Rzecznik Praw Obywatelskich chce wyjaśnień od premiera ws. jutrzejszego podpisania i późniejszej ratyfikacji ACTA. Prof. Ireny Lipowicz nie dziwią powszechnie wyrażane w tej sprawie wątpliwości dot. ochrony danych osobowych oraz ograniczenia wolności słowa. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zapewnił, że RPO otrzyma wszystkie wyjaśnienia.
W skierowanym do Donalda Tuska piśmie RPO pyta o opinię dotyczącą tego, jak przyjęcie porozumienia dotyczącego zwalczania obrotu towarami podrobionymi ACTA może wpłynąć na prawa i wolności obywateli. Prosi też o przedstawienie procedury konsultacji społecznych przeprowadzonych w tej sprawie. Pyta też, na jakiej podstawie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wytypowało podmioty biorące udział w tych konsultacjach.
Wątpliwości bez odpowiedzi
"Obserwując nasiloną w ostatnich dniach debatę publiczną możemy stwierdzić, że żaden z organów władzy publicznej nie był w stanie udzielić w pełni jednoznacznej i precyzyjnej odpowiedzi na wątpliwości dotyczące prawnych konsekwencji podpisania i ratyfikacji umowy handlowej dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrobionymi (ACTA) - pisze Rzecznik. Wspomina też, że sygnały o niezadowoleniu co do ewentualnego wpływu tej umowy na prawa jednostki były podnoszone przez partnerów społecznych regularnie na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Oznacza to - zdaniem Lipowicz - że rząd miał czas i instrumenty, by się do tych wątpliwości ustosunkować.
"Pomimo deklaracji Rady Ministrów o przeprowadzeniu właściwych konsultacji społecznych, można mieć uzasadnione wątpliwości co do ich zakresu oraz przebiegu" - twierdzi RPO. Lipowicz nie dziwią więc wątpliwości wyrażane przez partnerów społecznych dotyczące skutków, jakie "ratyfikacja ACTA będzie miała dla prawa do prywatności obywateli, a w szczególności ochrony ich danych osobowych". "Za uzasadnione można uznać również obawy związane z możliwymi ograniczeniami wolności słowa, prawa do informacji czy dostępu do dóbr kultury" - uważa RPO.
Wbrew konstytucji
Wątpliwości RPO w tej sprawie pogłębiły - jak pisze - doniesienia prasowe z października ubiegłego roku o przygotowanym pod auspicjami MKiDN "Porozumieniu o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawie ochrony praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym". Chodzi o zaangażowanie podmiotów prywatnych, jakimi są dostawcy usług sieciowych do ścigania ewentualnych naruszeń prawa autorskiego. W tym celu dopuszczalne byłoby zabezpieczenie i przekazywanie m.in. danych użytkowników dopuszczających się takich naruszeń organizacjom zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.
"Wprowadzenie takiego rozwiązania bez oparcia procedur na regulacjach ustawowych wydaje się niedopuszczalne w polskim porządku konstytucyjnym" - ocenia Rzecznik.
Zaufanie do prawa
W kontekście konstytucji RPO wspomina też o zasadzie zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. Chodzi o to, by prawo gwarantowało każdemu obywatelowi przewidywalność działań organów państwa, a także możliwość prognozowania własnych działań.
"Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że po ratyfikacji ACTA pojawi się silna presja dla wprowadzenia w poszczególnych państwach-sygnatariuszach modelu ochrony lansowanego przez twórców ACTA" - ostrzega Rzecznik. "W tym kontekście również pozostawienie wielu rozwiązań szczegółowych, które będą miały kluczowe znaczenie dla stopnia ingerencji w prawa jednostki, wyłącznie praktyce stosowania procedur budzi mój najwyższy niepokój z punktu widzenia polskiego systemu ochrony praw człowieka" - pisze do premiera prof. Lipowicz.
Boni przeprasza internautów
- Pani Rzecznik otrzyma wszystkie wyjaśnienia, dzisiaj na komisjach połączonych (ds. kultury, UE oraz innowacyjności - red.) było bardzo dobre wyjaśnienie prawne. Spójrzmy na to od tej strony: umowa o charakterze generalnym - realizacja przez prawo krajowe - stwierdził Boni. Zapewniał przy tym, że w polskim prawie krajowym nie ma zagrożeń dotyczących wolności.
Boni oświadczył, że jeśli chodzi o tryb procedowania ws. ACTA nie złamano żadnych zasad. Przyznał jednak, że odczuwa deficyt dyskusji nad tym projektem z różnymi środowiskami, które są nim zainteresowane. Kolejny raz przeprosił za brak konsultacji z internautami. Podkreślił przy tym jednak, że składał o to wniosek.
- Uważam, że jeśli udałoby się nam szybko, co nie jest takie proste technicznie, zbudować model konsultacji online, to wtedy już w ogóle nie będziemy zagrożeni tego rodzaju problemami, że ktoś się nie dowie, że ktoś nie będzie mógł zabrać głosu" - podkreślił minister. Dodał, że bardzo by chciał, by już więcej nie popełniono takiego błędu, że jedne środowiska są konsultowane formalnie, a drugie nie. Jak przekonywał, rząd chce wyjaśniać zapisy, które znajdują się w ACTA i wstrzymać się z decyzją o ratyfikacji porozumienia, aż wszystko w tej sprawie będzie zrozumiałe dla opinii publicznej.
"Podpisanie umowy nie oznacza jej wejścia w życie"
Boni zastrzegł, że warunkiem ratyfikacji ACTA jest przegląd prawa i pokazanie, że będzie ono zmieniane, tak by uprościć przepisy. Podkreślił też, że samo podpisanie nie oznacza jej wejścia w życie.
- Będę chciał, żeby zgodnie z dyspozycją premiera w miarę szybko rozpocząć debatę publiczną, konsultacje i przedstawiać zmiany w różnych projektach, które dotyczą szeroko pojętej wolności w internecie, tak, żebyśmy mieli jeszcze lepsze warunki dla funkcjonowania internetu i swobód internetowych - zapowiedział minister.
- Moja troska dotyczy oczywiście parlamentu, ale przede wszystkim tych setek tysięcy, czy milionów Polaków, szczególnie młodych, którzy traktują internet, jako świat swojej wolności. Naprawdę nie chcemy tam niczego zakłócić - zapewniał minister.
Resort kultury konsultował ACTA z 27 organizacjami, m.in. zrzeszającymi twórców, stacjami telewizyjnymi i Polską Izbą Informatyki i Telekomunikacji.
ACTA - czyli co?
ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) to międzynarodowa umowa handlowa dotycząca zwalczania handlu towarami podrobionymi i walki z naruszeniami własności intelektualnej.
Do porozumienia, zainicjowanego w 2006 r. przez USA i Japonię, przystąpiło osiem państw wysoko rozwiniętych, wkrótce ma dołączyć do niego UE. Polski rząd przyjął już uchwałę o udzieleniu zgody na podpisanie ACTA i o warunkach jej wykonania.
Planowane przystąpienie Polski do umowy wywołało protest internautów i ataki na strony internetowe urzędów państwowych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu