliwym terminem powołania rządu Kopacz jest poniedziałek 22 września przed południem.
Po powołaniu nowy prezes Rady Ministrów ma 14 dni na wygłoszenie expose i uzyskanie wotum zaufania w Sejmie. Kopacz zapowiedziała, że chciałaby wygłosić expose po 26 września na dodatkowym posiedzeniu Sejmu i uzyskać wtedy wotum zaufania dla rządu. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że posiedzenie to zostanie zwołane na sobotę 27 września.
Z nieoficjalnych informacji PAP we władzach PO wynika, że żadne ostateczne decyzje dotyczące składu przyszłej Rady Ministrów jeszcze nie zapadły, choć Kopacz przez cały czwartek prowadziła w Sejmie konsultacje w tej sprawie. Przyjęła w swym gabinecie m.in. przyszłą komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, byłą wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju Elżbietę Bieńkowską, a także ministrów: spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza oraz edukacji Joannę Kluzik-Rostkowską.
Rozmowa z Bieńkowską dotyczyła przyszłego szefa resortu infrastruktury i rozwoju. - Rozmawiałyśmy o tym, jaki to powinien być człowiek. To powinien być przede wszystkim dobry menedżer, który utrzyma ten zespół, chodzi głównie o wiceministrów - podkreśliła była wicepremier.
Marszałek Sejmu spotkała się też z szefem resortu rolnictwa Markiem Sawickim. Pytany przez dziennikarzy o swą przyszłość w rządzie, Sawicki odparł, że nie otrzymał jeszcze żadnej propozycji.
Kto zostanie, kto odejdzie?
Od kilkunastu dni trwają spekulacje dotyczące składu przyszłego rządu. Swoje stanowiska prawdopodobnie zachowa duża część ministrów Donalda Tuska, w tym szef MON Tomasz Siemoniak.
W rządzie mają pozostać ministrowie wskazani przez PSL: Sawicki jako minister rolnictwa, jako wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński oraz minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. W rządzie miałby pozostać też szef resortu administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski.
Z dotychczasową pracą mają natomiast pożegnać się ministrowie: spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz i zdrowia Bartosz Arłukowicz. W kontekście obsady pierwszego z tych resortów najczęściej pada nazwisko Marka Biernackiego. Inną koncepcją jest przywrócenie na to stanowisko obecnego szefa kancelarii premiera Jacka Cichockiego, który pełnił ten urząd w latach 2001-2013. W przypadku szefa resortu zdrowia najczęściej padają nazwiska obecnego wiceszefa Sławomira Neumanna oraz wiceszefowej komisji zdrowia w Sejmie, Beaty Małeckiej-Libery.
Autor: mac, adso /kka / Źródło: tvn24.pl, PAP