Przewodniczący klubu parlamentarnego PO, pytany, czy skoro premier Mateusz Morawiecki dał się nagrać, to musi odejść, odpowiedział, że "pamięta Jarosława Kaczyńskiego, który grzmiał do Donalda Tuska, że ci nagrani w [restauracji - przyp. red.] Sowa i Przyjaciele powinni odejść z polityki".
W poniedziałek Onet napisał o zeznaniach z afery taśmowej na temat premiera Mateusza Morawieckiego. Kelnerzy nagrywający polityków i biznesmenów, których cytował portal, twierdzili, że Morawiecki, który w latach 2007-2015 był prezesem banku BZ WBK, miał rozmawiać o zakupie nieruchomości na tak zwane słupy, czyli podstawione osoby. Według dziennikarzy rozmowa ma być nagrana na nieznanej dotąd taśmie, jednak nie wiadomo, gdzie się ona znajduje.
"Być może Morawiecki mówił o działaniach niezgodnych z prawem"
- Dzisiaj mamy Mateusza Morawieckiego. Dla wielu, nie tylko twardych wyborców, ale i mało zorientowanych, jest zaskoczeniem, że Morawiecki dał się nagrać, że ośmiorniczki wcinał - mówił gość "Rozmowy Piaseckiego". Zaznaczył, że "wielu zapomniało o tym, bo Morawiecki od kilku lat kreuje się na trybuna ludowego w dobrym garniturze".
- Okazało się, że wcześniej był takim banksterem, jak to poetycko nazywał Kaczyński czy PiS. Był w tym lokalu, gdzie ci źli ludzie jedli ośmiorniczki - powiedział Neumann, wskazując jednocześnie, że "samo to, że ktoś kogoś nagrał nie jest powodem do dymisji".
- Dzisiaj bardziej mnie interesuje to, czy istnieje ta druga taśma. Nie ta pierwsza, którą poznaliśmy. Ta druga, o której mówią kelnerzy, gdzie napisane jest w stenogramach przesłuchań, że na tej taśmie być może Mateusz Morawiecki mówił o działaniach niezgodnych z prawem - podkreślał szef klubu PO.
- I to pytanie do Kaczyńskiego: czy nie boi się destabilizacji. Bo być może tę taśmę ma osoba, która może mieć teraz wpływ na premiera - dodał.
"Być może taśma jest w posiadaniu ludzi, którzy piszą na co dzień cyrylicą"
Na pytanie, czy Platforma ma problem z twardymi żądaniami i wnioskami wobec Morawieckiego, Neumann odpowiedział, że politycy PO mówili, iż premier "powinien odejść, bo skłamał".
- Sądownie premier rządu po raz pierwszy przepraszał, nie było takiego przypadku - wskazał. Przypomniał tym samym sprawę przeprosin ze strony Morawieckiego zasądzonych w trybie wyborczym na wniosek Platformy Obywatelskiej po słowach szefa rządu, że za czasów rządów PO-PSL nie budowano dróg i mostów.
- Tu jest rzecz ważniejsza: ta taśma być może funkcjonuje. Jeżeli popatrzymy na te różne doniesienia medialne o tym, kto mógł stać za aferą taśmową, kto mógł być tym na końcu tego łańcucha, tym zleceniodawcą, tym rosyjskim śladem - mówił Neumann.
Według niego "to być może jest tak, że taśma jest w posiadaniu ludzi, którzy piszą na co dzień cyrylicą na przykład i być może jest tak, że cała polityka, którą prowadzi Mateusz Morawiecki dzisiaj, taka antyeuropejska, a promoskiewska, jest też z tego powodu prowadzona".
- To jeden ze scenariuszy, wszystkie trzeba przejrzeć - wskazał Neumann w "Rozmowie Piaseckiego".
Neumann: ta druga taśma być może funkcjonuje
ZOBACZ CAŁĄ "ROZMOWĘ PIASECKIEGO"
Autor: akw//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24