Prokuratura Okręgowa w Zamościu skierowała do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu europosła Ryszarda Czarneckiego "w związku z podejrzeniem zawyżenia kosztów podróży służbowych o kwotę ponad 200 tysięcy euro" - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Krajowa. Polityk zapewnił, że zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu tej sprawy.
"Prokuratura Okręgowa w Zamościu (...) prowadzi śledztwo z zawiadomienia Europejskiego Urzędu do Spraw Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) w sprawie doprowadzenia Parlamentu Europejskiego, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 203 167 euro przez posła do Parlamentu Europejskiego" - poinformowała w komunikacie prokuratura.
Jak przekazano, "Prokuratura Okręgowa w Zamościu w dniu 21 lutego 2024 r. skierowała do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu posła do Parlamentu Europejskiego Ryszarda Cz., w stosunku do którego zachodzi dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa".
Ryszard Czarnecki (w komunikacie prokuratury jako Ryszard Cz. - red.) jest podejrzany o to, że w okresie od 10 czerwca 2009 roku do 12 listopada 2013 roku w Warszawie, w Brukseli oraz Strasburgu "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, jako poseł do Parlamentu Europejskiego VII kadencji, doprowadził Parlament Europejski, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie 203.167 euro, w ten sposób, że w sporządzonych i podpisanych przez siebie dokumentach, podał nieprawdę, co do swojego miejsca zamieszkania w Polsce, wskazując, że miejsce to w kraju pochodzenia znajduje się pod dwoma adresami w Jaśle, w sytuacji, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania w Polsce była Warszawa".
Jak dodano, europoseł "złożył 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podał nieprawdę, co do odbywanych podróży służbowych, w tym pojazdów, jakimi miał odbywać podróże i liczby przejechanych kilometrów, wprowadzając odpowiednie służby Parlamentu w błąd, co do wskazanych wyżej okoliczności, co miało wpływ na przyznanie mu zwrotu wydatków na podróże służbowe, dodatków pobytowych związanych z obecnością w posiedzeniach komisji w polskim parlamencie, diet związanych z czasem podróży oraz odległością z tytułu podróży, czym działał na szkodę wskazanej wyżej instytucji i uczynił sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu".
Czarnecki: zależy mi na jak najszybszym wyjaśnieniu tej sprawy
Sam Czarnecki przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu tej sprawy.
- Wszystkie środki, o które zwrócił się Parlament Europejski, już dawno zostały zwrócone, nie naraziłem na jakiekolwiek straty również polskiego podatnika - powiedział. Jak dodał, o toczącym się postępowaniu nigdy nie był formalnie powiadomiony, a tym samym - nie był również nigdy przesłuchiwany i nie miał możliwości obrony swojego dobrego imienia.
- Zwracam uwagę na interesującą koincydencję skierowania tej sprawy do Brukseli w momencie ustalania list wyborczych do Parlamentu Europejskiego - dodał Czarnecki.
Źródło: tvn24.pl